Spokój i po pierwsze spokój. Wyspałem się po moim dyżurze i gadałem z zona.
Te cale slodkopiedzace zostanmy przyjaciolmi to taka infantylna dziecinada - ile masz dziewczynko lat? Ale one to rozumieja wprost. Badz moim przyjacielem - to znaczy badz na moje kazde zawolanie, na kazde pierdniecie - moim beta-bankomatem. Zaryzykuje stwierdzenie, ze najprawdopodobniej Ciebie nie kochala nigdy. Byles rozwiazaniem na jakis czas, Twopj czas minal.
Nie wiemy czy ma kogos innego ale skoro wychodzi z takim stresorem - rozwod - a wie ze bedziesz chcial dobra dziecka - to wcale bym sie nie zdziwil, ze Waszego malzenstwa nie ma od dawna. Ze byc moze jest zdrada od dawna i nie jestes potrzebny do niczego, niz ewentualny backup kiedy z ksieciem na bialym koniu sie spieprzy i… I wcale nie musi to byc Twoja wina ze tak sie stalo.
Moja zona regularnie jako lekarz rodzinny przyjmuje panie, ktore przychodza do lekarza rodzinnego robic dokumentacje. No i co sie okazuje - okazuje sie ze mamusia potrafi corci podbic oko, pojsc do lekarza po papiurki i zbierac, zbierac papiurki. Ty myslisz o zyciu po, starasz sie zebrac, dochodzi do sprawy a tam jest hopsztylion zgloszen na policje, do towarzystw feministycznych, od lekarzy i papiery krzycza zes psychopata i od lat katujesz a Ty o niczym nie wiesz. W zespole sedziowskim siedza stare purchawy z brodawkami na nosie i jedyne co mozna i nalezy zrobic to zutylizowac tyrana , zakopcie zywcem tego psychopate na rozstaju drog…
A to ze to wszystko trzecia prawda Tischnera to nikogo nie obchodzi. Dostajesz domiary, kary, prawa rodzicielskie ma ona i … i Twoj horror sie jeszcze nawet nie zaczal…
To co napisales w pierwszym poscie ze ona zaproponowala rozwod - coz - ja wiem ze zadna malpa nie puszcza sie dotychczasowej galezi, jesli dobrze nie trzyma sie kolejnej.
Zostanmy przyjaciolmi -ja bym ten watek pociagnal -ale bez gwaltownych ruchow. Gwaltowne ruchy w bagnie powoduja tylko utoniecie.
A wiec zostajecie przyjaciolmi. Ciebie rozwod tak dopierdala psychicznie ze dostajesz zalamania nerwowego i jestes niezdolny do pracy. Psychiatra i …papiurek jest. Zbierasz papiurki. Nop i nie mozesz pracowac tak jak dotyczczas, no musisz na 30% max a wiec dochody spadaja.
Po pierwsze lekarz - i miej papiurek ze rozwod spowodowal rozstrój zdrowia i nie mozesz pracowac jak dotychczas - w sadzie nie liczy sie prawda ale ilosc papiurkow, znajomy zony pracuje w sadzie rodzinnym w szwajcarii i srednia masa papiurkow od kobiet rozwodzacych sie z mezami wynosi 7 kg akt. Mezczyzni zajmuja sie praca i nie maja czasu na zbieranie papiurkow…
Ja bym pozwolil jej grac z Toba jak zaplanowala ale na swoich warunkach. No wiesz, chcemy i bedziemy przyjaciolmi ale teraz mi sie niestety po rozwodzie pogorszylo, jestem golodupcem prawie, alimenty chcialbym Tobie i na dziecko oczywiscie zaplacic ale nie mam z czego…
Wspolpraca ale na Twopich warunkach. Zadnych gwaltownych ruchow, emocji. No i dokumentacja, dokumentacja, dokumentacja. Co kiedy powiedziala jak - w PL chyba nie mozesz nagrywac bez zgody bo i tak dowody bylyby potraktowane jako owoc zatrutego drzewa ale rob notatki by prawnik mogl cokolwiek robic. Bo my mouzemy zostac pryzajciolmi ale wiesz, moja przyjazn jest droga i kosztuje na pryzklad 80% Twoich dortyczczasowych miesiecznych docjhodow.
Zabezpieczaj sie i mysl co dalej. Zadnych emocji - one Ciebiue znaja i nie daj sie sprowokowac. Jak obecna ex cos z mamusia odpierdoli to chocbys ja zobaczyl z 5 nowymi przyjaciolmi z blacked.com to spokoj. Ewidencja, dowody, fakty. Fakty i papiurki, a reszta bedzie wysrywami z plotek.pl
Badz przygotowany na wojne totalna. A jak jest w ogole w PL -czy ex nie ma obowiazku alimentacyjnego jakby sie Tobie totalnie spierdolilo - spierdolilo sie tak ze masz depresje ze nie wstajesz z lozka, sikasz pod siebie…a malzenstwo zaklada ze ona tez ma obowiazki… Czemu nie tworzyc historii jako dupochronu - czy z niego skorzystasz nie ma znaczenia - lepiej dupochron miec i nie potrzebowac niz nie miec.