Co sądzicie o szczepionce?

Myślę, że tak. Ogólnie lotniska to siedliska przemytników, terrorystów, handlarzy narkotykami. Drogi asfaltowe wolne są od takich zboczeń.

Nie wiem na jakiej zasadzie są te telefony, ale w domu nie mam zamiaru siedzieć, więc jak mają chodzić (nie ma bata, żeby im się chciało) to wolę, żeby dzwonili. Oszczędze potem na lewnikach…

Ja nie wiem… Mam przeczucia, że oni to wszystko robią dla picu. Namierzanie telefonu to już dość spora sprawa, wg mnie jak na państwo z tektury…

1 Like

Jakbyś nie chciał na to papieru to jest.
Ale jak chcesz na kartki to nic nie wiem.

A to są sprawy lekarza, a nie publiczne.

Musimy Was prewencyjnie PGR.
Pojmę Cię w niewolę i oddam prywaciorzowi!

Mogę Cię nienawidzić na rozkaz - mów tylko od kiedy te maczety i pierwszy rzucę w Ciebie granatem.

Jeśli zmianą jajka nazywasz jego rozbicie to owszem.

Nie - to robi układ odpornościowy w odpowiedzi na stresor.
Akurat ten stresor jest nieprzypisany (niska istotność) i na niego jest pała nieswoista.
Czyli nie da się na to szczepić nawet jeśli teoria szczepień ma cokolwiek wspólnego z rzeczywistością.

Jesteś nieprawomyślny - tak zostaniesz posegregowany!

Ale ona występuje inaczej by vektor nie działał.
Wirusy to elementy systemu komunikacyjnego organizmów żywych. Po prostu niektóre zestawy poleceń są niefortunne. Ale to nie jest żywe, nie ma planów, samo nic nie robi. Bezużyteczne jak nośnik danych bez czytnika. Jak zaszyfrowana wiadomość bez klucza.
Są takie wiadomości losowe, które po otwarciu kluczem zawierają pozór komunikatu i bywa że wykonanie tych instrukcji nie jest dobrym pomysłem. Dlatego klucz jest w nas.

Sprostuj mnie jeśli się mylę: układ immunologiczny zaprogramowany jest na rozpoznawanie opakowań wirusów a nie ich wnętrzności.

1 Like

W tej liczbie panie inżynier od przekładania papierów w biurze.

Niezaszczepieni mają ostrzejsze zęby.

Nie ma kogo. Zdolnych do walki tam jest 1%, reszta przyszła po wcześniejsze emerytury i nie zamierza się narażać.

Od razu w tej samej rozmowie można zgłosić przekroczenie uprawnień przez urzędnika nakładającego areszt domowy bez podstawy prawnej.

To weź od razu tej amunicji na resztę życia tetetki, bo będzie tylko drożeć. Na rynku teraz jest produkowana w okolicach kryzysu kubańskiego.

To już kłamać nie wolno?

3 Likes

Można, ale po co ? Ich lęki to nie mój problem.

3 Likes

No ale genomu czego? wszystkich komórek? średniej? Każda komórka ma swój własny genom. I zapewniam Cię, one się akurat w szczegółach różnią. Stąd nowotwory powstają tam gdzie powstają a nie gdzie indziej

To jest kryterimu w z zasadzie nierealizowane w tym wszechświecie. W sensie zapewnienie spójności genomu w czasie.

Ja też!

Nie do końca. Zarówno otoczki adenowirusów jak i nanolipidy mRNA badano wcześniej, więc było o tyle łatwiej że trzeba było “tylko” zsytentyzować DNA/mRNA, zapakować… i patrzyć jak małpy zdychaja:) Tam jest dużo “diabła w szczegółach” bo taki mRNA CureVac okazuje się być mało skuteczny… i w sumie nie wiemy dlaczego [ok, do mnie nie dotarły żadne wiarygodne plotki dlaczego]

Nie jest tak. Tzn pomiajac już kwestię RNA/DNA (wtedy zamiast T jest U) Genom to nie “.zip file” albo maszyna turinga. To bardziej ustawienie armaty. Potem strzelasz… i wychodzi organizm. Czasem z takiego samego genomu podobny, czasem inny - zależy z której strony wieje wiatr:) Epigentyka. W genomie człowieka jest wielka redundancja i czynniki zewnętrzne w rozwoju płodowym determinują który zestaw zadziała. Najbardziej medialny przykład to: https://en.wikipedia.org/wiki/Fraternal_birth_order_and_male_sexual_orientation

Też nie do końca prawda. W praktyce komórka zainfekowana takim ładunkiem mRNA powinna po prostu obumrzeć bo dostała DoS na syntezę białek niezbędnych to przetrwania. Co w sumie jest ok, komórki tak mają działać. W tzn “wektorowych” szczepionkach (Sputnik, AZ) owszem dostajemy DNA które musi trafić do jądra by z niego coś wyszło, więc można powiedzieć ze by default “ruskie modyfikują nasz genom”. Z drugiej strony większość mRNA powinno się przyłączać wprost do tRNA a tamto do kolejnych aminokwasów. Wiec w “idealnym świecie” szczepionki mRNA “nie wpływają na genom”. [“turasy nie dają rady modyfikować genomu”/BioNTech]. W praktyce istnieje odwrotna transkrypcja no i się zdarzają wycieki.

