Gdyby ktoś był zainteresowany publikacją swoich tekstów tutaj to bardzo chętnie, bo wszyscy co się zgłaszali do pisania wykazali się lenistwem (a @grubemu chyba wydamy “posty zebrane” podsoviecone z IT21 jak tylko któryś z redaktorów ośmieli się na taką profanację). Mnie dopadło to co rok temu tylko się zdążyło rozrosnąć i nabrać nowych odcieni konfrontujących mnie z problemami przodującego ustroju. Tekstów więc na razie nie mam kiedy pisać bo nawet nie mam kiedy spać. Sen z powiek spędza mi reakcyjna walka o byt ciemnogrodu w krainie oświęconych.
Hasłem przewodnim - nie będziemy nosić wody w ekowiaderkach - utrzymamy wodociągi i kanalizację w ruchu!
//=============
Oczywiście żeby nie było tylko na @gruby to @Ryszard też jest winny, bo brudzia wypił i się deklarował pisać, no ale taki ma zawód - jest utytułowanym krętaczem^^ - obieca wszystkim wszystko i na końcu wyjedzie do Niemiec^^
Po drugie weź pod uwagę różnicę poziomów pomiędzy it21 i z.se: to tak jakby przesiąść się z bicykla na motocykl i raczej nie muszę dodawać co akurat za motocykl robi.
Po trzecie wziąłem się wreszcie za wydawanie kasy i … mnie wciągnęło razem z kopytami.
Jak mi się skończy faza nabywania coraz to nowych zabawek to wróci mi przytomność i wtedy bogatszy o nowe wrażenia będę miał czas żeby coś skrobnąć.
Ja Was przepraszam. Mam ten jeden surowy tekst “Exit tax dla gojów”. Muszę go jeszcze tylko dostosować do formuły zse, dodać śródtytuły by obraz nie był taki ponury jaki jest i można słać.
Poza wszystkim jednak trudno stawać w szranki z 3r3. Brak mi takiej wiedzy, aparatury pojęciowej, itd.
Koniec końców “Exit tax dla gojów” będzie wyglądał bardzo skromnie i jedyne co może wywołać, poza komentarzami 3r3 że on takie obostrzenia do omija przy porannej kawie :), to patriotyczny wkurw jakby komu przyszło do głowy, że może jest jaki związek między uwiązaniem podatnika do ziemi a grożącym tubylcom strzyżeniem “na poczet bezspadkowego”… Bo może wybrzmieć dramatyczne pytanie: jakie Polin zostawimy naszym dzieciom?
Przyznaję się bez bicia, że mam pochomikowanych na dysku kilka takich smakowitych kąsków. Pierwotnie dla samego siebie, ale jak widać nie tylko. Niech no tylko sam Autor i Gospodarz dadzą zielone światło to pójdzie do publikacji.
Tematyka: afera wokół Getinu i KNF, o łączeniu się ludzi w grupy, akapit o wyborach, o systemie giełdowym.
I nie masz się co szczypać, połowa bundesRządu w RFN ma doktoraty zbudowane na plagiatach i innych “nieprawidłowo oznaczonych źródłach i cytatach”. Posklejaj to co masz w sensowną całość i opublikuj. Czynność tego rodzaju jest podstawą w świecie oprogramowania open source. Bierzesz kawałek kodu od jednego autora, drugi kawałek od drugiego i już wychodzi z tego kawałek własnego programu. Tyle że pierwotnych autorów musisz jeszcze nazwać w stopce redakcyjnej żeby było wiadomo od kogo kopiowałeś. I nikt się jakoś nie oburza.
Kopiowanie to jest podstawowa czynność w R+D, jakaś połowa ‘wartości dodanej’ wychodzącej z R+D (jak nie lepiej) to to co podczas kopiowania się kopiującemu pokićkało.
Jestem za. Jeśli dwie pary oczu uważają że ma to sens to tym lepiej dla całości wypowiedzi.
Tylko czy ma to być jeden artykuł pt. ‘Gruby - komentarze zebrane’ i wrzucić tam do jednego wiaderka różną tematykę, czy podzielić to na krótsze, za to w miarę dotyczące jednego zagadnienia artykuliki?
Można by zapoczątkować cały cykl, taki Twój własny kącik redaktorski na z.se
Materiału mam na jedno i drugie.
