Jak podaje BravoGirl?
Dlatego prowadzę szkolenia, piszę książki, robię podcasty… bo żyję z?
Która jest podstawowa to wynika z bilansu.
Ja niby teoretycznie jestem esenszyl robol, ale bilans wskazuje, że bez deliktów podatkowych na rachunki mi nie starczy (i nie znam kumotra, któremu starcza bez tego, nawet z tym potrafią rzucić grabki). Dlatego rozważam przekształcenie w działalność kryminalną bo praca jest pozbawiona sensu.
No przeciez on mowi, ze zyje z tradingu i ze swoich trafnych inwestycji a w swej szczodrosci chce i pragnie wszystkich uszczesliwiac i umozliwic im stanie sie bogatymi, kopiuja cjego ruchy. On pragnie dobrobytu dla wszystkich, nie zakladasz chyba ze on smialby minac sie w ktoryms momencie z prawda i ze jego deklaracja o tym ze osiaga sukcesy z tradingu jest w jakikolwiek sposob ubarwiona czy zmanipulowana ?
No patrz pan, nic się od komuny nie zmieniło: za esenszyl dają w komitecie co najwyżej medale a wkład do zupy i tak trzeba zapewnić badylarstwem.
Od pracy są Chińczycy zdaje się. Biały człowiek = przestępca ?
there is no business like show business.
Jeśli grasz wolumenem to możesz się nominalnie utrzymać nawet przy jako takich wynikach procentowych. Ale nie chwalisz się codzienną orką, tylko strzałami.
Młody właśnie znalazł w jakiejś książce i bibliografii do niej, że od dekad powtarzane są bzdury, bo jakiś tam Wazon Czeci z obrazu takiego a siakiego z drabantami nie mógł składać wskazanej przysięgi bo się wtedy jeszcze nie urodził, choć w czasach kiedy obraz bazgrano to już miał się dobrze. No i albo pomylili króla (możliwe bo już wypatrzyliśmy którego chyba), miejsce (już wiemy gdzie) i teraz wyjaśnij dziecku że ze źródłami historycznymi to jak z głuchym telefonem.
No właśnie, jak się poupycha w szeroki rynek miliardy i ma się czas czekać, to nawet bez wielkich insiderskich tipów można z tego mieć miliony, a jak się wie z kim jadać kolacje, to już z turbo dźwignią. Z tego względu zachwyty nad różnymi “wyroczniami giełdowymi” są śmieszne, można spokojnie osiągać rocznie lepsze wyniki % niż Warren Buffet i spółka - tylko co z tego, jeśli wkład mizerny… 
Inwestowanie miliardów celem wyciągnięcia milionów ? Miliardy inwestuje się żeby wyciągnąć biliony.
Kwestia horyzontu inwestycji i częstotliwości oczekiwanych zwrotów, to są szczegóły, a meritum jest takie, że mając w dyspozycji miliardy z drukarki i nie martwiąc się o codzienne rachunki można inwestować sobie choćby w tysiące spółek i aktywów, robiąc na nich ruchy przy pikach w dół lub w górę. Albo i nawet losowo, jak jedna małpa.
Jak się ma miliardy, to inwestycje i robienie kolejnych EUR czy U$D na koncie przestaje być ważne. Tam się zaczyna rozgrywka o wpływ na planecie. Zdaje się Bill zrozumiał to jak swego czasu mu firmę podzielić chcieli i podczas przesłuchań zacięła się mu płyta na “I do not recall” 
teraz nikt go już na przesłuchania nie wzywa, a swoje U$D zainwestował w sieć władzy i wpływu…
Czy prezesi Blackrock mają aktywa Blackrock w posiadaniu czy może w dyspozycji?
Prawdziwi władcy “mają” mniej niż Bill, ale więcej kontrolują, w tym pewnie i same pacynki w jego rodzaju, i swoją anonimowość.
W obracaniu tym papierem oraz wywieraniu presji na pacynkach.
Dawno już zrozumiał że tak się nie da na dłuższą metę więc przelał swoje wypociny na papier z satysfakcjonującym nakładem dla niego. Ludzie gadają że się za zakładanie etf-u zabiera. Ale to tylko plotki.
Przymusowy podział firmy nie jest zły pod warunkiem że jeden Standard Oil przed podziałem równa się siedem sióstr po podziale i że te siedem sióstr nadal należy do klanu Rockefellerów. Dzięki temu manewrowi zwielokrotniła się liczba członków zarządów i rad nadzorczych czyli łapówek dla polityków a t.z.w. opinia publiczna dała sobie wmówić że od teraz to już będzie konkurencja.
No i konkurencja jest: jedna siostra okupowała Kubę, inna Wenezuelę, jeszcze inna odpowiedzialna była za Arabię Saudyjską. Następna pilnowała Iranu. Ruskich pilnował bezpośrednio amerykański MSZ i wszyscy byli zadowoleni. A jak na rynek próbują wejść Kurdowie z bezczelną ofertą 20 centów za litr benzyny to niewidzialna ręka rynku spuszcza na nich sułtana ze smyczy.
Jakiś procent tej książki to cytaty, dane, myśli, poglądy i wnioski uczestników forum it21 przyklejonego do jego strony internetowej. Oznaczył je więc jest ok. Zapłacił za nie utrzymując swoje czasopismo internetowe więc jest to tym bardziej w porządku.
A że monetyzuje zasięg … jest inwestycja, ma być zwrot. Taki mamy system że wkładamy aby wyjąć i to z górką.
Kilka lat temu mu to proponowałem. Jest parcie klientów na taki produkt - mają być zwroty na ekranie na zielono i święty spokój. Tym bardziej teraz, kiedy drukarki odpalono na poważnie etf to samograj. Potrzeba tylko dobrej naklejki żeby się etf wśród lemingów dobrze sprzedawał. Jeśli Rihanna może sprzedawać parasole to trader może sprzedawać etf.
