Mi to kazali jeszcze w podstawówce.
Teraz panie, żeby ktoś czytał rysunek to jest specjalne wymaganie.
Nie chodzi o to, że mało kto potrafi przeczytać, tylko że ze zrozumieniem i wykonać^^
Możesz wydrukować^^
Mi to kazali jeszcze w podstawówce.
Teraz panie, żeby ktoś czytał rysunek to jest specjalne wymaganie.
Nie chodzi o to, że mało kto potrafi przeczytać, tylko że ze zrozumieniem i wykonać^^
Możesz wydrukować^^
A mi jeszcze na studiach, bo prowadzący laboratorium myślał, że jeśli sprawozdań nie będziemy robić w formie elektronicznej, to nie będziemy kopiować.
Mi też. Chyba rozumiem skąd zacięcie do techniki ^^
mozesz sie smiac, ale to ustrojstwo dalo sie naprawic w domu.
Moj ojciec nawet ze soba klawiature popychaczy wozil i 3 aparaty zaplonowe
Zgadza się, byłem szczęśliwym posiadaczem aż trzech takich pudełeczek i dało się przy tym nieźle ręce zafajdać i jechać dalej. Z ciekawostek, jak wlałeś gazoline to podczas jazdy miałeś koncert na zaworach.
Wahacz byl z papieru i dawal naprawic sie drutem z pola.
Piora w resorze orzednim spawalem jako nastolatek i szlifowalem
Lozyska piasty dawalo sie rozebrac i wbic mlotem na chama. Chodzilo jeszcze 10.000 km.
Burzuje mieli alternator i rozruch kluczykiem. Stare mialy pradnice i start dzwignia obok ssania. Jak zamarzla linka od rozrusznika to otwierales klape i deska czy kijem zwierales styk rozrusznika.
Piersxienie smarujqce potrqfily sie zjesc po 5000km.
To byl produkt samochodopodobny ale tlok szlifowales papierem tym do lakieru i szlo.
O czym zapomnialem. Silnik - dalo sie przeszczepiac tloki od 650 z cylindrami i glowica bez problemu na 600 i odwrotnie wraz z glowica
Pamiętam, pamiętam, kawałek deseczki i odpalał! ^^ Alternatory wchodziły w seriach 650cc bodajże końcem lat 80-tych. Lata 90-te to już wchodziły po liftingu kaszlaki.
Jedyne czegonsie nie dalo to zamieniać cylindrow od wersji bis. A jeszcze jaki motyw pamietam. Pękło koło zamachowe- zespawano zeszlifowano i poszło jeszcze 30.000 km
Problem ze spalaniem był bo smarkało bo to chyba było wytłoczone z jednego elementu na prasie i zeby wyfrezowane ale
Tu niech @3r3 sie wypowie.
Raz w trakcie jazdy mojemu ojcu ukręcił się drążek zmiany biegów ze zmęczenia - dotoczylismy w godzinę drugi.
To był produkt na doomsday dający naprawić się czymkolwiek w domu, nawet głowice mogłeś dokręcać na czuja. A panewki wału szlifowałem w PGR czy POM
Bis, heheh, to był eksperyment bokserski ^^ https://www.otomoto.pl/oferta/fiat-126-bis-perfekcyjny-ID6F9dED.html#gallery-open
Korbowód były z brązu a na wał pamietam bo pokręciłem to jak się wytarł to nasmarkaniu elektroda spawu i przytoczono na tokarce i chodziło
Było to rozwiązanie doraźne i mowili wtedy ze być może się wał skrzywi ale nie chcial.
A swoją droga popatrzmy na wały i korbowódy dzisiejszych silników, bywają tak z przynajmniej polowe cieńsze chyba chodzi o oszczędności materiałowe albo stopy są lepsze bompewnie metalurgia poszła do przodu.
Ale z dzisiejszym prolwagenem samemu nie zrobisz niczego jak wyskoczy check engine bez modułów i softu.
Pamietam jak w mojej mazdzie 6 odpialem klemę akumulatora i potem po pośpiechu było Enter unlock code. W serwisie mi to wyłączyli potem…
Bezwładność, sztywność… rozwiązania numeryczne i eksperyment.
Są, no ale nie zaraz żeby wymyślać koło od nowa.
Tobie to bym silnika z inconelu nie dał, bo i tak będziesz go testował na barierkach i same z tego nieszczęścia.
wg medyka silnik ma być tani, solidny, oszczędny, mocny no i jeszcze na siedmiocyfrowej gwarancji, najlepiej wyznaczonej w milach morskich. Oleju ma nie żreć, spełniać normę euro 8 i być tak samo szczelnym przy -30 jak i przy +120 stopniach.
Zapomniałem o czymś istotnym ?
Rozruch w ujemnych temeperaturach z natychmiastowym wejściem na maksymalne obroty bez awarii…
Gwałtowne przyspieszania na pełnym zakresie.
Brak zwłoki w reakcji na ciśnięcie pedała.
Odporność na gwałtowne redukcje przełożeń ze skrzyni przy jednoczesnym zwiększaniu obrotów…
Może lepiej jakby pchał i był szczęśliwy? Maluch mu się podobał - widać taki jest potrzebny.
równie dobrze można postulować wejście na ring bokserski bez rozgrzewki.
medyk w maluchu ? Chyba po wycięciu mu otworu w dachu i założeniu gogli.
Wystarczy wywalić zbędne, przednie fotele i można się zmieścić.
Wtedy tylko się robi trochę głośniej, bo kolana nie zakrywają uszu. Najwyżej sobie operację kolano-bębenek zrobi
jest sobie jedna sredniej wielkosci firma w CH robiaca podzespoly dla Stadlera i Bombardiera.
No i w kryzysie covidowym krawaciarze zaczeli optymalizacje co wy w przemysle znacie doskonale.
Biurwenamt korporacyjny stwierdzil ze trzeba optymalizowac kosztowo no i … wywalil ludzi oczywiscie z R&D oraz produkcji. Na papierze wygladalo super, krawaciarze skasowali premie. Tylko ze…
Spadla tak jakosc i produkcja po chwili, ze …na koniec roku firemka jest 19 milionow CHF w plecy.
Krawaciarze znalezli nowe super rozwiazanie. Od czerwca 2023 produkcja idzie do Indii. Wszystko fajnie policzyli, a jakie synergie kosztowe, no bo nadal zostanie Made in Switzerland…