Fajnie byłoby mieć jakąś myśl przewodnią artykułu, bo w końcu chodzi o jakiś konkretny problem do rozwiązania a przynajmniej do naświetlenia. Koncentrujmy się na treści a nie na autorze bo zrobi się nam z tego sekta a tych funkcjonuje już od groma. Poza tym roztrząsając zadany problem możesz zderzać ze sobą różne cytaty co również jest wartością samą w sobie a już szczególnie jak dwie różne opinie pochodzą od tego samego autora bo wtedy jest go czym szturchać.
Też chomikuję, ale nie dość skrupulatnie. @rpis może jakimś graberem przeczesze IT21 i będzie tylko odsiać zbędne objaśnienia dla Jasnogrodzian.
Zebrać, skomentować, dodać przypis odnośnie naszej teraźniejszości żeby potomni się nie dziwili i publikujemy. Autora nie pytamy o zdanie bo to będzie wydanie pirackie.
Getin & moje weksle sprzedane do windykacji^^
@gruby - działa zebrane (i fota arsenału z domu^^).
Co dwa teksty to nie jeden.
Taka sekta bez pięknych pań ma istotne wady podobnie jak ugrupowania polityczne inceli - u socjalistów jest za to na bogato, a panie bardzo solidarne.
Najbardziej to by się tu przydał wiosenny powiew świeżości. Straszy nam ten @3r3, że trzeba robić tak jak on, a każdy inny nie ma przyszłości. A mnie się wydaje, że dla każdego będzie miejsce na arce. Tylko, że przytomność będzie validowana na wejściu…
Ja w komputerach robię i na robotę w wodociągach za tyle samo nie mam widoków (chyba, że się przenosicie do chmury, to coś tam mogę wymyślić nawet jeśli tego nie potrzebujecie :)), więc zapiąłem się w kilka kurków z mlekiem i miodem i rozważam co dalej. A jestem jednocześnie w:
technologiach telco sprzed 20+lat (które to jednocześnie dają podwaliny na ‘panie, ale to jest nowe, premium, przyszłość, kazdy musi to mieć’ ;))
średnim misiu co wypluwa skończony (a jednocześnie agile, wymagający ciągłych poprawek, nowych ficzerów, wstaw-co-chcesz ;)) produkt i nawet światowi potentaci na G są o niego oparci
korpo skostniałym do granic możliwości, liczba spotkań przekracza normę jak smog w Krakowie, ale drobne wpadają za nic (godzina realnej roboty w ciągu dnia), więc czemu nie
startupie dającym usługi potrzebne w najbliższej przyszłosci (a na zachodzie już na porządku dziennym), normalnie jak w Idiokracji.
Co razem daje jakieś 3 etaty i już czuję, ze długo nie pociagnę i coś trzeba będzie odciąć z tej listy, wrzucić na CV i zobaczyć co dalej. I tak w kółko…
A czy my tu od samiuśkiego początku nie wygłaszamy w kółko i do znudzenia jedną mantrę:
“pieniądz-broń-amunicja-wiedza-narzędzia-materiały-znajomości-ziemia” ?
To jest arka na miarę naszych czasów: chata otoczona polem które wyżywi, stodoła (w rzeczywistości warsztat ale oficjalnie to stodoła właśnie), paru sprawdzonych w wiejskich naparzankach sąsiadów (z wzajemnością), studnia, wiatrak i pojemne piwnice. Piwnica jest podstawą planowania, bez piwnicy (a jeszcze lepiej ziemianki) na przednówku panuje głód. Plus oczywiście wypełniacze do piwnicy żeby kurz miał się na czym zbierać.
A zatem w przyszłym tygodniu postaram się wrzucić na WP odcinek-pilot: garść komentarzy na jeden z wymienionych wyżej tematów. Jeśli się przyjmie, będzie można pociągnąć dalej jako tasiemiec.
Pełna zgoda! To co napisałeś plus sieć powiązań wytworzonych tutaj.
Bo może hekatomby, która zagna nas do uwarunkowań przez Ciebie opisanych jeszcze nie będzie ale babiloński ucisk się będzie wzmagał bo coraz więcej ludzi na Ziemi…
- w sensie pozytywnym, bez ironii piszę.
