Rzucam temat w nadziei na to, że jak zawsze zbiór forumowiczów okaże się zasobny w specjalistów.
Koszty, awaryjność, jak to w praktyce wygląda?
Rzucam temat w nadziei na to, że jak zawsze zbiór forumowiczów okaże się zasobny w specjalistów.
Koszty, awaryjność, jak to w praktyce wygląda?
Jestem zupełnie po drugiej stronie produkcji czyli zajmuje się marnotrawieniem energii elektrycznej na fanaberie transportowe. Ale z ciekawosci zadam pytanie czy sama produkcja metanolu nie jest bardziej energochłonna względem tego co można potem z niego wyzyskać? Gdzieś mi się obiło o uszy, że produkcja metanolu jest bardziej kosztowna niż produkcja etanolu ale czasu brak aby to zgłębić.
A swoją drogą taka ciekawostka:
Dostali też kasę na dwa elektryczne. Tyle baterii to nawet Elon nie załatwi.
metanol ma zastosowanie w produkcji RDX,HMX, heksogenu, cyklonitu.
Nawet w warunkach wojennych bylo to zbyt drogie (a w Hydrierwerke Politz) gazowano wegiel i formalnie 1 tona takiego paliwa kosztowala wtedy 600 x wiecej niz destylacja ropy (kraking/reforming) choc tutaj koszty moga byc troche zawyzone, bo z zyciem Häftlingow nikt sie nie liczyl, tani byli.
Metanol na skale przemyslowa uzyskujemy z pirolizy drewna. Chce ktos mi powiedziec ze w III Rzeszy bylo malo drewna?
No tutaj metanol jest prostszym paliwem dla ogniwa.
Niemieckie suby typu 212 maja ogniwa paliwowe. Odezwałem sie do paru producentów, napisze tutaj potem co mi odpisali (co jest na rynku jakie i za ile). Dla subow ktore sie maja dlugo nie wynurzac jest to niezwykle obiecujaca technologia ale droga jak skurwesyn na razie.
Z drugiej strony jest “seryjnie” produkowana toyota z ogniwami wodorowymi,
Za ~ 70k EUR masz auto które ma ogniwa o mocy 174 koni. Czyli te ogniwa nie mogą być aż tak drogie - wprawdzie na wodór a nie metanol ale przecież za kilka lat będzie można taką używana toyotę kupic pewnie za 30k EUR i ogniwa wyciągnąć.
Swoją drogą, Śląsk to ogromne źródło wodoru
ale wodor na stacji swoje kosztuje.
Jeszcze musi być stacja a z tym problem.
No i głównym kosztem wodoru i tak będzie akcyza.
9,90 EUR za kilogram 10 km ode mnie. Jaki tu zysk?
Jeśli dobrze kojarzę to akurat ten prom od kilku lat wystawiony jest na sprzedaż i nie ma na niego chętnych. Jest za szybki i pali za dużo. Wydłużenie jego konstrukcji było nieprzemyślane w znaczeniu nie zostało przeliczone, efektem tego burty w tej przedłużonej sekcji kadłuba po osiągnięciu prędkości marszowej wpadają w drżenie rezonansowe rozchodzące się od maszynowni. Biorąc pod uwagę że prom ten pływa nocami kupowanie biletów na ten prom na tej linii uważam za stratę kasy, no chyba że dopłaci się za kabinę z ‘front view’ w niezmodyfikowanej części dziobowej.
No tak, ale my tutaj nie mówimy o “ekologiczności” czy ekonomii użycia jako paliwa w dużej skali tylko o możliwości zasilania czegoś izolowanego od atmosfery przez relatywnie długi czas bez konieczności używania masywnych akumulatorów czy high tech butli z wodorem.
MeOH jest po prostu świetnym ciekłym gęstym energetycznie paliwem które można w ogniwo wrzucić i działa.
Tlen nadal jest potrzebny ale można go pozyskiwać z fazy ciekłej/stałej jakiegoś nadtlenku.
Z ciekawostek:
Wodór - środek do szukania dziury w całym^^
e tam, pewnie masz z kilkaset kg palladu i wtedy wcale nie jest tak źle…
Wodór to najmniejszy problem ^^
Robiłeś i testowałeś jakieś zbiorniki na wodór?
Ta substancja udowadnia, że nawet jak nie ma dziur to jednak jest.
Brytolom z tą dekarbonizacją już zupełnie beret urwało. Skończą jak amisze w hamburgeryce.
Jak ktoś dobrnie do końca artykułu to jest tam jakiś przebłysk wątpliwości, że OK paliwo będzie eko ale przy okazji mogą zdechnąć z głodu.
Casus drogiej ropy i przestawienia brazylijskich upraw na trzcine pod etanol. Przerabiane ale będzie 10x bardziej.
Prąd się robi z atomu, z prądu wodór i jego się tankuje. Voila. Można jeszcze ze słońca ten prund ogarnąć na saharze.
Ale to wymaga zbudowania infrastruktury od zera. Przestawianie sie na palenie jedzenia zamiast dinozaurów skończą się zgodnie z naszymi przeczuciami.
A w komitecie “to wszystko się na pewno źle skończy, ale może nie dla nas”
Sowieccy eksperymentowali z pominięciem jednego etapu w tym procesie ale eksperyment wymknął się spod kontroli. I w tym wypadku źle się skończyło również i dla nich.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Katastrofa_w_Czarnobylskiej_Elektrowni_J%C4%85drowej
I teraz jest miejsce na wczasy ^^
Po sylwestrze wracam do domu i coś mi, kurła, pika.
Okazało się, że bateria w liczniku Geigera słaba. Musiałem wymienić.
No właśnie były jakieś pogłoski, że chcą tam lunapark zrobić.
Lunapark już jest od dawna, teraz chcą go tylko zadeptać.