Przygotowania do kryzysu

Zostaje na miejscu. Teoretycznie gdzieindziej jest lepiej ale praktycznie to nic juz nie jest pewne. Czasami na polu minowym jest bezpieczniej jak w bunkrze, okopie sie tu gdzie jestem :slight_smile:

1 Like

Niemieszki nie maja monopolu- slynne polnische Wirtschaft rzadzi i jak w wojsku- co to jest kurwa kaluza szeregowy Jerzy - kaluza jest to maly ograniczony zbiornik wodny bez istotnego znaczenia strategicznego Panie kapralu.

Piekarnie maja umowy o dostawy z klauzulami odszkodowawczymi choc ze wzgledow cenowych najczesciej nie ma juz piekarni tylko zaklady piekarnicze - odpiekaja pieczywo z masy piekarniczej, zakladow produkujacych mase piekarnicza bylo kilka/kilkanascie w Niemczech, docelowo marze cenowe i presje konkurencyjne mialy/maja? sprawic ze maja zostac chyba 3 do 5ciu na cale Niemcy i ich kolonie - beda robic na dobe po prostu wicej tysiecy ton tak zwanego pieczywa.

Ale to nie tylko problem niedorzecza -we Francji podobnie - slynna bagietka francuska w cyklu produkcyjnym w formie produit artisanal to okolo 48 godzin cylku produkcji, fermentacji , dojrzewania - w cyklu zautomatyzowanym cos kolo 4 minut od maka sol drozdze w proszku srodki spulchniajace emulgatory tluszcz palmowy plus szybki wypiek do odpiekania w przymarketowych piekarniach. Ale z tego co mowi znajomy musisz zamowic minimum 10.000 ton rocznie i sieciowkom typu Carrefour, Leclerc to pasuje.

To ze taka bagietka ma z prawdziwa bagietka tyle wspolnego co krzeslo z krezslem elektrycznym nikogo nie obchodzi, podobno jednak najwiekszym kosztem takowej jest energia i transport. Ceny dla tysiecy ton maki wygladaja tez inaczej niz dla malenkich manufaktur. Podobnie ceny pradu etc.
No wiec wszystko fajnie dopoki dziala. Jak sie spieprzy to bedzie co innego. Zawsze zastanawialo mnie czy ktos o prolach mysli ze takie kilka fabryk mozna czy to wylaczyc jakims Stuxnetem czy moze w wypadku W jakies zielone ludziki wysadza stacjke transformatorowe i wtedy lemmingi nie maja swojej korpobagietki do sojowej latte ze Starbunia a zwlaszcza gdy piekarnicze manufaktury nie wytrzymaja konkurencji z tymi wielkimi.

1 Like

Anyway dzisiaj w Thayngen celniczka kazala mi wyrzucic maliny (w ilosci 125 Gramow) bo mam je sobie kupic w Szwajcarii. Innego nie wpuscila bo mial dwa Redbulle. (puszki 0,33l) - ekonomia pada, nie i wuj, albo kupujecie w CH albo Was nie wpuszczamy.

Zawsze pokazuje paszport z niedorzecza. A jak pokazuje papiurek zem Papiiiirschwiiitzer problemy sie redukuja,

1 Like

To sobie zapisuje i później kasuj za to pacjentów. “Zanim przejdziemy do Pani/Pana spraw najpierw moje” - Medicus First Again! Znając Ciebie polecam Ci wprowadzić sobie do myślenia, że kumotrem Medykiem musisz się zajmować w pierwszej kolejności bo to jego 4 litery są nosicielem Twojej patologicznej empatii.
Wyjaśniam takie koszty klientom, że to odpowiedzialność solidarna rynku wobec przedsiębiorcy i jak się nie podoba to nie musi być klientem - niech się już tam sami między sobą w hopsztylion miliardów rozliczą (wszak wszyscy się znają w globalnej wiosce), a mnie się musi zgadzać.

