Pisanie o pisaniu programów co się w bólu zrodziło (by @Koncereyra)

to ten sam engine (‘Chromium’) co Chrome (MS przestal robic swoj), więc jesli chciales exploitowac to na ‘e’ tez zadziala. ‘e’ tylko szpieguje dla kogo innego. To samo Opera i praktycznie wszystkie inne. Firefoxa mozna sobie odpuscic nawet, bo mala czesc rynku, szkoda zachodu (no i sam uzywam , wiec prosze sie odczepic i nic nie exploitowac;>).

zapomnialem o macowym safari na webkit, ale makowcy sami chyba tez nie sa fanami tego i uzywają googlowego.

1 Like

@Koncereyra możemy liczyć na drugą część?
Co tam się dziś dzieje na samym szczycie dzidy?
Siedzisz to wiesz ^^

1 Like

QT to jest taki meta C++ z meta-object compiler to stopień abstrakcji jaki dostarcza klasyczne C++ (obiekty i templaty) to za mało.

Generalnie wszystkie języki turing-complete są równoważne, co nie znaczy, że należy się męczyć bardziej kiedy można mniej (ok, są tacy którzy to lubią).

To jest akurat bardzo dobre, z resztą C++ kompiluje się dziś via LLVM i wykonuje to procesor dokonując translacji na własny mikrokod.

To akurat gorzej. Tzn. da się żyć i tworzyć nie wiedząc jak działa kompilator (złośliwie powiem, że mam wrażenie, że większość komentujących zatrzymała się na wiedzy o kompilatorach z lat '90, czyli w sam raz z nostaligcznego artykułu). Natomiast niezrozumienie jak działa pamięć rodzi mnóstwo problemów i to w językach wysokiego poziomu jak C#/Java/JavaScript/Python.

Konsument co taki szajs kupuje.

Tak

Nie. Tzn widziałem kilka projektów gdzie ludzie nie ogarneli po co są templaty i za ich pomocą chcieli zmienić C++ w Pythona. Moja rada w tych przypadkach: pisać od razu w Pythonie, a jak komuś zależy na wydajności to w Ocamlu/D/Rust. Ale to akurat nie jest wina templatów (w C też można zrobić sobie krzywdę i nie mówię tu o buffer overrun ale o #define) tylko, że lead tego projektu w tym czasie zajmował się głownie Instagramem/Tinderem.

To jest kolejne nieporozumienie, odkąd zaczeliśmy iść w rdzenie a nie megahertze to stopień skomplikowania środowiska jest większy. Współbierzność to nie w kij dmuchał.

Praca jest po to by było gdzie wychodzić z domu na święty spokój:)

Tak, ale praktyka pokazuje, że po prostu projekt się optymalizuje, aż wyjdzie szybszy hardware. Pewne wymagania się nie sumują.

Za uczciwe stawki to mogę być nawet niańką albo malarzem:) Jak to się mówi “człowiek dla pieniędzy zrobi wszysktko, nawet zgodzi się pracować”:slight_smile:

ee, przecież programowanie jest właśnie for fun. Jak kogoś to nie bawi, to nie wytrzymuje i idzie w inne dziedziny o podobnych zwrotach. Za pieniądze to programują http://test.carrots.org.pl i inne dziewczyny po wakacyjnych bootcampach.

Za młody byłem i zamiast Amigi miałem PCta. Z resztą zawsze wolałem algebrę od analizy:)

Wszystko fajnie i dużo boilerplate code to rozwiązuje (takie Ruby on Rails dla 3d:)) ale w UI największym szitem to nie jest sama grafika (z resztą każdy z nas od razu poza UI/UX projektowane przez programistę - tego nie da się odzobaczyć:)) ale wtórne interkacje między elementami. Tu kilknę, tam przewinę, tu się przesortuje i przeskaluje. Z resztą migracja z najnintsowych winformsów do Gnome czy html/css to już jest jeden ekstra poziom komplikacji: zamiast na sztywno mieć elementy na gridzie, to różne rzeczy muszą się różnie od siebie proporcjonalnie rozjeżdżać. Robota głupiego:)

Tak, w sensie marzenie o quasimaszynowym języku niskiego poziomu do pisania bezpiecznego oprogramowania systemowego to taki święty Graal, który działa dobrze w R&D (https://www.microsoft.com/en-us/research/project/singularity/ ) ale w praktyce bardzo trudno to osiągnąc.

“Stu gwardzistów bije się jak 1000 żołnierzy a je 1/10 tego” (c) Napoleon. Z resztą burdel w dużych projektach jest taki sam, niezależnie od tego czy to C czy Python. Po prostu w pewnych językach (Haskell <3 ) łatwiej wymusić spójny kod z mniejszą liczbą błędów.

Tak, praktyczna wielordzeniowość i wymuszona przez to współbieżność to ostatnie 20 lat. Wcześniej były potworki jak Ada, albo while(1) fork();

Dlatego AI robimy w Kerasie który używa Tensorflow (Python) i Numpy (Python/BoostC) a potem jest BLAS i LAPAC (Fortran).

