Ilość zajętych miejsc na parkingu, aktywność pracowników w sieci, czas reakcji na zapytanie ofertowe, prędkość z jaką rep zjeżdża z ceny wywoławczej a nawet czas spędzony na wysłuchiwaniu muzyczki przez telefon kiedy jesteś przełączany od Annasza do Kajfasza.
Ale jak ktoś zamierza zainwestować na poważnie to i nie poskąpi na prywatnego detektywa który będzie liczył, obmierzał i katalogował pojazdy na bramie przez trzy miesiące z rzędu.
Na co komu krowa co mleka nie daje?
Kiedy je wykorzysta to jest to człowiek wykorzystany. Wyzyskany. Właściwie to giewałt!
Trzeba do Moskwy zadzwonić i zapytać, ale tam mogą mieć bardzo drogie połączenia - już samo wskazanie numery pod jakim w ogóle udzielają odpowiedzi może kosztować.
Aktywność pracowników w sieci - na steamie.
@gruby Dokładnie o to mi chodziło, wskazujesz wiele ciekawych kierunków badania.
A może nawet się taki detektyw w tej firmie zatrudni ? Postoi przy maszynach, pogada z ludźmi, posłucha, poobserwuje…? Na kupnie takiego raportu skorzystałby zapewne sam zarządca/właściciel ale ci to nawet za darmo nie dadzą sobie pewnych kwestii wytłumaczyć.
Niektórzy stawiają obok takiej wiadra pełne zabarwionej kredą wody i krzyczą o okazji inwestycyjnej, inni lubią takie krowy kupować…
Nie da się ukryć.
Będziesz miał własne krowy to zrozumiesz o co chodzi.
No jest, tylko znajdowanie już kupionym zajęć, którym podołają, to działalność charytatywna z zakresu opieki socjalnej.
Mieszane uczucia są wtedy, gdy w nagrodę za sukces w dziedzinie dymno-lustrzanej będą wyzywać od podludzi z pod tego albo pod tamtego.
Polanie mogą być tacy albo owacy. Niepolitycznie mylić.
Z gospodarzem to już w kolejnych pokoleniach, a kto wie, czy się osobiście kiedyś żelaza nie skrzyżowało.
Sześćdziesiąt milionów użytkowników języka w porywach, zgromadziliśmy się przecie w jedno kółko zbrojne.
Znałem takiego, co z tych okolic dostał kopa w prole i przez lata całe nie umie się pozbierać - no okazało się, że na pewnym poziomie nawet do stołka dostanego w prezencie od dziadziusia trzeba dorastać. Wrak człowieka, po roku znajomości każdy ma go dosyć. Ile można słuchać, że ktoś za dzieciaka jeździł w wyżej wymieniony gorod?
mały przykład: jakieś 3 lata temu dostawcy energii namolnie proponowali umowy kilkuletnie na dostawę energii ze stałą ceną, zadziałałem wobec schematu: wciskają więc zapewne ceny spadną a oni szukają jelenia i nie podpisałem takiej umowy, po czasie okazało się że ceny dla przedsiębiorców wzrosły…
To jak ze spółką - kupujesz szyld i zaczynasz restrukturyzację.
Ręka która płaci.
@Gruby Dlaczego zatem wciąż jesteś obecny u IT? Dla zasięgu? Czemu nie widziałem Cię np u Bogatego? Ja na przykład wchodzę na IT (od wielu lat, chyba z 10 już będzie) ale od jakichś 3 lat nie czytam art’ów tylko przewijam do komentarzy. Z niektórych mogę się nieco dowiedzieć, inne służą mi za rozrywkę (kolejne głównie pomijam).
Pamiętam czasy w których wszyscy mieli jedno i to samo zdanie którego wyrazicielem była PZPR. Nie muszę zgadzać się z IT21 we wszystkim. W punktach w których się z nim nie zgadzam wyłuszczam dlaczego. Istnieje również duże spektrum poglądów które mamy wspólne.
Czytam artykuły it21 bo zawierają interesujące mnie informacje pod wpływem których modyfikuję moje obserwacje korygując własny obraz otaczającej mnie rzeczywistości.
Jeśli moich komentarzy jeszcze nie wycięli to znajdziesz je u bogatego na forum z jego początkowej fazy istnienia. Potem mi przeszło. Powodem jest duch kolektywizmu który tam panuje.
Dokładając kolejne lata do stanu własnego licznika zauważam postępującą migrację własnych poglądów. Dwadzieścia pięć lat temu byłem socjaldemokratą a były to czasy świeżo po upadku komuny w których przyznawanie się do socjaldemokratyzmu nie było łatwe proste i przyjemne. Później własne zdanie zaczęło mi się przesuwać w stronę centrum, teraz rozwijam się w kierunku rednecka.
Za stary jestem na poglądy panujące u bogatego mena. Dodatkowo poglądy ewoluują mi w kierunku coraz bardziej niekompatybilnym z tymi panującymi u bogatego.
Niektóre artykuły u bogatego czytam, z niektórymi się zgadzam ale uogólniając na komentowanie wbrew linii redakcji nie mam już ochoty.
U mnie te same przyczyny.
