piszesz o zamówieniu za zaliczką ? To jeszcze nie kredyt, to smarowany kompensacją częściową kontrakt futures.
coś się zbiera na horyzoncie najwyraźniej.
mój też nie. No ale się uparliście że to jakiś kredyt jest. A to pożyczka z niezerowym ryzykiem i dodatnim kawałkiem czasu pomiędzy pożyczeniem i rozliczeniem.
Jest kurs wymiany, jest czas zwrotu, jest marża żeby się pożyczającemu chciało, jest ewentualnie jej zabezpieczenie.
da.
żeby odróżnić pożyczkę od kredytu. Jedno jest halal a drugie haram.
Piszę, że producent włóczni udzieli kredytu towarowego jaśnie panu w zbożnej potrzebie gdy ten chce sponiewierać innego jaśnie pana. A pan zapłaci jak po żniwach.
Ten drugi też, bo w sumie to dlaczego taki dobry interes miałby się skończyć? A niech się dzbany młócą^^
Przecie jak ich nie uzbroję to się nie pobiją. No to muszę obu dzbanów skredytować?
Wreszcie! Już padały podejrzenia o towarzystwo wzajemnej penetracji.
No nie - ja panu na żołd nie pożyczę, ja tylko te włócznie bo je robię.
W zarząd jaśnie pan da wioski i jakoś to sobie wyrównam^^
A może i kopalnie, lasy, może nawet jaką komorę celną^^
Aj waj! Przecz z formali(z)nami! To tylko psiuje intereś!
My sje umówili, tam ziadne haram nie bylo.
A że była drobna dywersyfikacja no to przecież kupiecka rzecz^^
I kreowanie rynku.
Sfinansować im bęcki w zamian za udział w łupach. Pożyczasz im włócznie - odbierzesz łupy.
To że zwrot odbędzie się w innym towarze niż pożyczony nie ma nic do rzeczy - wymienicie się wzajemnie na towary/usługi: barter przeciągnięty w czasie za odszkodowaniem.
… na wymianę towaru na towar. Z wkalkulowanym opóźnieniem i zapłatą za to opóźnienie. Dlatego halal.
Ał Łach łaskawie spogląda na wiernych powiększających szeregi wiernych.
Przecież nie po to uzbrajasz obu aby łupili, bo gospodarkę popsują.
Uzbrajasz ich pod dochody z ziem, cła, myta, lasy, rzeki i kopalnie.
Przecież nie będziesz od dzbana wymagał płatności tylko na początek żeby dał prowadzić komory celne, pobierać myta. Uzyskasz przewagę konkurencyjną po obu stronach i rozwiniesz bezkonkurencyjny handel. Później się zadłużą to poprowadzisz im kopalnie. A że już nie masz cła i myta to sam rozumiesz - hutę się zrobi, kuźnice, odlewnie. Znowu prawo do rzeki za darowanie długów weźmiesz - transport gross Twój.
A na sam koniec zaproponujesz, że będziesz w swoich warsztatach Dzbanowi Siódmemu Urodziwemu tę monetę bił, a żeby mu się dobrze na rumaku siedziało jako na posągu dziadka, który ufundował Twój pradziad w szczodrości swojej dla rokującej dynastii to mu jeszcze zorganizujesz bank centralny i będzie mógł się zadłużać do woli^^
A czekaj… to już było. To tak zrobili.
Objaśniam sens kredytu - pan zostaje niewolnikiem i nawet o tym nie wie.
A jak wie to trzeba rozwiązać problem.
a to zależy pod skrzydełkiem którego z nich operuje Twoja znienawidzona konkurencja.
Bo jeden z oponentów może dostawać włócznie schodzące z nocnej zmiany, pechowo oczywiście.
joint venture. Ty dostarczasz narzędzi, oni wykonują usługę podbijania ziem a fruktami się podzielicie zgodnie z umową i zainteresowaniami.
Z przyjemnością:
ery przemysłowej = pracuj albo zdychaj z głodu, tudzież “dawaj kase albo wpier…”
postprzemysłowej = masz tu kasę i nie strzelaj do policji
W feudalizmie po prostu nie ma żadnych pośredników: sądy, władza, wojsko, siły policyjne, wielki kapitał to jest ten sam jednoosobowy rycerz na koniu.
Z resztą dlatego tyle razy w tekscie podkreślałem rolę “formalny”. Generalnie różnicowanie ustrojów o praktykę nie ma sensu, bo wszystkie wyglądają tak samo, jak mówi Dijkstra: https://youtu.be/XNqTrW5rot0?t=190
a gdzie tu wymiana?
Jakby tak było to by wygrało Ag a nie Au:)
ja wysoki sądzie nie mam żadnej głowy, a co dopiero głowicy!
A wojna iracko irańska? Ten numer jest grany od głębokiej starożytności.
Przemysł wydobywczy musi zapewniać wydobycie dobra z homo rzekomo od momentu kiedy miesza cynę z miedzią.
Dalej nie dostrzegam różnicy. Nie zapłaciłem reketu, kapitan państwo się dowiedział i targa mnie milicja kapitana do oskarżyciela kapitańskiego przed kapitański sąd do kapitańskiego lochu na czas wyznaczony przez kapitana państwo.
Gdzie pośrednicy? Ciągle występuje ten sam ciemiężyciel.
A* mówi Dijkstra^^
Znajdź drogę przez labirynt kapitana.
Wymiana energii potencjalnej wody, której mi się ze szczelin nie będzie chciało wyciągać na energię chemiczną ropy, którą pozyskam w postaci mocy na wale wychodzącym silnika.
Opowiadasz o relacji wielkości fizycznych i przypisujesz je homo sapaczom jako osiągnięcie. A to zagadnienie ścisłe i nie potrzebuję do tego zachowań stadnych. Natura robi tak samo. Możesz sobie nawet gluona na bozona wymienić i jeszcze wyda resztę.
Cieszy mnie że ktoś zrozumiał żarcik.
Gdyby zrobić ankietę dla publiki to jaki procent populacji by połączył kropki?
Bo Dijkstrę to teraz większość kojarzy z wiedźmaka? A to że Andrzej wziął nazwiska i historie znanych osób zmieniając połączenia to już nie bałdzo?
Może u Was.
U nas za embargo odpowiedzialny jest PiS, o czym przypomina codziennie kazda TV poza kapitańską.
sabotowania budowy Ostrołęki przez Greenpeace ze stopniami zasilania za to na pewno nie kojarzy. Lib-media dwoją się i troją aby lud uciśniony kropek nie łączył (albo łączył inaczej).