Spójrz na brać słowiańską czy to na wyspach, czy to w Bolandzie. Patrząc na to, w jakim miejscu jest środek krzywej rozkładu normalnego, to nie wiem, czy jest to wykonalny projekt.
Rzuć okiem na dane dotyczące średniego IQ w Bolandzie na przestrzeni dekad.
Nie ma się co dziwić że jest tam co raz bardziej bez sensu.
Ludzie uciekają, a im bardziej uciekają tym bardziej trzeba uciekać.
To brzmi jak dobry bo działający plan na opróżnienie kraju z ludności tubylczej celem jego ponownego zasiedlenia ludnością napływową. A plan jest dobry bo nie trzeba do tego stawiać krematoriów więc się ONZ nie czepia.
Dla porównania: tacy Hutu postanowili ostatecznie rozwiązać problem z Tutsi za pomocą maczet. Mieszkańców Polski skutecznie eksterminują inni mieszkańcy Polski - to jest pomysł autorstwa kogoś kto ma łeb jak sklep, razem z półkami na dodatek. Szacuneczek.
Podejrzewam że to się tak samo. A ktoś zauważył i może wykorzysta.
Podobnie z tzw. pandemią: od kilku lat zanosiło się na kryzys, nadarzył się trochę bardziej uciążliwy sezon grypowy to ktoś z głową na karku dorobił do tego medialną historyjkę o pandemii.
To dużo bardziej rozsądne wytłumaczenie niż wszystkie teorie spiskowe razem.
Okazja czyni Sorosa.
żeby było jasne jestem fanem teorii spiskowych^^ ale nawet jak na mnie to chyba trzeba trochę więcej organizacji i logistyki żeby tak fajnie wykorzystać ten “sezon grypowy”
Jaki sezon?
Ten serial u mnie nie leci.
To tylko małpom puścili.
Kiedyś importowali na górę koczowników z tego stepu, co się zaczyna kawałek za Lublinem. Gdzieś koło końca XIX wieku się zhanili do reszty i zaraz cesarstwo padło.
Śmiej się, śmiej. Ja też tego nie oglądam, ale Ty nie masz tych małp naokoło, a wielu z nas i owszem. I te małpy to nie tylko męcząco pohukują, ale jeszcze odchodami rzucają.
Chodzi o to że w mojej okolicy obostrzeń nie ma i wszystko niepaństwowe działa normalnie.
Tradycja w dyskusjach z małpami:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ultima_ratio_regum
stąd płacz żeby nie uzbrajać autonomicznych dronów, ale i tak uzbroimy.
Nie może dochodzić do takich sytuacji, że policja nie przegania motłochu blokującego ulicę bo wykazuje zrozumienie. Drony rozgonią bez wahania:
https://www.youtube.com/watch?v=raaYRlri4J0
Myślę, że pewne literki mają tu mocniejszą reprezentację.
https://www.16personalities.com/personality-types
Jeśli sprawdzisz coś kilkoma metodami i wyniki są w miarę zbieżne to dobrze. Jedna metoda to za mało na ocenę.
A że w psychometrii mamy korelacje wysokie na poziomie 0.3, a cała reszta wiele niżej to znaczy, że narzędzia pomiarowe są o kant d i same założenia są macaniem nieznanego.
Jeśli wyznaczysz ziemską grawitację z taką dokładnością to lądujesz gdzieś między 3,5m/ss a 30m/ss - no takie coś nie uchodzi.
Dlatego do takich selekcji bez podstawy biologicznej podchodzę jak do półki “baśnie i mity”. Nie znaczy że w baśniach nie ma mądrości, a w mitach słusznych wzorców, no ale mikrometru szukamy^^
Mając na uwadze poziom skomplikowania obiektu badań oraz fakt, że niewielka zmiana potrafi tu zrobić dużą różnicę, to korelacja 0,3 wymiata. Nie potrzebujemy tutaj IT 01.
Podam przykład: rozmowa kwalifikacyjna daje statystyczne prawdopodobieństwo zatrudnienia właściwego człowieka na poziomie 50/50 (równie dobrze można rzucać monetą). Prosty test kognitywny + sumienność, który ma korelację 0,3, zwiększa prawdopodobieństwo zatrudnienia właściwego człowieka do 70%. Tyle że różnica produktywności pomiędzy właściwym człowiekiem, a niewłaściwym, jest mnożnikami. Stąd dystrybucja Pareto i prawo Price’a. Jeśli możesz więc przesunąć o ten fragment (0,3) wykres w prawo, to efekt zwieje ci czapkę z głowy.
Nie ma żadnej komplikacji. Mamy zajefajne narzędzie do tego pomiaru:
-ilu ludzi utrzymujesz (łapiesz mamuty, kosisz hajs - cokolwiek jest akurat na topie);
Tylko że przyłożenie tego narzędzia to proszenie się o polityczną burzę. Dlatego wstępnie używamy delikatnej korelacji 0.3 żeby nie pójść na noże.
Rozmowa kwalifikacyjna to urojenie. Jest kompletnie zbędna. Po prostu NT wprowadzili taki model z braku jakiegokolwiek.
Istotnie.
A bardziej złożony z uwzględnieniem parametru “jak tam polowanie na mamuty” do 90%.
Pozostałe 10% to że masz zje… proces i wciągasz tam ludzi do popsucia.
Z tym że nie wszystkie przedsiębiorstwa są do łapania mamutów. Na przykład w armii czy służbie zdrowia ta metoda nie sprawdza się w szeregu. Bo tam zatrudniani są ludzie aby przynieśli stratę netto, ale zredukowaną.
Po nałożeniu kosztów stałych jest to różnica zerojedynkowa. Żyjesz/nie żyjesz.