Wakacyjna szkoła magii

Cyk. nastepna wersja bedzie lepsza, ale ta robi robote. Podgrzewanie na razie niepoczebne. Dziala to nie psuje.

4 Likes

To Arduino z shieldem do sterowania silnikami?

1 Like

Zapowiada się że o tym będzie kolejne zse.

1 Like

Tak, to jest GRBL 0.8c (jest nowszy ale takiego wgrałem bo coś-tam mi pasowało w nim ostatnio bardziej niż w 0.9 i 1.1 a co to już nie pamiętam)

To może pseudo-dokumentacja :

arduino (zwykłe) + GRBL V3 40 PLN (ale z szuflady, mam tego WIADRO)

stepstick standardowy A4988 nie wiem, dwa złote? , zasilanie zewnetrzne zasilaczem 12V z demobilu z cyfrowego polsatu (do dostania po 2 PLN na allegro)

silnik OKI ML17A3 CNC z elektrozłomu 6 PLN

mnóstwo kleju na ciepło, rury kanalizacyjne

łożysko, ucięta szpilka fi8mm, jakieśtam nakręteczki - trzeba było

  1. zdystansować magnes od silnika
  2. usztywnić oś obrotu żeby ekhem, zmitygować precesje…

No i wjo, poza firmware GRBL 0.8c wgranym w bieduino z kompa leci skrypcik sterujacy podajacy GCODE, mozna sobie napisac co ma robic, rzecz raczej banalna.

skrypt : https://pastebin.pl/view/b85b9ab3

skrypt bashowy ktory napisalem zeby automatycznie wykrywal bieduino/esp32 : https://pastebin.pl/view/49e6e91b

No i filmik z ostatecznego fine-tuningu, jak juz wycisnalem z tego krokowca wszystko co fabryka (czy tam złomiarz) dała :

https://streamable.com/lw46jv

3 Likes

Wyszło całkiem elegancko. Rozumiem że zastosowanie kokowca to ze względu na ograniczenia budżetowe i dostępne elementy? Nie robiłem zbyt wielu realizacji na uC ale do sterowania prędkością silnika (przy dostępnym odpowiednim sprzęcie) można użyć zwykłego wyjścia PWM + moduł (shield) sterujący do silnika.

1 Like

Tak, nie miałem nic wolnoobrotowego. A to aż tak dużo nie pali. Swoje RPMy robi a jednak zaleta jest taka, że jest pełna kontrola nad każdym krokiem i pełna programowalność. Może sobie przyspieszać, zwalniać, zawracać, no i można dać mu 10x mocniejszy magnes a on tego nie zauważy.

2 Likes

Korzystając z tego że mam urlop tatusiowy na najmłodszego, w wolnej chwili siedzę nad testerem do indukcyjnych czujników obrotów. Przywożą to do warsztatu całymi naręczami bo sobie sami nie umieją sprawdzić a często usterka jest w instalacji lub na karcie co te czujniki obsługuje. Za cztery takie nowe czujniki można kupić sobie całkiem przyzwoite i do tego jeżdżące auto co nawet przejdzie przegląd bez koperty dla diagnosty^^
Na stół trafiło właśnie Arduino z kilkoma przystawkami. Jak ogarnę prototyp to warsztat elegancko zapakuje docelową wersję w jakieś zgrabne “pudełko” :wink:

2 Likes

Jak masz dużo peryferyjnych urzadzen to uzywaj Arduino Mega. Jak chcesz cos porzadnego to ESP32.

Arduino to ostatecznosc w sytuacji gdy masz gotowe shieldy do niego.

2 Likes

Do obsługi klawiszy jest MCP23017 do tego LCD 20x4 sterowane z PCF8574 jako HMI. Ogólnie to do tej konkretnej aplikacji wystarczyłoby samych GPIO z UNO ale jest okazja zapoznać się z komunikacją I2C. W planie jest tester do dużego sterownika hamulca i jeszcze wiele, wiele więcej… no i pigułki na zachłanność^^

1 Like

Nnooo, projekt chyba edukacyjny, co?

Masz szieldy z guzikami i LCD. Nie mowiac o tym, ze w ogole cale moduly na I2C.

2 Likes

Że taki czujniczek wyczuwający back EMF, to z 10k kosztuje?

A fcalerzenie. Ma taką zaletę, że skubane jest pancerne. Cholernie odporne na warunki, czy nawet głupoty, które się z nim wyczynia. Nowsze modele też są fajnie dopracowane. Więcej timerów, wbudowane porządne zegarki na LC (więc kryształy zostawiamy na półkach :stuck_out_tongue_winking_eye: ) i spore prądy potrafią przepchnąć przez swoje IO, radząc sobie na golasa z rzeczami, przy których inne mikroklocki już muszą wysterować jakiś tranzystor.

2 Likes

No ale to mega robi to samo a jeszcze ma 55 I/O, czy ile tam ich ma.

