Stoisko firmy zarobmy.se wyróżniało się wagą i solidnością materiałów użytych do wykonania towarów reklamowych a i prezentacyjnych również. Dużo ludzi się przez stoisko przewinęło a stopień rozpoznania marki wśród uczestników był (jak na konferencję finansową) zastanawiająco wysoki.
Scena ‘finanse’ jednakże była imho mniej okupowana niż scena ‘bitcoin’. Dwaj dzielni prelegenci z z.se pozytywnie wyróżnili się spośród reszty brakiem wbudowanego pędu do wciskania swojego towaru. Postawili raczej na edukację ogólną a opisując z pierwszej ręki socjalizm z ludzką twarzą w wersji szwedzkiej i dokładając opisem hawali jako reakcji na ten socjalizm w prezentacji drugiej wyprodukowali na sali kilka mocno zdziwionych wyrazów twarzy. Faktem jest że karp występował u młodszych słuchaczy bo starsi wiekiem nie wydawali się wyjaśnieniami jakoś specjalnie zaskoczeni.
Filmy z prelekcji z tego co słyszałem ‘mają być’. Filmowców było zdaje się dwóch na salę i nie przepuścili żadnego z wykładów więc możliwe że teraz montują co tam w kamerach sobie pozapisywali.
Działające demo pokazywane było wśród zaufanych towarzyszy kumotrów, konkretne próby sprzedaży nie miały miejsca. Jakkolwiek kilku słuchaczy po wysłuchaniu prelekcji frontmanów z z.se pytało się potem w kuluarach “to co wy tam knujecie” i udzielono im informacji na ile zasady konspiry na to pozwalały.
Niedosyt (u mnie) pozostał, z perspektywy czasu patrząc można byłoby spróbować zrobić/sprzedać więcej i agresywniej zająć się polowaniem na klientów. To jest całkowicie subiektywne spojrzenie i bardzom ciekaw jak widzą to pozostali kumotrzy. Odniosłem również wrażenie że potencjalni klienci bali się wchodzić z z.se w interakcję, zupełnie jakby namawiani byli do czegoś złego. Tą nieśmiałość zrzucam na barki oficjalnego charakteru imprezy: żyjąc pod okupacją w rzeczy samej lepiej jest się nie wystawiać się na ciosy gestapo. Co innego potencjalni klienci z zagranicy: widać było komu nadwiślańska policja polityczna może skoczyć a kto operując nad Wisłą profilaktycznie unika kontrowersji.
Właśnie przesłuchałem: https://1drv.ms/u/s!AizkKzbo318xh5d86IRzm8XeafOqfg?e=UeQDbU
Tu mamy dźwięk z jednego prelegenta.
Wypadałoby uściślić co lektor miał na myśli odnośnie kilku urwanych zdań (zgaduję że wiem):
-osiem tysięcy złotych w zagubionych materiałach & narzędziach chodzi oczywiście o braki na pracownika rocznie;
-zgubiona kwota w Korei to oczywiście budżet małego państwa, a często kwota luzu jaką rzeczywiście ma w dyspozycji rząd średniego państwa gdy cała reszta z automatu i tak musi trafić do przeróżnych czarnych dziur;
To jest ten mindset, rezultat sam-nie-jestem-w-stanie-ocenić-jak-mocnej-i-wielowektorowej indoktrynacji (wystarczy obejrzeć kilka razy z rzędu główne wydanie Wiadomości, jest dostępne online, żeby być na bieżąco). Dziwi mnie to podwójne, bo żyjemy w wspaniałych czasach, gdzie podróż samolotowa po kontynencie kosztuje tyle, co zatankowanie vw do pełna - ergo, jest dostępna dla każdego jako tani i skuteczny środek umożliwiający zobaczenie jak wygląda życie poza granicami absurdu, jak wygląda załatwianie codziennych i comiesięcznych bolączek i kontakty międzyludzkie.
Legalny dostęp do broni palnej, dyskutowaliśmy sobie przy stoliku ten wątek, kończy się w ten sposób: https://trybun.org.pl/2020/01/27/zapadl-wyrok-oburzajacy-opinie-publiczna-nasze-poczucie-sprawiedliwosci-strzelec-sportowy-ktory-usilowal-powstrzymac-zabor-jego-broni-skazany/
Może trzeba będzie poszukać jakiej bardziej nośnej konferencji? Może ta była zbyt mała?
Drogo to wyszło? Czy wrzucenie baneru na główną stronę tego jakże popularnego portalu załatwiło rozliczenie? ; )
Niekoniecznie. Był sobie taki wypadek podczas którego jeden kierowca zajechał drugiemu kierowcy drogę. Ten drugi się wkurzył, zaczął pierwszego ścigać po czym przyblokował go wreszcie na parkingu. Wyciągnął giwerę i straszył nią pirata drogowego. Za użycie broni w miejscu publicznym (jej wyciągnięcie jest w świetle jakiejśtam pl ustawy jej użyciem) dostał 4k zł grzywny.
Dopisek: skazany na grzywnę był zatrudniony w którymś z licznych trzyliterowców więc jemu najwyraźniej wolno więcej.