2 Likes

Dziś rozmawiałem z panią w piekarni, jednak są w polsce produkowane drożdże i to lepsze jak niemieckie ale są ograniczenia w hurtowniach dla piekarni tak więc na rynek trafia mniej. Sam wczoraj z 8 sklepow oblecialem i tylko w tesco mieli 35 paczuszek po 7gram, ktore starcza na pol kilo mąki. Właśnie mam rozgrzebaną budowę i wychodzi na to że mogę nie ukonczyć, nie wiem czy za miesiąc doatane materiały do łazienki jak tak dalej bedzie to marne szanse. Beż nowej kuchni mozna sobie poradzić wstawiając stare meble(mojej żonie to akurat wogóle nie mieści się w głowie) ale bez centralnego i łazienki lipa.

1 Like

bardzo ciekawy artykuł…

1 Like

1.3Grundsatz: EinreiseverweigerungSämtlichen Ausländerinnen und Ausländern, die aus dem Auslandgemäss Anhang der CO-VID-19-Verordnung in die Schweiz einreisen wollen, ist die Einreise zu verweigern.VomEinreiseverbot erfasst werden insbesondere Einreisen von Ausländerinnen und Auslän-dern als Dienstleistungsempfänger, Tourist, Besucher, Teilnehmer an Veranstaltungen**, zur medizinischen Behandlung,** zur Stellensuche oder zur Einreichung eines Gesuchs um Erteilung einer Aufenthaltsbewilligung.Darunter fallen auch Personen, deren Erwerbstätigkeito-der Dienstleistungserbringung bisher nicht meldepflichtig gewesen sind(EU/EFTA). Un-selbstständige und selbständige Erwerbstätigkeit sowie Dienstleistungserbringung sind ab dem ersten Tag der Meldepflicht unterstellt(EU/EFTA)

Coz, oficjalnie nie wolno sie leczyc nawet -chorym humanitaryzmu odmawiaja

1 Like

Nie wiem jak piekarnicze bo rzadko używam, ale znakomita większość drożdży pochodzi z kraju na Sz na północy.

Matkę drożdżową można regenerować i mieć jedną paczkę przez lata, tak jak to robią małe piekarnie: zaczyn i zakwas ten sam od pokoleń.

Btw. na gorzelniczych albo winiarskich ciasto też wyrośnie ^^

2 Likes

Gdzie za pędzenie do lochu wsadzają^^

Tylko drogie.

A tak mnie zastanawiało jak moje wiejskie lemingi mi powiedziały kilka tygodni temu, że do piwnicy drożdży w paczkach nakupiły i nie bardzo rozumiałem po co. Łune tam wiedziały czego braknie i do czego.

2 Likes

Taka rozmowa wczoraj, ze znajomym, co stalą handluje:
(Z) zdobyłem dziś dwa krugerrandy, 3 cyrkonie i kałacha, taka środa
(J) To już za gotówkę nie da się stali kupic?
(Z) Nie da
:slight_smile:

3 Likes

Blachy mam skolko godno.

A ja zastanawiam się czy nie wziąć roboty w Madrycie na 2 tygodnie .

1 Like

W Niedorzeczu też, a wszystko można kupić: drożdże, surowiec, rury, butle, chłodnice, gotowe zestawy. Do wyboru, do koloru, w rozmiarach od domowych do przemysłowych.
Nikt nie pędzi, a internet pełen przepisów na bimber :smiley: Sami teoretycy.

Do pieczenia chleba oczywiście.

1 Like

Łune naprawdę do chleba kupili. Zboże u nich rośnie.

2 Likes

A na zbożu claviceps purpurea ale po to by łańcuch dostaw prZywrocic bo… położnictwo wzywa

1 Like

doctor of fortune ^^

1 Like

Ludziom trzeba pomoc

1 Like

żona, dziecko, rodzice i brat to nie ludzie???

Bardzo Cię proszę, nie szarżuj z tym bohaterstwem…

Pchasz się tam, gdzie najwięcej zgonów…

1 Like

Ale do tego potrzebni psychiatrzy.

Zboczeniec.

:):slight_smile: albert Hofmann badał tego grzybka i wyciągnął z niego lsd. Nawet napisał książkę “lsd, moje trudne dziecko” czy coś takiego. Wiem że była interesująca i dobrze napisana, troche jak książka przygodowa. Opisuje badania nad lsd, o tym jak podrozowali po wielu krajach swiata badając ludy, gdzie tez stosowali lsd i patrzyli jak to wplywalo na rozwoj ich lokalnej kultury.

1 Like