Czy umiesz czytać (ludzi)

Na szczęscie żyjemy w cywilizacji i takie historie znamy z literatury beletrystycznej.

2 Likes

Jerzy ludzie przesłuchujący kogos inteligentnego uzywaja innych metod niz przesluchujac jakiegos przyglupa, bija i torturuja tylko przyglupy.

Specjalni byli trenowani tak ze nie rozpruwali sie nawet gdy w kolanie wiercono im wiertarka dziurki a potem wkladano kolki rozporowe. Ani nie reagowali na ciecie brzeszczotem palcow czy miazdzenie szczypcami chrzastek nosa. To byli specjalisci.

Ludzie rozpruwaja sie gdy zaczynaja wierzyc ze wspolpraca zacznie sie oplacac, ze zaczna chronic czy rodzine, czy rozpruwajac sie ochronia zadanie na zasadzie - uczyni mniejsze szkody, skieruje na falszywy trop etc.

4 Likes

Tak tak, dlatego polecałem wczeąniej ten serial “prawdziwe psy” i kolejny serial “pit bull” na postawie tego pierwszego. Tam widać kunszt tych policjantów. Inaczej się przesluchuje starą pijaczkę z przedwojennej kamienicy a inaczej drobnego cwaniaczka Mariusza, ktory ma swoje za paznokciami ale nie wiadomo co. Naprawde ta scenana z Mariuszkiem jest super. Policjanci też robią super robote jak łapią prawdziwych bandytów ale obecnie jest tak ze maks co mogą to auta trzepać, nawet nie zlapią ci zlodzieja jak im dasz na tacy jego dana gdzie mieszka, czym jezdzi, gdzie ma dziuple z towarami, to autentyczny przyklad z tego roku. Przemocy nie trzeba stosować ale też nikt nie wytrzyma przemocy a sadyaci beda to robić dla samej zabawy. No i terror. Jednego malttetują a cała grupa nie podskakuje. Kiedys moj dziadek miał kolege kapitana lwp, on kochał stalina, miał jego obrazy w domu, cała rodzina kochała Józefa. Pojechał na poligon, napił się, zwyzywał Józefa. Chlopaki z kabewu go zapakowali do ziemianki tak że go warta pilnowała, z automatu go zdegradowali i ślad po nim i jego rodzinie zaginął. Nawet strach bylo pytać gdzie się podział. Był człowiek i nie ma go z całą rodziną. Dziś powiedzielibyśmy głupota ale wtedy w latach 50atych takie rzeczy się trafiały.

2 Likes

To też nie jest tak, inteligentni ludzie też biją i torturują, inteligencja nie ma nic do tego. Jak trzeba to trzeba. Po prostu jestesmy przyzwyczajeni do kultury chrzeacijanskiej gdzie jest zmiluj, gdzie jest przebacz, gdzie jest “już się poprawię i nigdy nie bedę tego robił”, gdzie można się odwołać i nawet jak przyklepią t o samo to ktoś ponownie wysłucha i mamy nadzieje. Ale tak pozatym może się okazać że tego nie ma nie ma zmiłuj, nie ma przebacz, giń!! Palec na grdyke i ci pokazą jak ci poderżną gardlo jak tylko bedą mieli okazje cię mieć w swoich rękach chocby 5 minut.

1 Like

co do wartosci owych procentow przekazu niewerbalnego to jest to mit opisany w ksiazce “glaskologia” ktora wklejalem do spisu lektur. generalnie jest to z eksperymentu gdzie dawano obrazek osoby i nagranie gdzie mieli przypozadkowac emocje w sensie zdjecie do nagrania (jesli dobrze pamieam bo juz troche czasu temu ten audiobook przesluchiwalem)

co do zeznan poprzez bol (tortury) to ponoc bardzo marne rezultaty sie uzyskuje w niektorych wypadkach jako ze czlowiek jest wstanie powiedziec komepltna nieprawde byleby tylko zakonczyc katusze

a co do samych technik przesluchan polecam kanal “przesluchania mordercow” gdzie niektore techniki sa zaprezentowane ze spraw rzeczywistych opatrzone komentarzem tworcy kanalu

2 Likes

A dużo masz doświadczenia z nim? Czy tak tylko z jego opowieści znasz człowieka?