Perl, Python, Go do wyboru do koloru. Ale nie będziesz od tego szczęśliwszy:) PS dopiero strongly typed dają namiastkę szczęścia:))

Boost Python albo Cython. Ale znowu, to choć spełnia Twoje formalne kryteria, to nie rozwiązuje problemu. Bo to ten klej (" w szczegółach przecież diabeł gości, a Polak gardzi szczegółami") to problem. Stąd jak mam możliwość wyboru (tzn nie jest to sytuacja gdy potrzebny mi framework narzuca język, jak w AI) to wybieram raczej rzeczy typu Ocaml lub Typescript gdzie się program pluje, że jest źle napisany zanim go napiszę.

i to zapewnia nam job security, ta mnogość zapomnianych frameworków które nastąpią po współczesnym nam peak software:slight_smile:

Łatanie starego kodu w Pythonie to jest bułka z masłem w porównaniu z łataniem starego kodu w C. Bo “stary kod w C” to jakaś homeostaza C, assemblera, Makefile, bash, perla i paru innych narzędzi których twórcy dawno odeszli do krainy wiecznych łowów.

Parkinson pisał bardziej o ośmiu, ale tak - metodologia zarządzania jest taka, by dzielić produkt na podprojekty co może je ogarnąć te 3-8 osób.

2 Likes

A co się ma dziać? Siedzimy, nic się nie dzieje. Mariusz Cię pozdrawia…

A tak na serio to dzieje się kilka rzeczy, o których w więszkości wiemy:

  1. AI - mimo, że nie ma takiego postępu jak 10 lat temu, to ciągle z tej dłubaniny powstają coraz lepsze narzędzia (patrz GPT-3)
  2. Wspomniana przeze mnie już wiele razy rozproszona współbieżność czyli chmura. Czasem nawet lokalna chmura na laptopie, ale właśnie przez to, że pisanie programów współbieżnych i rozproszonych jest istotnie trudniejsze niż zwykłych, to mamy tu bardzo duży opór materii i dużo różnych “czarodziejów” i usług typu kilknij-i-zrobi-się-samo. Jak jest każdy widzi.
  3. Chmura to też mnóstwo ulubionych przez @3r3 ograniczeń fizycznych. Np tak szybko gromadzimy dane, że za niedługo nie damy ich rady zapisywać i odczytywać. O backupach nie wspomnę. Tak jak megahertze przeszły w rdzenie, tak przydałoby się w coś przerobić petabajty ale nie bardzo wiemy w co.
  4. Komputery kwantowe, na którymi wszyscy pracują dla dobra ludzkości a wszyscy wiemy, że chodzi o łamanie kodów. Na tym się nie znam zbyt dobrze - śledzę postęp od dwóch dekad i co roku jest coraz lepiej i jesteśmy już o krok od przełomu… a ciągle jesteśmy w lesie. Ale to niewątplwie będzie największy game-changer, bo bez szyfrowania asymetrycznego przestaje działać e-commerce, krypto,… w zasadzie internet staje się takimi samymi Dzikimi Polami jak na początku lat '90tych.
  5. A propo szyfrowania, to oczywiście Narodowe Centrum Bezpieczeństwa Cyberprzestrzeni szuka specjalisów:)

W sensie IT ma w dużej mierze ten sam problem, co wszystkie inne dziedziny naszej cywilizacji - gdy siadła podaż “prostaczków” nagle trzeba z pewnych projektów rezygnować. I o ile wyrzucenie na bruk kilkudziesięciu tysiecy pracowników, nawet jak są to specjaliści - to nie jest problem. To redukcja projektów oznacza redukcję managerów - a tam od pewnego szczebla obowiązuje logika polityczna - kto pod kogo jest podwieszony. Takie redukcje praktycznie nigdy nie następują i prędzej korpora wydrenuje jak pasożyt państwo-żywiciela niż się sama po dobroci zredukuje.

PS Poważne korpo wie, że Zachód nowych specjalistów i klientów nie urodzi i próbuje jakoś przytulić się do Afryki.

4 Likes

Nie tylko Internet. Jeśli naprawdę zadziała, cały świat ostatnich 20 lat odejdzie w niebyt.

Przy tym karotki to dieta cud.

1 Like

A komuś będzie żal? Niech następni liczą szybciej, kopią głębiej, latają dalej.

1 Like

Jeśli babci urosną wąsy.

Wielu rosna. Hiperandrosteronizm.

3 Likes

Albo raczej im promieniowanie kosmiczne oprogramowanie psuło :wink:

1 Like

Żeby w takiej komórce pamięci promieniowanie mogło cokolwiek zepsuć to załogi by nie przeżyły.

1 Like

Tu problem czesciowo da sie rozwiazac TLC ale nima, w sumie dlaczego nima TLC?

A jeszcze odnosnie all things cryptography to

https://cryptobriefing.com/is-ethereum-under-attack-unpacking-the-mev-boost-censorship-controversy/

To nie jest kryptoreklama (hehehe krypto-reklama) chia ale fakty sa takie ze

  1. BTC i ETH sa scentralizowane, chia nie
  2. Chia stala sie najbardziej rentownym krypto do kopania ze wszystkich xDDD
  3. W zwiazku z 1 i 2 chia rowniez jest na dzisiaj AFAIK najbardziej wiernym idealom decentralizacji krypto jakie jest

isn’t that funny?

Wiadomo ze jedynym trwalym ustrojem do ktorego dazy kazdy inny jest feudalna oligarchia ale spodziewalbym sie ze jednak to zajmie troche dluzej niz 7 lat?

2 Likes