Tania platyna

wykres AG/AU każe mi kupować żółte. A z wykresem nie będę dyskutował.

1 Like

Ranisz moje serce… :frowning: A to bardzo ciekawe, pytanie teraz, kiedy ta informacja dotrze do rozmaitych decydentów, kierujących strumienie walut z powietrza. :wink: Ile było (i jest) takich technologii, co wyszły z użycia, a i tak mają dobry marketing i coraz więcej, hmm, “finansowania”?

Czyli zostaje kalkulacja wyceny jako zastępnik drogiego i coraz droższego palladu.

1 Like

Tu chodzi o rewolucję! Nie o wykresy. :smiley:

1 Like

Chińczycy wchodzą że.swoimi służbami specjalnymi i jak.mbawakme mbawakumambe powie takiemu że nie.ma.ani.pieniedzy ani towaru to potem panowie Rosjanie przychodzą z terapią.

Terapią ta nazwijmy termoablacje hemoroidów czyli pajalnik w zopu

2 Likes

Nie radzi - za duża przepaść.
Trudno im się pracuje ze zwierzętami. Bat nie pomaga. Chińczycy mają lichą wprawę w operowaniu marchewką bo są zbyt starą cywilizacją zbyt nawykłą do bata. Trzeba umieć grać w paciorki i Pana Jezusa.

A po ilu iteracjach jest to rozwiązanie?

A to jest ich problem bo było we wszystkich niusach na świecie, tylko nikt się chyba nie wgłębił w ten szczegół techniczny, że odkąd rocketlab pojechał windą na bateriach to jeszcze dragony na iss latają bez ogniw, a na bateriach.
Czas ogniw minął - aerospace było ich jedyną przyczyną.

Do czego potrzebujesz prądu aż tak bardzo żeby pallad za tyle stosować?
Żeby to miało konkurować z bateriami musiałby się tam nadawać piach z pobocza do wsypania. I jeszcze musiałbyś szufelkę gratis dorzucać.

Tak tak, a my jesteśmy wielkimi fanami pudelka i do tego wszyscy zaszczypawkowani.

Tam akurat doradcy wprowadzili do praktyki naszyjnik. Lepiej dociera.

1 Like

Ok, przyjąłem. Ale czy Ty pozostałeś właśnie uparcie w temacie logiki i realnych zastosowań, kiedy kwestia przechodzi do reklamy, marketingu, wycen i mnożeniu wirtualnych żetonów? To ma jakąś tam styczność, ale skoro już wyjaśniłeś, że to się nie da (niech będzie, że przyjmuję, nie mam kompetencji, żeby się spierać), pozostaje sam marketing. A ten, póki co, sprawia, że wszystko rośnie jak na drożdżach w wycenach i na tym przycinam i zamierzam przycinać, tak długo jak się da. Pytanie ile się da.

Póki co stosowali bardzo drogo od lat, a teraz jeszcze drożej niż rok temu i nie zapowiada się, żeby było taniej. Czyli albo komuś to potrzebne, albo tam najlepiej widać inflację - w obu przypadkach widzę sens potrzymania tam paru żetonów.

Etam zaraz problem…
No i wracam do polityczno-ekoterrorystycznego marketingu - czego byś nie opowiadał z punktu widzenia praktyka, moim zdaniem i tak dojdziemy do momentu, kiedy wajchę przestawimy i spuścimy po brzytwie napuchniętą elektromobilność, bo jednak nie-ekologiczna i w sumie to truje i produkcją, i utylizacją, nie to, co wodór. Teraz wodór, prędko, zanim się zorientujemy…! :slight_smile:

Tyle, jeśli chodzi o moje humanistyczne intuicje, jestem bliżej koni, więc chyba trochę lepiej je rozumiem i tak to widzę. Do tego dochodzi zabawa w farmienie uprawiana przez banki na tej wielopolówce - nieruchomości już dojrzały, zaraz żniwa, teslomobilność i ozesroze z wiatraków dojrzewa (nie wiem, czy wiatraki nie przejrzały już), zbiory w przyszłym sezonie, coś już trzeba sadzić i uprawiać do kolejnych żniw - w mojej opinii np. srebro i platyna i coś, czego jeszcze nie zauważyłem, albo nie pamiętam.

1 Like

Żebyś nie wiem co wymarketingował, to jeszcze trzeba podpiąć pod to materię.

Sorgo, ognisko, opowieści.

Póki nie próbujemy tych wycen realizować przy ognisku jest sorgo^^

Sprawdzimy materialnie.

Bo to będzie wyłącznie drożało - jeśli brak zastosowań to ceny ofertowe rosną.
Ale nie znaczy że odchodzi do transakcji w istotnym wolumenie.
Rynek jest, ale mały.

Żetony trzymamy nawet bez wypadku. Ot tak na wszelki.

Jeśli paliwa kopalne pozwolą to możemy używać nawet kół zamachowych.
Ale jeśli EROI paliw kopalnych jest zły to nie ma nadwyżek na fanaberie.
Na razie nasze elektrownie to kotły parowe ogrzewane węglem. A czy ten węgiel jest z wodorem i czy on tam się sypie, płynie czy ulatnia jest kwestią drugorzędną.