Byznes nie ma narodowości. Przedsiębiorca czy menadżer to kasta.

Za cziem?
Za wyobrażeniem czy faktami?
Nie z powodu foktów wyjechałeś?

Kobietom to raczej “kładź się [wulgaryzm]!”.

Ale to jest o prostych interwencjach kryminalnych, przesłuchania w sprawie finansowej pies tak nie zrobi, bo w ogóle nie gra w tej lidze. Tam masz wsparcie lewników, generujesz świadków, zdarzenia są jedynie dokumentami wytwarzanymi na ich okoliczność. To nie są ciągi logiczne tylko formalne.

Jeśli warunki są cywilizowane to tak.
Ale w Polsce, Niemczech i Szwajcarii stosowane są wymuszenia zeznać i tortury.

W sprawie finansowej? Kiedy pies nie wie o co pyta?

Może, ale takich ludzie się z zasady nie przesłuchuje na psiarni, a najczęściej wcale.
Jak sobie niby wyobrażasz przesłuchanie zwiadowcy ujętego po nielegalnej stronie linii demarkacyjnej? Że tam jakieś zarzuty formalne będą? Obrońca?

Kiedy psy łapią zbójów byłych wojskowych z doświadczeniem zagranicznym to rozmowa sprowadza się do “imię, nazwisko, bez komentarza”. Możesz sobie go bić ile chcesz - on już bity tak że ma wbite nieodzywanie się. W Polin to egzotyka, ale w krajach gdzie przewinęli się Jugosłowianie, a obecnie weterani z bliskiego wschodu chleb powszedni.

Gdzie byli lewnicy?!

A tam zbójectwo ma inny charakter, tam jest na poważnie. Grzeczności to tylko u nas.

Nie ma takich aparatów - szybko tracą władzę. Żydom się to przytrafiło w Polin i miało kulminację w '68 kiedy ich dosłownie zniesiono, ale oni nigdy nie ogarniali polityki - dlatego nie mieli własnego państwo i z braku państwa nie mieli czego ogarniać. Ich doświadczenie z tamtego okresu było całkowicie syntetyczne. Teraz już tyle o ile zbudowali jakieś kadry, ale są zbyt nieliczni.

No to sam rozumiesz, że jak z przesłuchania nie ma dokumentów z zeznaniami to się takich interrogatorów wysyła na krawężnik. Co to ma niby być za przesłuchanie bez wykrycia? Gdzie wyniki?!

To bezskuteczne, jeśli pacjent nie wierzy w przyszłość, to również w przyszłość przesłuchania.

No nie do końca, porwania nie są z bajek, a tam nie masz obrońcy i formalności. A pin podać trzeba.

Ale nie zacznie, dlatego nie ma sensu dyskutować o czymkolwiek nawet w charakterze świadka. Od procesu jest sąd i papugi, a nie jakieś tam psy i inna prokuratura.
Otworzy się dzioba i ze świadka można zostać oskarżonym. Zero kontaktów z obcą cywilizacją.

Ale to dalej nie są zakresy spraw finansowych o jakich zaczęła się dyskusja.

A i to za dużo. Sami sobie sznur na szyję kręcą. Nie od tego są.

Tyle że to była kara, a nie proces.

W tym zawodzie nie ma ludzi o tym poziomie intelektualnym o jakim mówimy - nie ta kasa, nie ta specjalność.

Jest to problem na który natykają się wszyscy zieloni w temacie. Prowadzenie śledztwa w ten sposób jest bezskuteczne jeśi chodzi o wagę informacji.

Tyle że my tu nie o mordercach.

1 Like

Trenuj na rodzinie. Szczególnie samice jak się na coś zawezmą to potrafią być upierdliwe w podążaniu do celu. Odmawianie im tego miesiącami/latami daje niewąską praktykę w późniejszym odmawianiu składania zeznań przed psami i prokuraturą. Zabawa/trening polega na powstrzymaniu się od rzucania przecinkami i od podnoszenia głosu, trzeba uparcie trzymać się swojej wersji i arumentów. Samice doskonale wyczuwają Twój lepszy chwilowo nastrój, potrafią również użyć całego arsenału sztuczek żeby ten nastrój Ci poprawić a potem z zasadzki zaatakować od dawna nieruszanym tematem. Jak nie pękniesz przed swoimi kobietami kiedy rozluźniony przebywasz w swojej własnej zagrodzie (poczucie bezpieczeństwa) to i psiarnia może Ci skoczyć.

