KryptoHajsIndex - KHI

Ciekawy jestem jaką strategię wyjścia mają chlopaki od giełd. Tzn w którym momencie pada decyzja że dziś lecimy na Karaiby. Bo jak się chwilę zastanowić to wymaga pewnej samodyscypliny (jak każde zamykanie pozycji ) żeby nie czekać do usrania aż nam wolumen wzrośnie do bazyliona transakcji na giełdzie

1 Like

Zajrzyj do archiwum pierwszego zse. Pisałem jak się przygotowuje zamknięcie i dlaczego.

Oczywista oczywistość kosztów stałych i boczniaka na wzroście obrotów.

1 Like

Jest coś takiego jak VaR. Na początku określasz sobie poziom ryzyka który jesteś w stanie podjąć oraz ilość kapitału który gotów jesteś poświęcić. Kiedy symulacja wyrzuca Ci po raz pierwszy że “tu trzeba będzie dosypać” to chwytasz za paszport i rozpływasz się w smogu dzielnicy finansowej.

3 Likes

Tak se myślę, że przecież zamiast kryptokow, możnaby byłoby się rozliczać czystymi spółkami z kapitałem na koncie poprzez zmiany właściciela? Czy jednak to glupota

1 Like

To zależy od tego jak aktywny jest w firmie jej właściciel. Jeśli zarządza nią bezpośrednio to sprzedaż firmy zagraża jej dalszej egzystencji.

1 Like

Inaczej, potrzebujesz rozliczyć się z kimś za towar bądź usługę. Zamiast robić przelew czy stosowac barter w kruszcu, możnaby zakładać spółkę, która posiada odpowiedni kapitał w swojej dyspozycji i przepisać ja na rzecz wierzyciela. To ma sens w ogóle?

1 Like

To ma sens. Spółka jako portfel. Pozostaje kwestia “kapitału w dyspozycji” spółki, czyli portfela tego zawartości.

2 Likes

Tak się właśnie robi.

Ale ta firma jedyne co robi to “ma konto”.

Koszt utrzymania takiej spółki zależnie od bezpieczeństwa jurysdykcji to 0.4k-2keur rocznie.

2 Likes

GMBH w Kantonie AR to 900 CHF rocznie plus prywatna biurwa

2 Likes

Powiedzcie mi jedno. Jest sobie taki Independent Trader.

Jaka on może mieć skuteczność gdy mamy coraz więcej High Frequency Trading, HFT.

Moi znajomi instalowali w Londynie Radiolinie do komunikacji pasmem dzierżawionym. Tak laik moze pomyśleć - radiolinie coz to za skansen, no coz, światłowód ma większy lag bo współczynnik załamania swiatla robi swoje.

Tu z Chicago taka mala instalacja…

https://www.bloomberg.com/news/features/2019-03-08/the-gazillion-dollar-standoff-over-two-high-frequency-trading-towers

No i mnie zastanawia co innego.

Punkt 1. Po pierwsze duzi gracze dzis ustawia pod siebie rynek. To jakbym z rosyjskimi cyganami poszedl w karty grac…

Punkt 2. Pomijajac takie zabawki jak https://medium.com/syncedreview/one-billion-billion-tianhe-3-exascale-supercomputer-prototype-passes-tests-7d30aa97aca2 co moga pewne operacje liczyc - to starcie z takimi co do inwestowania moze przypopminac chlopka - oj panocku, ja rzekne ze jutro bedzie albo padac, albo bedzie zachmurzenie.

Punkt-3. Co do kryptowalut. Nasi mali przyjaciele majfriendy sprzedawali bardzo duzo koparek do kryptowalut. Nvidia tez miala wyceny bo przeciez farmy kryptowalut robiono…

A gdy taki wywiad republiki chinskiej stwierdzi, ze mu troszke pieniazkow potrzeba na dzialalnosc operacyjna i taki Tianhe-3 zacznie przez kilkanascie godzin funkcjonowac jako koparka, czy nie wykopia duzo wiecej niz kilkaset kopaczy?

2 Likes

Z tego co piszesz @MedicusHellveticus rozumiem że nie wiesz jak i dlaczego funkcjonuje rynek.
Z tego wynikają Twoje obawy.

Ja nie muszę jako konował wiedzieć jak funkcjonuje rynek. Mam tylko obawy że dziś specjalista ma coraz mniejsze szanse na jakieś prognozy, w starciu z takimi gigantami.

A co to jest rynek? Co tam się produkuje? Złudzenia?

Bo.wszyscy chcielibyśmy mieć a. Ie się narobić. Tyle że nad cwaniakiem zawsze będzie jakiś cwaniak.

Jak cwaniak ma zasoby to cóż.

Trader ma swego rodzaju usługi i kursy dla inwestorów. Od dużych cwaniaków zawsze słyszałem że Ci co wiedzą jak inwestować to inwestują i zarabiają a Ci, którzy myślą że wiedzą to najczęściej piszą poradniki inwestowania i na tym zarabiają. Nie chcę gościa deprecjonować ale jak to jest,jeśli on ma się konfrontować z takimi co mają pieniądze i nie mam na.mysli tutaj takiego Pana jak ten z Berkshire co i kuku Anglikom zrobił.

