Frajerski upadek gospodarki opartej na frajerach

Po poprzednim konflikcie w regionie lufy emgiet służyły budowie płotów. Ciekawe, co z bieżącego zostanie.

4 Likes

Myślę że to dobry dział na wrzucenie ciekawostki^^

https://www.gamesouls.pl/kupil-nft-za-29-mln-chcial-sprzedac-za-48-mln-dostal-3600/

KryptoFrajerstwo.

2 Likes

Źle na to patrzysz.

Ktoś to opierdolil za 29mln jakiemuś frajerowi i teraz codziennie ma tak albo lepiej

6 Likes

Albo włożył w uwalanie jeszcze większych frajerów hurtem i na kwoty.

2 Likes

To było 2,9 mln, ale i tak frajer :slight_smile:

2 Likes

Łun na seki przelicza - ładniej wygląda.

1 Like

Dokładnie tak jak z pytaniem ‘jak zarobić na akcjach’. Należy założyć spółkę akcyjną i wejść na giełdę.
Polecam wywiad z Dodą w hejt parku. Zaskakująco dobry materiał, zaimponowała mi swoją akcją dodanft.com

4 Likes

Bardzo dobry artykuł. W trakcie czytania przypomniał mi się kolejny polski wizjoner pinokio, który chciał naprawiać polską gospodarkę 3 godzinną prezentacją w power-poincie, zobaczcie sobie na youtube! Godne uwagi:)

3 Likes

Kumotrzy na tej prezentacji (i innych kameralnych) byli i polew mieli z nieprzytomnego Pinokia. Nie wiedział o czym bredzi. Ile czego jest produkowane, jaki jest obrót materiałami, jakie są w obrocie czystości, ilu jest specjalistów na rynku (& za ile) etc.

3 Likes

bo widzisz, skupiasz sie na nieistotnym.
To nie jest w ogole istotne, ze sie nie da. Jak te miliony mieszkan, miliony aut elektrycznych…Izera… I na kontach beda duze liczby naszych kolego i zera w przynajmniej 7 po jakiejsc liczbie…

Waleczek skrecony, stolki utrzymane, show wykonany. Nie jestes targetem tego show.

3 Likes

Miały być baterie, a potrzebny jest ogień kontr-bateryjny.
Być może wały przestały być istotne? Fajnie było na wzrostach, ale gospodarka wymiękła.

1 Like

ciekawy artykuł^^

3 Likes

To polecę jeszcze:

4 Likes

Zdaje się, że w EU na jakieś 200 milionów gospodarstw domowych obecnie jest jakoś ok. 80 milionów dzieci… tak, że ten… tego…

Ooo… kolega korzysta z jeszcze jednego lewicowego paśnika…poza pracownią? To nie tylko ja się pasę na wszystkim od prawa do lewa? :thinking:

1 Like

To żeby te gospodarstwa zastąpić dzieci powinno być najmniej 5* tyle?

W pracowni trolluję bo z prawidłowych przesłanek wyciągają szurskie wnioski.
Zaglądam tu i tam pomiędzy informacjami technicznymi.

Lewo od prawa różni się wyłącznie interpretacją rzeczywistości. Jedni wobec niej mają roszczenia, a drudzy plany.

5 Likes

W takim razie co nam wielcy tego świata zaplanowali? Krok w tył i jakoś wegetujemy czy jednak będzie próba kontynuacji rozwoju i wyrwania się z planety(w bliżej niekoreślonym kiedyś)? Jest jakaś inna opcja?

2 Likes

@3r3 Gospodarzu, podjąłbyś się?^^
Uprzedzając pytanie “za ile?”, na potrzeby argumentu - załóżmy, że za ile chcesz.
Jest to w ogóle wykonalne? Ile musiałoby czegoś gdzieś być żeby opłacało się tam lecieć, zasiedlać, wydobywać, transportować. Ile kosztowałaby taka inwestycja? Ile czasu zajęłoby R&D, projektowanie, programowanie, produkcja jeśli postanowiłbyś, że od jutra zaczynasz.

Może jest życie poza spawaniem? ^^

2 Likes

Już dawno zgasło światło, a ty chcesz latać na marsa. Kto i czym ma produkować te fajerwerki latające w kosmos, to prawie jak bombka atomowa, zanim coś sensownego wyprodukujesz, gospodarka klęknie.

2 Likes

Nam? To niby się myśli o mrówkach jak nie oblazły?
Oni próbują przeżyć między sobą redukcje.

Jest tylko jeden kierunek - naprzód.
Zresztą nie jest źle, po prostu przesadziliśmy z konsumpcjonizmem i marnotrawstwem. Ale nie pierwszy raz. To się wyprostuje.

Jest tylko jedna - naprzód.

Znam temat. Technicznym odpowiedzi mogą się spodobać. Całej nienerdowskiej reszcie niebałdzo. Po pierwsze dlatego, że ciśnięte są przenośne reaktory. Znaczy małe. Takie żeby mogły obsłużyć vasimr. Po drugie żeby mogły obsłużyć przetop. Po trzecie nie opłaca się sprowadzać czegokolwiek na planetę, nawet jakby asteroidy były z kokainy. Trzeba surowce zużywać poza pułapką grawitacyjną i wrogą stopom, najbardziej reaktywną atmosferą w okolicy.

Aspekt ekonomiczny po rozpoczęciu nie ma znaczenia. Z planety można powoli robić rezerwat przyrody i plan B. Robienie gratów na planecie jest kłopotliwe z powodu atmosfery.

Tak.

Dokąd lecieć? Po co zasiedlać? Wydobywać owszem, ale żadnego transportowania w studnie grawitacyjne.

