Na Dominikanie homary są tańsze niż czipsy, w Tajlandii można tak powiedzieć o krewetkach. W Rosji czy Dubaju ropa i benzyna są tańsze od wody mineralnej. Kiedy produkowanego na miejscu dobra zaczyna miejscowym brakować to coś jest z miejscową gospodarką bardzo nie ten tego.
Skoro nie ma u dilerów to może chomik sprzeda jak skusisz^^
Po prostu to nie jest chodliwe więc nietrzymaseim_na_magazynie.
Chciałbyś jako diler włożyć papier do srebrnej zamrażarki, kiedy jej ceny ruszają się co kilkanaście lat kiedy możesz dziennie obracać korzystając z różnicy cen skupu zoota, które jest na tyle płynne że drzwi się nie zamykają?
Gdyż lokalne kieszenie są puste i towar idzie w świat.
Kopiemy dla obcych za paciorki.
Oni chyba nawet jakich zbrojnych tam ustawili, oni chyba nie są skośni.
A to dlatego, że posługujemy się obcym papierem bo mamy u siebie wrogie wojska.
Czyli świnię tuczę i boczku nie jem?
To wtedy jest stan umysłu.
Z miejscowymi jest nie teges. Stan_umysłu(iq) = NaN. Oni tam po prostu mają narysowanego dinozaura.
zgoda. Ale na wejściu dzięki temu uwzględniamy tych którzy może i nie dostarczają NaN ale na wyjściu mieleni są przewagą liczebną przez homo udających sapiens.
Zgodzimy się że pomimo czterystu lat gnębienia normalności w niedorzeczu ciągle jeszcze czasami i gdzieniegdzie rodzą się a nawet i mieszkają całkowicie normalni ludzie ? I że odpowiedź na pytanie “dlaczego” to zupełnie inna para kaloszy ?
Przed hotelem w Kopanicy widziałem parę polskich rejestracji a w środku całkowicie normalnych ludzi. Wyciągnąłem wniosek że ci normalni też przynajmniej częściowo przybyli na konferencję z Polski.
właśnie.
Te numizmaty nie muszą być powszechnie rozpoznawalne poza krajem ich użytkowania: zadaniem pieniądza jest dokonywanie rozliczeń na obszarze który go produkuje. Eksport i import poza granice to wyjątek a nie zasada.
Może braki na półkach to nie jedyna przyczyna. Braki są teraz, kiedyś nie było, a i tak nie biliśmy po PRLu na masową skalę srebrnych monet z wydobycia KGHMu, może poza jakimiś numizmatami dla zbieraczy (pojęcia nie mam gdzie NBP kupuje srebro, zresztą co za różnica przy kosmicznych marżach na monetach kolekcjonerskich. Może problem tkwi też w tym, że społeczeństwo na dane dobro w ogóle stać, albo że popyt na nie jest zdławiany. To jak z ludnością Wybrzeża Kości Słoniowej, która nigdy nie jadła czekolady. Pewnie w sklepie mają Catbury, jeśli w ogóle. Dla hurtownika może być bez znaczenia, czy drobne ilości czekolady docierają z zagranicy, czy nie. A że mogliby i pewnie powinni swoją robić to już inny temat.
W Ivory Coast jest wszystko. Ale ma swoją cenę. Kubek śmietany 18 procent w Kongo Brazzaville w Pointe Noire kosztował w CFA w przeliczeniu prawie 25 euro
W takich cenach to raczej wszędzie, gdzie socjalizm jeszcze nie odniósł ostatecznego zwycięstwa jest wszystko. Tylko ile miesięcy musi przeciętny mieszkaniec Wybrzeża na kubek śmietanki robić😅
W zeszłym roku wrzucałem na finansowo-wyznaniowym forum tekst odnośnie “QE jest inflacyjne”, czy cuś w ten deseń. Jednym aspektem łączenia kropek jest to, że 1% najbogatszych na świecie ma się stać jeszcze bardziej bogatszym - skupić wszystkie aktywa - w dodatku za nic nie wartą walutę, ew. jeśli ktoś woli - za pusty pieniądz. Dla niektórych otoczenie hiperinflacyjne to sposób na wzbogacenie się, dla innych to dosłownie życiowa tragedia. W mojej ocenie, depresja hiperinflacyjna jest nieunikniona i kolejne etapy w jej kierunku zostały odhaczone.
Można powiedzieć, że kiedyś to jeszcze był pieniądz - ot, taki paragon na złoto
W Niedorzeczu wbrew pozorom jakoś tak wynormalniało ostatnio. Biznes mi zdelegalizowali, to się akurat jakoś terminal i kasa fiskalna zepsuły, wirus zainfekował. Przecież to wbrew prawu, by nierząd daniny zbierał z nielegalnych działalności. Państwici z pod różnych herbów i instancji też nie przychodzą w gości, pozamykani w strachu siedzą u siebie przy tych biurkach grzecznie w maseczkach. Porządkowi mają wszystko w pompce, wystarczy kościołów nie malować. Papier na żółte też wymieniają bez pytania kto i co. Przecież to są lata 20’ na dzikim zachodzie ponownie ^^
Na apmex można kupić New Hampshire Goldback. Jakkolwiek ładnie nie zostanie zadrukowany ten kawałek papieru, to i tak pozostanie tylko papierkiem o znanych nam predylekcjach.
Witaj w klubie. Na końcu i tak wszystko przeliczy się na funkcję stanów magazynowych i zdolności ich wytwarzania. Papierki są tylko tak, żeby od razu się nie mordować.
ŁŁadne sztuki to prawda. Czytując różne wspominki o wojnie w Afganistanie pamiętam, że regularnie przewijały się tam jako owoce pożądania dwa metale (jako środek rozliczeniowy). Miedź w postaci drutu i aluminium w postaci dowolnej. Oba wyżej wymienione kradzione były również w pierwszej kolejności. Czasami materiały dostosowujemy do technologii, a czasami technologię do dostępnych materiałów.