2 Likes

To poniekąd inwestycja w moją edukację bo mnie na międzywydziałowym “uczyli” wielu, wielu rzeczy. Wiem np. jak się zabrać za ogarnianie hydrauliki siłowej albo automatyki do suwnicy ale uC jakoś się nie załapały. Mam nadzieję, że moje potomstwo ogranie to na koniec podstawówki.

Mam LCD x keypadem (trenowałem to na początku) ale zabrałem się za inne większe właśnie z I2C bo wydaje się to bardziej rozwojowe. MCP23017 mam jako shield ale na razie sobie siedzi w pająku wetkniętym do płytki prototypowej (stykowej).
Patrząc na to co napisałeś odnośnie konstrukcji tego mieszadła to od strony uC to ja jestem sobie przedszkolak. Ale dzielnie się rozwijam;)

Mamy trochę inne spojrzenie na hm… ceny przyzwoitych samochodów;)
https://www.lenord.de/produkte/sensoren/gel-247
Jak weźmiesz więcej sztuk to 3,5k.

Ja korzystam z tego uC bo jest łatwo dostępne IDE i dużo publikacji i przykładów z których można się uczyć. Może potem przyjdzie jakiś wyższy poziom wtajemniczenia.

2 Likes

Pierwsze mikrokontrolery programowalem pod koniec technikum (asembler), pomimo tego juz dlugo w temacie nie siedze - ostatni raz je programowalem robiac prace dyplomowa na slaskiej polibudzie (C). Juz pod koniec studiow, gdy jakis chinczyk postanowil skopiowac moj pomysl na zarobek, uznalem ze to nie ma sensu i automatyka przemyslowa jest dla mnie ciekawsza. Gdy Twoj syn bedzie konczyl podstawowke, uc moga byc jak wzmacniacze lampowe.

1 Like

To była hucpa z indeksowaniem rejestrów.
Teraz są narzędzia i dodatkowe warstwy więc jest dużo łatwiej.

Też będziemy kopiować^^
Mam już plan co^^

Garował tyle będzie?

Maszyny na produkcji są dość konserwatywne. Jeszcze na mmx, tam długo się nic nie zmieni bo działa i nie trzeba psuć.

Odnioslem wrazenie, ze coraz bardziej idziemy w kierunku dedykowanych ukladow do wszystkiego. Sa procki, ale ile ich jest i czy starczy dla kazdego kto chce je programowac zawodowo ? Jest duzo hobbystow (sprzedaz arduino o tym moze swiadczyc), ale realnie patrzac to za duzo u nas sie z tego nie tworzy.

1 Like

Wdrażanie wszedzie ASICow ma swoje wady przy galopujacych zmianach wymagan.

Inna rzecz - w przemysle tego galopu jak okiem siegnac nie widac.

PLC jak było, jest, budziet wsiegda. Sam się zraziłem do “komputerów” jeśli chodzi o niezawodność. Logika powinna być jak najprostsza. Można sobie abstrakcje budować, analizy robić, wodotryski, IoT, ale zamek w drzwiach powinien otwierać PLC a nie arduino. Chyba, że zamek nie jest strategiczny. Ale tyle rzeczy co mi sie popierdoliło, że nawet nie wiedzialem, że można tak coś zjebać, już uświadczyłem że króluje minimalizm w rozwiązaniach*

  • takich poważniejszych, bo tak to robie młynek do cukru który wymaga dwóch komputerów i internetu.
2 Likes

Oczywiscie, ze tak. Niezawodnosc przede wszystkim. Uc to najslabszy punkt elektroniki - ubijesz wejscie analogowe i po sprawie. Ja wiem ,ze uc siedzi w srodku PLC, ale jest grzecznie odizolowany i mial swoj czas by sie przetestowac.

Ja po studiach wszedzie chcialem wstawiac uc, doroslem i teraz to samo bym robil z PLC :slight_smile: To pewnie naturalne zachowanie, ze uzywamy koparki gasienicowej do zabawy w piasku z dzieckiem.

1 Like

Wyższy poziom wtajemniczenia, to robienie bezpośrednio na AVR i przy użyciu jakiegoś sensownego IDE, np. Eclipse.
Zaleta taka, że np. metody do ustawiania pinów w tym IDE Arduino są tak z 10x wolniejsze niż bezpośrednie operacje na rejestrach.

1 Like

U nas nie, ale nie wszędzie mieszkają murzyni.

Komisja zauważa ten problem licząc że będzie cudzy^^

Konserwatyzm.

I dlatego PLC.

Wtedy zestaw naprawczy “łom” w zestawie.

Jak zawodzi menadżer krzyczy słowa powszechnie cenzurowane.

Później będziesz wszędzie wstawiał przytomnego człowieka - mniejsza zawodność choć więcej błędów niskiej istotności.

Po to są produkowane.

Ale jeszcze musi być personel co to ogarnie, a tu jest też mnożnik o tym rzędzie wielkości.