Koszt porównywalny do konfliktu średniej intensywności. Nic szczególnego na początek.
Koszty polityczne są najistotniejsze, ponieważ każda technologia energetyczna jaką ma sens jest równocześnie uzbrojeniem ze względu na koncentrację energii w masie. Dlatego mimo że od lat 90tych jest czym latać na Marsa w kwartał nie lata się.

Prrr szalony! Musiałbyś wyciągnąć inżynierów & techników z innych, dochodowych części gospodarki. I co im obiecasz? Świetlaną jego mać przyszłość kolektywu?
Wąskie gardło w technologiach jest na red tape - jesteś nie z tego kraju co trzeba i nie dostaniesz clearance.
Przecież do rekonstrukcji silników rakietowych z lat siedemdziesiątych jedyne czego brakło to kwalifikacji, bo producenci siłowni jądrowych pognali nerdów od spawaczy płacąc lepiej. Dlatego koło wymyślano na nowo.

Pytanie na jakie trzeba odpowiedzieć to “po co?” i “w jakim reżimie?”. Wszystko co wyślesz w pierwszych dwóch falach (elektrownie, wydobycie, elektronikę) na orbitę ani się nie spłaci, ani nie wróci. A zysk z późniejszych jest taki, że będziesz miał zmajstrowany przemysł do budowy gratów na orbicie, ale nic z tego nie wróci na planetę. Inwestycja jednokierunkowa = kon-tiki.

Ta - hutnictwo.

Zwrócę uwagę, że taniej jest wynieść eksperyment na orbitę, niż z nim delikatnie wrócić.

Po kiego na Marsa? Czego się wszyscy tak na tę planetę uwzięli? Przez te kanały?
Gruz trzeba mielić i przetapiać. Wala się tego w okolicy od groma.

Ta gospodarka od samopsujących się drukarek, samorozpadających się samochodów i samoprzepalających się żarówek? Na takie poświęcenie jesteśmy gotowi^^
Kto i czym to jeszcze się znajdzie.
Rzuć okiem od strony społeczno-ekonomicznej “po co?”. Jak zagonić kilka miliardów ludzi do zmiany religii z konsumpcjonizmu w zapierdalaryzm & wyrzeczenizm po hasłem “nic z tego nie będziecie mieli - nawet dzieci”. To nawet pod widelcem nie przeleci.

To taka sama bzdura jak eko oze gospodarka. To że kilka rzeczy poszło do przodu, to wyłącznie dlatego, że nerdom były potrzebne graty i musieli wciągnąć miliardy durniów w wolumen. To im naopowiadali o panelach słonecznych, bo jak się robi dużo to jest dużo na badania i są lepsiejsze panele do satelit. Tak samo z anodyzowanym aluminium. Podobnie jest z miniaturyzowaniem reaktorów na pelet. Reaktory na tor to też był pomysł początkowy i tylko potrzeby zbrojeniowe skręciły tym wagonem w ślepy zaułek.

Jeśli przyjmiemy że w gospodarce jest jakaś celowość pod hasłem “przyszłość ludzkości jako gatunku” to zajmuje ona mniej miejsca niż zysk w wyłudzaniu kredytów (kiedyś rozpisywałem jak niskie wyniki to są, dlatego nie robi się tego masowo). Większość badań idzie na tapety, takich sensownych, sensownie prowadzonych jest tyle co brudu za paznokciem.

O taki przykład - Niemce nam zlecili zrobienie wg ich patentu z zaprzeszłej przeszłości zamkniętego obiegu spalinowego dla paliwa regenerowanego termicznie/elektrycznie. Zrobiliśmy, wydajność regeneracji pod psem jeśli chodzi o czas na kilo, a energetycznie jeszcze by uszło. Uwalili spółkę do tego zlecenia na zarządzie i tyle było pieśni.
Od razu narzucała się koncepcja, żeby paliwo w zamkniętym obiegu nie było regenerowane w pojeździe tylko tam magazynowane i regenerowane w stacji o większym przerobie. Ale… to by oznaczało, że trzeba dać małpom dostęp jak do gniazdka z prądem, bo co prawda nie jest tak szkodliwe jak UDMH, ale jak by się co rozlało to byłyby dyskusje. Nikt nie postawił kwestii co w przypadku kolizji takie pojazdu i rozszczelnienia, no ale tego nie zlecali.
Pomysł był więc od początku głupi. Ale nawet jakby nie był to i tak składał się z wad przy taniejącej ropie.

//========
Dla niezorientowanych - nie ma żadnych sensownych planów wysyłania ludzi gdziekolwiek poza eksperyment i pokazówkę. A już nie ma żadnych planów wysyłania na dłużej. To co jest obecnie na tapecie to rozbudowa infrastruktury orbitalnej materiałami in situ. I to wyłącznie po to, aby ogarnąć jak złapać, przytargać i przetopić gruz latający po nieodległych orbitach. Bo sam sprzęt jest lekki i ma małą kubaturę, za to konstrukcje nie. To kubatura i sztywność są problemem. Drukarka 3d ma dużo sensu jak jej grawitacja nie obciąża.

7 Likes

Czyli, jeżeli dobrze Ciebie Waści zrozumiałem, to na razie odpuścili pomysły typu kolonizacja metodami Mars Direct, a będzie realizowany stary pomysł NASA na zbudowanie infrastruktury orbitalnej?
I dopiero jak taki fundament będzie, to się może następne pokolenia zajmą kwestią kolonizacji układu słonecznego…?

Z jakich danym można wywnioskować, że tak się plany poukładały?

Hmmm… ciekawe…

1 Like