On się dorobił na biznesie. ‘Inwestowaniem’ zajął się na tzw emeryturze. Sam też przyznał, że nie zna nikogo, kto dorobiłby się na ‘inwestowaniu’. Więc nie można powiedzieć, że żyje z tradingu do końca. Z inwestowania ma pewnie 10-30% rocznie? (20% padało jako dobry zwrot). Z monetyzacji bloga ma zwykły solidny biznes ze zwrotami kilkuset % rocznie pewnie. Ale to po latach robienia za darmo.
Nie pamiętam ile książek sprzedał, ale chyba za 3M pln padło gdzieś… Natomiast trzeba spojrzeć na to w ten sposób. Przez kilka dobrych lat nic nie zarabiał z bloga i żadnych książek, więc można powiedzieć, że robił za darmo i nie oczekiwał zwrotów. Przynajmniej ja tak na to patrze. A sporo się od niego ‘za darmo’ nauczyłem.
Poza tym nikomu do głowy pistoletu nie przystawia.
(nie jestem jakimś jego fanboyem bynajmniej)
Żeby wciągać ich do roboty.
Komuniści!
Ale dlatego te uroszczenia tegoz chlopczyka, co oni sie o piniazki popsztykali smieszne sa.
To ze niby cos sprzedal to ok, a koszty? pensje kosztuja. To tak jak sobie ktos moze pomyslec - wow, ile na botoxie sie zarabia. Jak sie wstrzykuje sol fizjologiczna zamiast botoxu to sie zarabia, jak robisz dobrze to lepiej placi biurwa za anginy.
No właśnie, trzeba właściwy zasób kornerować ^^
Osoba Tradera jest mi neutralna, ani on mnie grzeje ani ziębi. Bylem tam na forum ale jak rozprawiono sie z @3r3 i @gruby to sobie poszedłem. Tam jest zresztą psychiatryk online - same objawienia, nawrócenia i urojenia o charakterze religijnym, ale uważam ze skoro tego nie posprzątano to znaczy ze im sie zasiegowo kontent opłaca - szum dewocji jest im potrzebny, choc analizujac konowalsko forum T21 doszedlem do wniosku ze tam schemat jest jeden - na zasadzie - chcesz byc bogaty - wyslij przelew na 50PLN oraz koperte zaadresowana ze znaczkiem na Po BOX - przychodzi odpowiedz - zrob to samo co ja…
Generalnie abstrahując od tego kto ma naprawdę racje - wychodzi tak zwana polska zawiść, dowód ze nie można koleżeńsko w Polsce se dogadać. Te gadki o budowie domu jejku - zenadometr poza skala, bo mogles zejsc na ARDS w przebiegu COVID, zginac w wypadku etc. - Trader21 nie ma obowiazku robic za fundacje, niech sobie swoje projekty monetyzuje i szczęść Boze,
Typowa polskosc, polskosc widze…zawisc, zazdrosc i nic wiecej.
Prowadzilem swego czasu firme - 4 przychodnie - i wiem jak wyglada fekt wow jak sobie laik policzy przychody, zwlaszcza ze robilismy duzo botoxow, fillerow, medycyny estetycznej, jak laik popatrzy na pozycje tylko rachunkow to wow.
Ale sa jeszcze pozycje winien a nie tylko : ma - te sa bardziej interesujace. No i tak powiem - czasami biznes wcale nie idzie tak jak sie prolom wydaje - aby wychodzil trzeba krasc i oszukiwac.
A jak w pewnym momencie skasowalem w jednym punkcie estetyczna to z podstawowej dzialalnosci mielismy wiecej - przychodzic zaczeli normalni pacjenci, placic zaczela kasa chorych czyli biurwa i o dziwo koszty spadly a zyski wzrosly. Wnioski ?!
Trader ma ludzi i koszty, a niech sprzedaje ksiazek za 30 milionow, niech mu sie wiedzie, ale w biznesie chyba na kooperantow zlych postawil,
Prolom to się tylko wydaje, ale tacy po MBA trafiają na stołki i zaczynają wydawać.
Różnica pomiędzy szefem oddziału korpory, który jest przedsiębiorcą i po prostu sprzedał się w jasyr razem ze swoim MiŚiem, a mianowańcem MBA z teczki rady próżnującej jest istotna - u MiŚiaka jest siermiężnie, ale się wszystko spina i korpora dorzuca na dekoracje, a eMBiAk nie orientuje się co czyha za kolejnym zakrętem, a nawet czy on w kulki leci z dostawcami czy to jego kroją. Bo oni nawet nie wiedzą czym różni się pozycja winien od ma, nie rozróżniają assetu od liabilki.
Kiedyś myślałem, że oni tak się tylko zgrywają, ale to wszystko tam live leci.
To zależy, jeśli celem jest trafienie do telewizji śniadaniowej razem ze znanym przedsiębiorcą i krezusem Ziemkiewiczem to jest to jakaś metoda.
… po czym zaczął ich zmieniać, po czym podniósł się wrzask.
Chyba.
Wzięliby i napisali po artykule przedstawiając argumenty pismem to wiadomo byłoby o co chodzi a ci magicy okładają się filmikami. Przecież tego materiału są godziny, kto to ma czas oglądać ?
Ta cała telewizja śniadaniowa to jakiś samograj sprzedaży bezpośredniej jest ?
To takie coś co poleca garnki, demagnetyzatory i elektrowstrząsy do produkcji sześciopaka ?
Emeryturka taka. Na mleko i owsiankę.
Nie, klepie się dziobem o niczym kiedy ludzie włączają tv żeby coś im gadało kiedy krzątają się przed robotą.