Czasami samice z poczucia beznadziei odpuszczają, wtedy trzeba im podkręcić chcieja jakąś pozornie niezwiązaną uwagą na temat i masz następne parę lat pieprzenia za uszami zapewnione.

4 Likes

Tu nie było potrzeby zabierania ich ze sobą: wszystko na legalu, na wszystko były kwity. Prokurator był zawziętą szują, do tego dostał polecenie polityczne, żeby z afery zrobić sprawę karną. Schemat, o który się była afera, nie miał nic wspólnego z moją działką. Nie miał jak ugryźć, to się wyżywał.
A tak w ogóle, to takie rzeczy, jak ta, o którą toczyło się postępowanie, to jest normal conduct of business w funduszach inwestycyjnych, tylko że tym razem firma nie przeżyła - bankructwa się zdarzają. Ludziom się w głowach nie mieści, że takie rzeczy można robić legalnie, to zaczęli wrzeszczeć i się zrobiła afera.

1 Like

Skoro było na legalu to był za to odpowiedzialny dział lewny przedsiębiorstwa. No to się dział fatyguje z tłumaczeniami.

Że ktoś zbankrutował? Klauny.

1 Like

sami z siebie nie wrzeszczą, widocznie pechowo trafiłeś na jakąś kampanię wyborczą w której prokurator dostał zadanie dostarczenia kwitów do jej płynnego przeprowadzenia no i zaczął dmuchać balon, tfu, śledztwo wedle rozkazu. A że z jednej strony wyniki naczialstwo dostarczyć kazali a z drugiej wszystko było legalne to biurwa zaczęła się pocić głos podnosząc. Jak krzyczą to albo im się haki skończyły albo czas na uzyskanie od przesłuchiwanego przyznania się do winy im się kończy. A jak jeszcze do tego bić zaczynają to oznacza że są już naprawdę w czarnej de i śledztwo ich kompletnie przerosło. Jak biją to jesteś już albo jedną nogą na wolności, albo w szpitalu albo na cmentarzu, w każdym razie tortury zwiastują rychły koniec śledztwa.

4 Likes

Chodziło o to, że fundusz wyciągnął se ze spółki paręset milionów, a ta po paru latach zbankrutowała.

1 Like

ale o technikach przesluchan/wydobywania informacji/okreslania wartosci informacji(prawda/klamstwo) juz tak, a nazwa kanalu nazwa… przykladowo filmik ktory wkleilem to przyklad zeznan w roli swiadka podejrzanego o machlojki gospodarcze (zniszczenie i przejecie konkurencji), w innych filmikach (juz z mordercami) przyklady jak sie tworzy warunki odosobnienia, niewygody czy o co chodzi w grze dobrego i zlego policjanta. dla mnie jako durnia co nie mial z tym nic wspolnego conieco oswiecilo (mozliwosc podejrzenia akcji od strony praktycznej)

2 Likes

Jest was trzech a ten dobry proponuje Ci sojusz obronny żeby ten zły bał Ci przypier…
Bo ten zły na pewno waszej dwójki nie ruszy bojąc się że ten dobry mu odda stając w Twojej obronie. No ale taki sojusz ma swoją cenę, krysza to płatna usługa.

Sztuka budowania większości się kłania. Stado zapewnia poczucie bezpieczeństwa. Ale najpierw musisz zacząć śpiewać bo jak nie to ten zły zaraz wróci. Wchodząc w ten układ stajesz się po pierwsze dożywotnim psim informatorem a po drugie dostarczasz im haka na samego siebie no ale tego już nie mówią.

3 Likes

Dlatego są białe kołnierzyki co lądują w kks a nie kk m. In.

1 Like

Jak to pechowo? Wiadomo kiedy są kampanie i kiedy robić wały. A najlepiej jak jest tranzycja władzy jak po Smoleńsku i bajzel jest epicki, dorzynane są watahy - do dziś tam nie doszli gdzie się kasa podziała.

Sprawdzone w praktyce.

A to jakaś kauzacja między tymi wydarzeniami była?

