Naturalne sposoby leczenia i wzmacniania organizmu

No! Brawo!
Wyspana? Śniadanie zjedzone? Kawa wypita?
To teraz główka do góry, cycki do przodu i na trening,
a nie siedzieć na internetach i czytać o magicznych kamieniach.^^

1 Like

Jest jeszcze wielki zderzacz gluonów.
W fermi zderzają proton z antyprotonem - inny proces, co innego się mierzy.

Zawsze jestem wyspana, bo nie potrzebuję więcej niż 4-5 godzin snu, na śniadanie dla mnie jeszcze za wcześnie, a kawa owszem wypita. Trening zaś mam codziennie w ogrodzie przy plewieniu - ruch na świeżym wiejskim powietrzu z widokiem na las, sarny, bociany, bażanty, jastrzębie, przy szumie drzew i śpiewie ptaków - żadna siłownia tego nie przebije.
A czytanie to mój nałóg - muszę czymś karmić umysł, bo ciągle się domaga stymulacji.

1 Like

Mam następną poradę dla osób, które mają problem z gośćcem stawowym. Ja mam obciążenie dziedziczne po mamie i babci - widziałam, jak ich dłonie zmieniały się przez lata i gdy zobaczyłam u siebie zaczątki zaczęłam działać.

Oczywiście szukałam wszelkich informacji (szukajcie a znajdziecie^^) i ostatecznie zaczęłam stosować wodę z octem jabłkowym (proporcja 2 łyżki octu jabłkowego na 1/2 szklanki wody). Piło się to okropnie, ale zaczęłam dodawać odrobinę miodu i dałam radę. Uprzedzam, że to trochę boli, jak zaczynają się rozpuszczać te złogi w stawach, ale efekt widać dość szybko - znikają takie charakterystyczne “oponki” na stawach palców. W moim przypadku rozpuściło nawet taką narośl w kształcie kuleczki przyczepionej do stawu, co do której lekarz w rodzinie (mam trzech i ortodontę) orzekł, ze trzeba usunąć chirurgicznie. A samo zniknęło = cud^^

Potem odkryłam przyjemniejszy sposób usuwania złogów - czerwone wino wytrawne - też działa.

PS Czy ktoś może wpisać jakikolwiek komentarz pod Kwiatkami 3r3, bo system mnie blokuje i nie mogę wpisać kolejnych dopóki ktoś nie skomentuje? Z góry dziękuję

1 Like

Aaaarghh! Wspomnienia! :wink:

Ale żyły wodne to są realnie istniejące byty - tam, gdzie występują zjawiska krasowe. Tylko nie wiem jak z tą różdżką.

Dlaczego mam podejrzenia, że z herbatą, to będzie miało tylko kolor wspólny?

1855 PLN za coś takiego??? Ale drożyzna.

1 Like

System wie, że musisz sobie zrobić wolne. Nie negowałbym tego.

2 Likes

Zły dotyk - całe życie.

Zdecydowanie odróżnialny, ale w kubku mam akurat herbatę.

@impeer już rozgryzł dlaczego nie.

Twój blog, Twoje zasady. Ale zaglądać mogę?

1 Like

Systiema pytasz? Admin jaja sobie robi. Już my dobrze wiemy kto^^

Wobec tego napiszę coś o obrazach wieszanych w domu (bo zauważyłam dyskusję u Tradera) i ich wpływie na domowników - na podstawie własnych obserwacji i dedukcji, ale też w oparciu o chińską sztukę urządzania przestrzeni Feng shui.

Ma znaczenie czym wypełniamy przestrzeń wokół nas - czy są to obrazy pozytywne (np. piękne krajobrazy, kwitnące kwiaty) czy negatywne (przemoc, śmierć). Ta energia emanuje bowiem na domowników.

Podam przykłady.
Zapewne większość tu zaglądających zna obrazy Beksińskiego i wie, że został zamordowany we własnym domu (pośród tych obrazów na ścianach), a jego syn trochę później popełnił samobójstwo. Negatywna treść obrazów - negatywny wpływ na domowników.