Jak z takimi pogrywać będąc planktonem?

1 Like

Dlatego pracujesz w medycynie i to rozumiesz.
Zauważ że operujesz w dziedzinie, w której pytanie kto i po kiego stworzył pacjenta oraz wrogie mu organizmy i mechanizmy biologiczne jest od czapki.
Rynku jednak nie możemy zwalić na bóstwa & ewolucję - sami tworzymy go codziennie. Jest to celowe i strukturyzowane działanie. Dlatego ta dziedzina jest dla Ciebie nie do ogarnięcia - z Twojego punktu widzenia dochodzi tam do zjawiska niewystępującego w biologii - skorelowane intelektualnie spisku wszystkich nawet tych w opozycji do celów, a i niezainteresowanych również.

Na rynek idziemy zadać innym pytanie o naszą poczytalność. Wychodzisz na rynek, przypinasz metkę do assetu i patrzysz czy kupują - jak nie to jesteś czubek i zrobiłeś jakie duractwo. A jak kupują - a to wtedy jesteś poczytalny durak co wystawił za tanio bo im się nie chciało samodzielnie strugać tylko jelenia znaleźli.

Różnica pomiędzy durakiem poczytalnym, a niepoczytalnym sprowadza się do stanu paśnika na koniec handlu.

Dlaczego nie ma upraw borowików?

widzisz, nie analizuje tych wszystkich terminow i pipsow i niczego innego. Wystarczy mi fizyka.

Jesli przytomnie pomysle o tym ile wynosi opoznienie w dedykowanym laczu po kolokacji a ile w radiolinii przy dobrej pogodzie, to juz wiem kogo mialbym za przeciwnika, jakimi on srodkami dysponuje.

A potem zadaje sobie pytanie - co jest paliwem dla tyc farm obliczeniowych majacych drogie dedykowane radiolinie. Drogie kolokacje. Ano paliwem jest lemming marzacy o marzeniach. Oni sprzedaja produkt -marzenia -ze lemming sie nie narobi a zarobi. Abstrakt.

A ze natura ludzka jest jaka jest -to te farmy z klastrami to wspolczesne garbarnie. Tam futrzakow skorowano i garbowano. Tu takze. Dobrze kombinuje?

EDit: Mozesz sie zaczac smiac, ale do medycyny dowalono biurwe z jej management by objects, synergiami i cala korpo nowomowa i dopiero jest burdel. A biurwa chce jesc.

1 Like

Nijak nie wpływa to na stan magazynów, prędkość wydobycia, przetwarzania i ruchu tankowca.

Ale tylko tak długo jak ten leming dostarcza nadwyżkę, jak nie to można go wysiedlić za biegun na mapie^^

Mimo to nie zapominaj za co płacimy lekarzom, bo biurwę ignorujemy zarówno gdy przekazujemy złoto jak i kiedy niezadowolenie wyrażamy żelazem.

Problem w tym, ze Wy nie placicie. Nie jestescie nawet klientami. Biurwa z ubezpieczenia jest tu klientem (poza mala ambulatoryjna indywidualna polska diagnostyka i szamanstwem)

Top podobnie jak rozliczenia ubezpieczyciel-warsztat. Mechanik ma w dupie czy klient zadowolony, placi mu ubezpieczenie.

1 Like

To zależy czy klient działa wyłącznie dobrym słowem.
W Szwecji z tego powodu jest ochrona w szpitalach, bo wiele razy zawiedzeni klienci egzekwowali prawo zwyczajowe.

1 Like

ale dalej placi biurwa. Ja np. biurwie sluze lub innemu lekarzowi czytaj chirurgowi ortopedzie urologowi…on mi placi a nie klient bezposrednio. Jemu to moga nawet Reptilianie placic.

1 Like

Jeśli jesteś gotów w imię tych przekonań oddać życie to jesteś na dobrej drodze. Wróżdy przecież dokonuje się na wykonawcy i takie kwestie jak “głosy/biurwa/procedury mi kazały” nie są uwzględniane.
Uważam że to właściwy sposób wyrażania niezadowolenia z jakości świadczonych usług oraz eliminacji z rynku lichych wykonawców.

1 Like

Na swoich własnych zasadach. Kiedy mały staje w ringu na przeciwko dużego to nie wyśle go na deski uderzeniem przecież, on go może co najwyżej zabiegać wykorzystując chociażby grawitację jako sprzymierzeńca.

Napisano tony poradników dla terrorystów, tfu, partyzantów. Tamże znajdziesz instrukcję obsługi Babilonu. Świetną pozycją jest chociażby “mały konspirator” Solidarności Walczącej który mimo upływu lat i zmiany systemów czyta się tak jakby został napisany wczoraj, zawierający perełki typu “knując szanuj swój czas” albo “telefon służy do porozumiewania się a nie do rozmowy”.

1 Like