przejda pewnie skapoobjawowo.
mnie tez boli glowa. Testow nie robimy, bo gdyby wyszedl komus pozytywny to lazaret…
mnie łeb rozbolał w niedzielę. Znaczy się też miałem koronę ?
https://en.wikipedia.org/wiki/Corona_(beer)
Monsignore, ubiegliście mnie z tym sucharem ^^
jeśli sobota była świętowana ^^ to normalny objaw
Nadal?
Jeśli wierzący, czemu “prawie”?
Jeśli niewierzący, czemu wysłał?
Bo części teamu nie było w biurze w dniach, w których ja teoretycznie zarażałem.
Obojętnie czy wierzący, czy nie. Mamy firmowe reguły postępowania i się ich staramy trzymać.
Przy czym ten mój szef ma dosyć sensowne podejście do całej sprawy, a sam się nie szczypał z powodów zdrowotnych.
Interes^^
Paragraf o skakaniu z mostów?
Umarłbyś (taki mój sucharek).
Ja miałem w ten piątek jelitówkę i nie mogłem się podnieść z łóżka cały dzień. Gorzej niż ze zwidem (chociaż zwid trwał dłużej). Także jelitówka miała natężenie 9/10, ale trwanie 2 dni, zwid miał natężenie 6-7/10, ale trwał 6 dni. Bez szczypawki.
Ale nie czułeś się częścią swiatowej społecznośći walczącej z największą epidemią wszechczasów. Wszystko zaleźy od wyznania.
Nie robilbym sobie jaj. Szczuplych wysportowanych na ARDS pozegnalem, wiec…lepiej niech gastryczne bedzie mial dluzej ale niech uklad krazenia i nerwowy ominie.
Niektorzy po banalnym przebiegu maja cos w rodzaju otepienia/wczesnej demencji,
Prawda. Ja mam mam swoją religię, którą sam wymyśliłem.
Przeciążonych napiętych i zestresowanych?
Nie neguję Twoich doświadczeń, ale jaka jest częstość występowania takich przypadków? Ty patrzysz na chorych codziennie, w końcu do krankenhaus nie przychodzą ludzie zdrowi, to masz ‘zboczenie’.
Wręcz przeciwnie, w obliczu nakręcania n-tej “fali” i (n-2) “dawki” oraz widząc, jak niezawodnie mapety odpalają te same reakcje konformizmu i paniki, pozostaje się jedynie śmiać. To wyśmianie jest śmiertelnym wrogiem władzy i religii.
Żeby była jasność - nie neguję tego co widzisz w lazarecie, ale wciąż jest to statystycznie pomijalne.
W lazarecie niczego obecnie nie widze poza tym ze wszyscy moi zaszczepieni przechodza lagodne covidy.
Moalem nadzieje bo.Ghana melduje goraczke.Marburg ze w tym kierunku uwaga ujdzie.
Na razie na chilloucie szukam roboty ( na Austrie nie mam wszystkich papiurkow) i sie zastanawiam.ze niby ludzi do roboty brakuje a… jest i tak za duzo.
Czekam na reakcje gospodarek pozbawionych gazu nawozow sztucznych etc. Nikogo to na razie nie obchodzi jak to we wsi rodzicow mowia mamy w dupie przyszlisc wazne jest co pokazala roxie wegiel oraz zapomogi na czas…
Jak nie ma z czego robić to się nie robi. Kłódka na bramę i “nie przychodźcie tu jutro”. Uwolnieni od tyry zbierają się na ulicach, zaczynają dyskutować i wyciągają wnioski.
Jak już wyciągną wnioski to wystarczy lont podpalić stwierdzeniem “no to żryjcie bułki”.
Ma biasa - ani jednego chorego nie widziałem od 2019.
Kto ma wisieć nie utonie.
Chyba na pejsbzbuku.
Do utrzymania pejsbuka w ruchu potrzebna jest całkiem solidna porcja infrastruktury technicznej której elementem krytycznym są stacje bazowe sieci telefonii komórkowych zwane ‘ostatnią milą’.
Ponieważ łączność wojskowa i policyjna działa tak jak działa bo inaczej jakoś działać nie chce pierwsze uderzenie niezadowolonych skierowane będzie przeciwko stacjom bazowym sieci telefonii komórkowej co odetnie pagonom łączność polową. Pejs, insta i gogol padną jako collateral i zacznie się poszukiwanie żywności w teoretycznie zamkniętych sklepach.
Nie doceniasz motywatora w postaci własnego burczącego brzucha.
Niektórzy tak mieli od samej informacji o epidemii.
^^