Ja wieszam na ścianach obrazy, gdzie są kwitnące kwiaty, piękne krajobrazy, woda (rzeka, morze, ocean), żaglowce albo żaglówki (mąż jest zapalonym żeglarzem i pływamy z dziećmi i z przyjaciółmi).
Żaglowiec na morzu to sama kwintesencja Feng shui (po chińsku: wiatr i woda). Jak powiesiłam obraz z żaglowcem na morzu w sypialni na północnej ścianie (akurat tak mi pasował, a to jest wg feng shui kierunek kariery), to nie minął rok, a zajęłam najwyższe możliwe stanowisko w moim miejscu pracy, chociaż tego nie planowałam i nie zależało mi wcześniej na tym - tak się zmieniła sytuacja (nie chciałam, by zajął je ktoś inny, bo nie podobał mi się jego charakter, a tak się składało, że miałam najwyższe, niepodważalne kwalifikacje).

Inny obraz żaglowca na morzu powiesiłam u córki w pokoju i też tylko na tej ścianie (kariery) pasował. Tuż po maturze pojechała na wakacje do Niemiec pracować jako opiekunka do dzieci (lubi dzieci) w ramach programu Au Pair i szlifować niemiecki przy okazji. Studiowała dwa kierunki na dwóch różnych uczelniach (na obu mogła brać stypendium), a chciało jej się jeszcze dorabiać, jak po praktykach zaproponowano jej pracę zdalnie. Teraz zarabia sześciocyfrowo.

U drugiej córki na tej ścianie wisi obraz z morzem, plażą, drzewami i hamakiem między nimi, bo taki chciała. I ona jest trochę leniwa - nie ma wybujałych ambicji, lubi pospać, nigdy się nie spieszy, nie przemęcza i ma podejście “jakoś to będzie”. I już widzę, że zmienię jej ten obraz na żaglowiec, bo zdaje maturę i musi się ogarnąć.

U syna powiesiłam żaglowiec jak był na studiach, bo wcześniej nie pozwalał mi ingerować w to, co ma w pokoju. I bardzo szybko zobaczyłam różnicę w jego podejściu do obowiązków i pracy.

Chińczycy to bardzo mądry naród, który wierzy, że cały świat przenika niewidzialna energia chi , która może być zarówno korzystna, jak i niekorzystna - zależnie od otoczenia i stworzyli feng shui wiele stuleci temu i stosują do dzisiaj.

Polecam zapoznanie się z feng shui - naprawdę warto

Nic mnie nie wkurwia bardziej niż obrazy tych drzew na łące u każdego psychiatry w poczekalni bez recepty, każdego jest w stanie doprowadzić do szału.

3 Likes

Normalne działanie przytomnego przedsiębiorcy mające na celu zwiększenie przychodów.

1 Like

Wg teologii katolickiej Bóg stworzył świat między innymi aniołów. Jednak najpotężniejszy anioł, pierwszy po Bogu Lucyfer, zbuntował się, zachorował na pychę czyli sam uznał się za boga, że jest nasilniejszy, najpotężniejszy, najwspanialszy itp, przez co odszedł od Boga ale sam też nie stał się nim bo dalej był tylko aniołem. Wraz ze sobą nakłonił do buntu wielu innych aniołów. Każdy z nich też popadł w pychę i każdy z osobna uznawał siebie fałszywie za Boga. A ponieważ Bóg jest tylko jeden to żaden z nich między sobą nie uznaje drugiego. Tak więc walka odbywa się między siłami dobra i zła a także zła ze złem. Takie dwa wektory. Anioły pozbawione Bożej łaski dziadziały i zmieniły się w demony. A te demony już na ziemi wpływały na ludzi tworząc wszelkie religie(poza katolicką), w ramach tych religii zdobywały wyznawców, którzy oddawali im cześć zamiast prawdziwemu Bogowi, co jakoś tam nasycało ambicje tych demonów, które uznały siebie za bogów ale to jest żądza niemożliwa do zaspokojenia bo to jest chora ambicja. Stąd powstaje na swiecie pluralizm religii, systemy mitologii z wieloma bogami, bohateramii, mitamii. Znamy je mniej lub bardziej, nowoscią są współczesnie powstające mitologie np mitologia superbohaterów z komiksów o batmanie, supermanie, która ma wiele wspolnego z starozytnymi mitologiami. Miyologia świata mroku z serii gier rpg “wampir-maskarada”, opowiadań grozy lovecrafta czy opoeiadan zalozyciela koscioła scientologicznego hubbarta. Te demony w róznych częsciach świata potworzyły najrózniejsze systemy religijne a w chinach także. Niewiele wiemy o wierzeniach religijnych w chinach ale możemy przypuszczać, że jest tam podobnie jak wszędzie na świecie, elita władzy mimo wszystko będzie związana własnie z praktykami odnośnie tej energii chi co “przenika cały świat”, można śmiało przyjąć, że jest to forma satanizmu w kulturze chińskiej. Te wnioski i przypuszczenia mniej lub bardziej wynikają z wypowiedzi pana Stanisława Krajskiego, niewiele tu sam wymyśliłem.