Informacja ma cenę i na zewnątrz też są ludzie, którym się nie podoba, że mogą być następni do takiego strzyżenia, więc koszty polityczne, ekonomiczne i społeczne potrafią wykluczyć aparat. Tak jak wykluczyły go w 68.

W wielu jurysdykcjach to nie zarzuty - to rubryka w cv.

I wszystkie te zagrania są w krajach cywilizowanych zabronione. Nie są wykonywane na podstawie przepisów, nie odbywają się więc w ramach lewa.

Ale to są filmy promocyjne. Rzeczywistość od strony przesłuchiwanego ma kształt tunelu, trzeba umieć kłaść się na torach.
Wyjadacze nawet nie podejmują takich dyskusji, to są wszystko kwestie formalne, a wszelkie informacje są dostępne publicznie i z tej racji uznajemy że znane władzuchnie więc nie ma potrzeby ich przytaczania.

Z poważnymi ludźmi się tego nie gra - oni grają.

Nie dla apex predator.

I którym postępowania umierają w proceduralnych pingpongach pomiędzy sądem grającym z sobą samym kwestie formalne. @Ryszard coś o tym wie^^

Bo nie wiadomo kiedy odpalą kampanię produkowania kwitów na następne wybory. Hodują tam zestawy kartotek i wyjmują je wedle rozkazu żeby odkurzyć, pogrzebać i rozdmuchać. Nie wiadomo również w której kolejności do kogo będą się dobierać więc czasami znajdujesz się na początku a czasami na końcu listy przesłuchiwanych, w zależności od tego na kogo przyszło zlecenie z ministerstwa. To tylko biurwa i w biurwienny sposób ona funkcjonuje.

3 Likes

Dodam jeszcze w kontekście przesłuchania Lemonisa, że narrator nie ma pojęcia o tym co komentuje jeśli chodzi o stosunek przedsiębiorcy do działań tego przedsiębiorstwa.

Wiadomo - w biurwie są rotacje stanowisk niemogące z przyczyn jakie wskazałem w temacie o sektach interwałów dwuletnich.

Po dwóch latach i tak zbiera się nowe, stare muszą być bardzo ważne żeby w tym syfie grzebać.

Najczęściej do nikogo, za duża kolejka.

To zależy od Twojej osiągalności i kontynuacji działań.

A ile na stanowisku jest minister? Przeciętnie półtora roku?
Martwienie się pogodą za dwa lata jest zbędne, kiedy biznes prowadzisz pod danym szyldem maksymalnie 18 miesięcy.

1 Like

Przy którymś z kolei przesłuchaniu samo wchodzi.

Jeżeli tracisz kontrolę, przechodzisz w tryb awaryjny, w którym wystarczy pamiętać trzy słowa: odmawiam udzielenia odpowiedzi.

Czyżby? Są jacyś Palestyńczycy współpracujący ze szczerego entuzjazmu? Wszystkie dochodzące dane wskazują, że nadal trzymają się na sadystach.

Nic tak nie uczy zacierania śladów jak przetwarzanie równoległe w tej dziedzinie.

Zawsze zabawnie postawić psa pyskiem w twarz ze skwarkami systemu, któremu służy.
- Ma pan na to uprawnienia?
- Mam. [papier na stół]
- Ale pan to sobie sam wystawił!
- Tak.

To weź znajdź nisko punktowany czyn z kw i czyń dla praktyki.

Legendarne stworzenie i gdzie je znaleźć? Wszystkie instrukcje Resortu podkreślają, że tajni i świadomi stale się wykruszają i trzymać się kurczowo nieaktywnych nie ma sensu.

3 Likes

masz rację a ja wyraziłem się nieprecyzyjnie. Chodziło mi o to że informacja o tym że puściłeś farbę nie znika nawet jeśli akta spalą. Jeśli kiedyś w jakiejś innej sprawie wyskoczy im Twoja wizytówka to zaczną rozpracowywanie tematu od Ciebie bo pójdą po najmniejszej linii oporu. W tym znaczeniu długi język odkryty przez psa pozostaje psim kontaktem do śmierci.

3 Likes

Ale z USA i ZSRR odbywają stosunki.
A to że tam dalej jest co było to inna sprawa.

Archiwa nie płoną - są kopiowane.

Po linii najmniejszego poru.

Pies złapał smycz.

1 Like