Tam jest wytworzony konsensus największej mniejszości (najliczniejszego marginesu) co jest przypadłością bardzo wielu miejsc początkowo merytorycznej dyskusji. Na IT21 to zjawisko nie wystąpiło z powodu długiego okresu moderacji, kiedy to czytelnicy mają okazję zapoznać się z warstwami argumentu mniejszości wskazującego niespójność omawianych rozwiązań na poziomie mikro bądź makro z dotychczasową praktyką. Ale żeby mniejszość mogła przeprowadzić dowód niesprawności założeń w odniesieniu do konwencji społecznej (a tym są finanse) sygnał musi być jawny stale. A tam gdzie zbierze się największa mniejszość i wymusi supresję takich sygnałów (dla żartu zwiemy to moderacją - ZOMO też moderowało uzyskując poprawność komunikatu na styku lud-waaadza) dyskurs nawarstwia się na koncepcie, który na początku ma tylko wadliwą podstawę, a w późniejszych fazach zakłada inne skutki niż obserwowane w rzeczywistości. Ma to zastosowanie przy budowaniu narracji na cele polityczne (do przekonywania durniów), ale nie jeśli jest to otwarte i traktowane poważnie.
No i b-meny sobie na forum odleciały, ale z tego co mi doniesiono z pierwszej ręki to zupełnie przytomni chciwcy i tak sobie tylko dworują na forum. To przecież i my nie żałujemy sobie rzucania haseł wobec biurwy niczym Chruszczow: “pogrzebiemy Was!”.
Jeszcze trochę i zaczniesz biegać z krzyżem i pochodnią po wrażych miejscach kultu^^
Będę biegał za Tobą ładując wota do wora^^
Biegać ? Ja ?
Ewolucja poglądów w moim przypadku wspierana jest ewolucją współczynnika czołowego oporu aerodynamicznego.
Jeśli o rabowanie świątyń chodzi to pomimo rosnących problemów z własnym cx czuję że mógłbym zmusić się jeszcze do wzięcia udziału w wyścigu “kto jako pierwszy obrobi świątynię zanim się w niej dach zawali” ramię w ramię.
A nawet mógłbym wspaniałomyślnie wystartować do wyścigu dwa kroki za Tobą: ty sobie w spokoju rabuj świątynię, ja skoncentruję się na prywatyzacji plebanii.
"…co zbawienie nam czy piekło, byle życie nie uciekło
jeszcze będzie czas umierać, żyjmy TU i TERAZ… "
W Mekkce jest to i owo. Starczyłoby na jaką owsiankę. Wszak bogaci wierni tam grasują to i byle czego nie dają na ofiarę.
Jak do tej pory to przeważnie kiedy krześcijany brały się za łby z muzułami to korzyści z tych konfliktów odnosili chałaciarze.
Tak się teoretycznie zastanawiam co leży pochowane po bożnicach w ziemi świętej i dlaczego właściwie krześcijany razem z muzułami nie wezmą się za ich wspólne wietrzenie.
Bo z Koranu jasno wynika że niewierni też podlegają stopniowaniu. O ile krześcijany to błądzący we mgle bracia którzy dali się omamić prorokowi Chrystusowi o tyle starozakonni to według Koranu zupełnie inna para kaloszy.
Ujmując rzecz inaczej: wchodząc do meczetu jako krześcijan masz większe szanse przeżycia niż wchodząc tam jako żyd.
Chrześcijanin to taki zupełnie normalny muzułmanin tylko przed leczeniem ze zbyt rozbuchanego miłosierdzia & empatii, a z deficytami ariańskiej dyscypliny godnej wojskowości gotów. Wystarczy wyrzec formułkę że ten drugi jest prorokiem co wcale Jezusa nie przekreśla i już masz rabat na dżizji.
Przy takim odlocie w Watykanie jaki jest teraz wielu ludzi może nawet nie zauważyć że pozostając normalnymi zmienili wyznanie.
Dzięki za odpowiedź! Ja niestety w artykułach na IT od kilku lat nie znajdowałem nic odkrywczego, czy nawet nowego. Zarówno portal się zmieniał jak i ja się zmieniałem (niektóre obszary mniej, inne rzekłbym radykalnie). Za to w komentarzach można znaleźć rzeczy ciekawe, czy inspirujące do własnego research’u.
Warto jednak wiedzieć co twierdzą że myślą inni i że w tym myśleniu trwają oraz sprawdzić jak wielu zgadza się z tym co niby myślą, a w każdym razie ilu twierdzi że zgadza się z tym co twierdzą.
Spodobała mi się mapka którą it21 skądś wygrzebał ukazująca postępujące z czasem wchłanianie Palestyny przez Izrael. Podejrzewam że równie fascynująca byłaby mapka która ukazywałaby ekspansję białego człowieka na terytoria czerwonych ludzi na kontynencie północnoamerykańskim.
Zajmowane tereny przedstawiane graficznie wyglądają zupełnie jak projekcja ekspansji w przypadku pandemii.
Nie chciałem śmiecić nowym tematem, ale zainteresowało mnie, co napisałeś u handlarza.
*A nie zastanowiło Cię że za sądy partia wzięła się dopiero w piątym roku swoich rządów ? Co przez pięć lat rządów PiSu nie trafiało na wokandę a teraz zaczyna tysiącami spływać niczym gówno do rynsztoka ? No ? Świta co nieco ? *
Podpowiedź: dlaczego PoPiSowi ministrowie finansów przyjeżdżają w teczkach z Londynu ? Tam jakaś plantacja na której hodują ministrów finansów jest ?
Rozwiniesz to, proszę? Czy masz na myśli, że SiM załatwiają to na poziomie niższym (formalnie), niż międzyministerialno - międzypańśtwowym?
Chyba jakiś szwajcarski temat. A może nie, może złotówkowy? Niezawisły sąd będzie musiał rozstrzygnąć.