Rozsmakuj się w łące, ale razem z końmi pociągniesz różnicę z równania chomątem.

Już wyjałowili, nie mają czego rabować dlatego psy zjadają psy.

A oni chyba w bitka poszli, więc nawet niegrzecznie byłoby pytać ile mają PM skoro już tam się ładują.

A w glebie jest jeszcze jakiś mikroelement finansowy czy już jałowo? Wszyscy zadłużeni?

1 Like

I rozwiązuje przy okazji kwestię utylizacji odpadów.

2 Likes

“Wszyscy”, to znaczy kto to jest, bo ja nie znam?
Ja jestem zadłużony na tyle, na ile ze mnie podatków mogą naściągać, ale ja przecież biedak jestem, więc i mało zadłużony w związku z tym.

Czy w glebie jest mikrolement, to zamierzam zaraz sprawdzić, bo właśnie z tej wyjałowionej, finansowej zaraz wyjmę, żeby kupić sobie tę prawdziwą z jakimś dachem, od roku szukam i wybrzydzam, przez ten czas prawdziwa nie podrożała, a ta jałowa finansowa trochę wzrosła. Moim zdaniem dopóki jestem w stanie zamienić tę jedną na tę drugą, to aż tak jałowo nie ma. Nie każdy tworzy i obala mocarstwa i przedsiębiorstwa, każdy orze jak może, nomen omen.

A wyjałowione złoże to raczej ja jestem, bo jakbyś się pytał, to ja teraz jestem w pracy i dlatego znów mam czas, żeby na forach popisać.^^ Niby wyjałowione, a jednak ciągle podlewają.

A wiecie, że ciągle są ludzie, którzy uważają, że warto się przeprowadzić do miasta ze wsi, zamiast odwrotnie?

1 Like

Najlepiej radzą sobie Koreańczycy. Słyszałeś? Nie?

Otóż to.

2 Likes

A wracając na chwilę z tych przemiłych przekomarzanek do meritum, to piszemy o kraju, który jakieś głębokie kopalnie jednak ciągle eksploatuje.
Głębiny piekielne.

1 Like

A zauważyłeś że są one otoczone drutem kolczastym, zasiekami i bronią?
Bo tam w środku są białe korelatory.

… a nie dlatego że tam zgromadzone jest wielkie mnóstwo dobra na które z pożądaniem spoglądają miejscowi mieszkańcy ? … a może to jedno i to samo ? Biały ma, to się białemu zakosi. Jemu się nic nie stanie bo kupi sobie nowe a lokalsom też się przydać może.

1 Like

To wokół Tjate się też drut kolczasty postawi, bo jak już chyba ustaliliśmy co sprytniejsi pigmentododatni generałowie się zorientowali, że bez tych pigmentoujemnych korelatorów jakoś nie chce płynąć kasa. I skoro tam się jednak opłaca wydobywać złoto z 4 kilometrów w głąb, to będzie się też opłacać z 2 km platynę.
Jakie by powody i motywacje tu nie działały, na razie spółka wzrosła o 400% i to nie moje i mi podobnych mrówek zakupy są tego przyczyną. Obiekcje podane wyżej jako wielkie ryzyka nie przeszkadzają RPA prowadzić rentownego wydobycia, a nawet bić monetę.

Większe ryzyko w inwestycjach kopalnianych to ja widzę u białych murzynów na Śląsku.

1 Like

Ekoreligijni by się ucieszyli, że zużytych opon mniej.

1 Like

Dla nich jest to mnóstwo złomu. Ten sprzęt górniczy w okolicznej produkcji białych warsztatów jest wystawiany do odbioru na drogę i nikt tego nie rusza. Po prostu jest to kloc stali i nikt nie wie po kiego.

Biały ma i jeszcze przy koszeniu ustrzeli - biały na pewno coś takiego ma.

Bardzo ciężko jest zasunąć ścianę wydobywczą. Albo i głupi siłownik od niej.

Zauważ że rozrzut w populacji jest większy niż pomiędzy populacjami - tam też jest sporo bystrych ludzi, tylko jest ich po prostu mało.

Tunel w pionie po 40m na pewno się wali jak oni kopią, a jak biali to nie.

2 Likes

To będą kopać ci, co zagwarantują niezawalenie, a drutu kolczastego będą pilnować ci, co zagwarantują nierozkradzenie i będą się dalej rozliczać. Z tego względu w tych populacjach powołuje się monochromatyczne zarządy, oparte na nowoczesnych parytetach, ponieważ zgoda buduje, a niezgoda wiadomo. Przynajmniej tak wnioskuję po portretach wszystkich zarządów różnych spółek górniczych działających w RPA, które miałem okazję oglądać.

1 Like

@W

Ponawiam pytanie o Wasze opinie na temat wolframu.

1 Like

By sie tu nie ostało. Złom to moja ulubiona forma skupienia materii. Jest jak tanie wino - tanie i dobre, a dobre bo z metalu.

A wódka jest jak aborcja…

… Ale to nie ten temat ^^

@Paradoks a o jakim wolframie mówimy (tak serio)?

3 Likes

Znam jeszcze lepsze wino.
Dobre i darmowe^^

1 Like