1 Like

Już kiedyś dostałem do powieszenia obrazek na ścianie, “na pamiątkę” pod widocznym obrazkiem okazało się, że znajduje się drugi obrazek z pięknym skrzydlatym aniołem siedzącym po turecku ale włożonym dogorynogami wzgledem pierwszego. Co wydało mi się dziwne więc wywaliłem to wssystko na śmietnik. Po latach trafiłem na podobny opis u pana Leszka Dokowicza, który dostał w prezencie coś bardzo podobnego z tym że pod pierwszym obrazkiem byly aż dwa inne obrazki schowane. Pan Leszek na yt opowiada swoją historię jak zaangazował się w tworzenie imprez techno, jak poznawał ludzi tworzących ten nurt i jak był wprowadzany i szykowany do włączenia się do sekty, tworzącej kulturę techno.

1 Like

Zrobiłeś mi dzień! ^^

1 Like

Kościół katolicki to świetnie działające przedsiębiorstwo, mające na celu bogacenie się i władzę nad owieczkami - jest posiadaczem nieruchomości na całym świecie (nie tylko kościoły, także pałace, klasztory, szkoły, przedszkola, sierocińce, ośrodki opiekuńcze drukarnie, hotele itp.) i co za tym idzie mają ogromne wpływy polityczne - każda władza musi się z nimi liczyć.

A jak szerzyli wiarę chrześcijańską to wystarczy obejrzeć film “Misja”, przypomnieć sobie inkwizycję i trochę poczytać.


Żeby wierzyć w Boga (czy jakkolwiek nazwiemy tę siłę rządzącą światem, w którym żyjemy) nie potrzebujemy księdza ani kościołów - wystarczy przestrzegać 10 przykazań czy prostej zasady “nie czyń drugiemu, co Tobie niemiłe” i msza co niedzielę oraz datki “co łaska” są do tego zbędnym wydatkowaniem energii, którą można przeznaczyć na leżenie na łące i kontemplowanie cudów tego świata.

“Religie to opium dla mas”
Wszystkie bez wyjątku

W każdej przytomnie dowodzonej armii religia jest najważniejszym rodzajem posiadanej broni, w każdym przytomnie zarządzanym państwie religia jest najważniejszą podporą tronu.

2 Likes

Zgadza się, bo temu służy - kontroli nad masami

Barany żyjące całe życie w strachu przed wilkiem którym straszył je ich pasterz, zostaną ostatecznie zjedzone przez pasterza i jego rodzinę.

1 Like

Akurat ja nie pisałem nic o instytucji ale o sposobie patrzenia na rzeczywistość. Ty pisałaś o energii “chi”, która przenika cały swiat i dzieki niej zastosowałaś za jej pomocą pewne metody(powiesiłaś obrazki) i uzyskałaś konkretne efekty w zyciu swoich krewnych(dzieci) i ja się do tego odniosłem. A ty mi tu opowiadasz nie na temat, przynajmniej nie bezpośrednio. Dobrze widzę jak dziala instytucja, ale też rozumiem te sfere metafizyczną i to też nie jakoś bepośrednio ale pośrednio.

1 Like

Ja też. Z innej perspektywy niż Ty.

Ja też. Inaczej niż Ty.