Obcych białek. Wiec tak, opakowań wirusów tez:) Stąd szczepionki mRNA są rozpoznawane dopiero po “zadziałaniu” bo przed układem odpornościowym chroni je płaszcz lipidowy.

3 Likes

Pięknie widać jak się nam zrenormalizowały pojęcia. Wirus żywy jest dokładnie jak wirus komputerowy. Złośliwym programem atakującym hosta (komórkę). A bakterie to jak killer robots z Boston Dynamics:)

1 Like

Skoro katarek atakuje płuca (“severe acute respiratory syndrom”) to umówmy się na dwie punkcje płuc: przed szczepieniem i dwa lata po nim.

Nie wymagam spójności genomu w czasie - w końcu się kurdę starzeję. I te wszystkie liczniki podziałów komórkowych kurde mi się cały czas zmniejszają. Wiem że zegar mi tyka i bez tego.

Wymagam żeby:

  1. szczepionka wytworzyła przeciwciała (zdaje się po to się ją przyjmuje ?)
  2. przeciwciała te działały niszcząc świrusa zanim świrus zdąży się u mnie zagnieździć i rozmnożyć w płucach
  3. mój genom w komórkach płucnych pozostał nieskażony świrusem. Co będzie miało miejsce jeśli przeciwciała będą obecne i będą niszczyć świrusa którego będę zapewne również w przyszłości regularnie wdychał (tak jak wdycham stada innych wirusów i bakterii czynem ciągłym).
  4. no i żeby te przeciwciała były obecne przez 10 lat co najmniej.

Wtedy możemy porozmawiać o sensie szczepień na świrusa czy na inną grypę.

1 Like

Układ odpornościowy nie posiada wiedzy, nie ma świadomości i nic o żadnych wirusach nie wie.
To seria if && while.
Jeśli trafi pasujący do niego puzzel to pasująca część do tego puzzla wytwarza sygnalizator powielający rozpoznanie plus śmieci, te sygnalizatory od biedy rozkładają pewne rodzaje kodu i zazwyczaj trzymają statykę w organizmie. Jeśli dojdzie do dynamiki w węzłach chłonnych pojawią się śmieci i tam jeśli są rozpoznane (jest przeciwciało) dochodzi do ekspresji i namnożenia tego kto poznał wroga. Ten ktoś to jest granat bez zawleczki i on się zajmuje penetrowaniem organizmu i waleniu we wszystko z pasującym puzzlem. Tyle że nie wszędzie da się wejść. Tak długo jak szkodnik szkodzi to komórki robią nie to co powinny i wytwarzają śmieci zamiast robić swoje (palą zasoby) - wtedy idzie odpowiedź niespecyficzna i ruszają dopełniacze. Dopełniacze to takie regenerowalne ładunki chemiczne do otwierania komórek i ich niszczenia. Wnikają tam wtedy Ci co wniknąć nie mogli i mordują wszystko (przyłączając puzzle i siekając przyłączone) do gołej gleby. Później fagi zbierają pobojowisko i kierują na wysypisko nażartych fagów (na przykład w postaci pryszczy, ropni etc, masz je głównie wewnątrz ciała w postaci powoli rozkładanych, malutkich cyst) gdzie nie ma dostępu do surowców i sobie to może okrzepnąć czekając na porządki.
Konsekwencje rozpętania przez organizm wojny chemicznej są takie, że rozwalane są tkanki. W tym wypadku tkanki płuc i nikt nie stawia tam pytania czy one są do czegoś potrzebne, po prostu robią nie to co powinny, albo mają złą sygnaturę i dostają wpier… A że przeciwciała używające dopełniaczy oraz te regenerujące je są wytwarzane do zaniknięcia sygnałów to po rozwaleniu komórek pełnych kopii wadliwego kodu mają one sygnałów jeszcze więcej więc wojna się nasila z każdym kolejnym zwycięstwem. Wygasa kiedy zabijane są już wyłącznie zdrowe komórki z nadzieją że wygaszanie zdąży przebiec gdy armii nie są dostarczani nowi rekruci. Dlatego odpowiedź musi być zdecydowane, tak żeby nie było dalszych wzbudzeń i dlatego kwarantanny są skuteczne - nie masz nowych zestawów kodu od spotkanych bezobjawowych.
Wirus ma w takich okolicznościach przerąbane, ale organizm ma ograniczone zasoby kiedy jest zdolny taką walkę dźwignąć (z wiekiem coraz mniejsze). Dlatego ewoluowaliśmy tak żeby nie zarzynać nowotworów bo organizmy które to robiły nie zdążyły się rozmnożyć. Większość uszkodzeń kodu zabija nas dopiero po rozmnażaniu więc jakoś to sobie działa.
To nie wirus zabija pacjenta. To układ odpornościowy pacjenta wykańcza zasoby i zasilanie w zasoby. Tkanka płuc dopuszczająca się herezji na kodzie zostaje pokonana i układ odpornościowy zwycięża - pacjent umiera.

Gdyby to było zaprogramowane byłoby bardzo łatwe do zhackowania szczypaniem, a nie jest.
To że nie chorujemy na odrę ma dużo wspólnego z liczbą krów z jakimi miałeś w ostatniej dekadzie styczność, ospa być może sama sobie zdychała, ale jakoś szczypień na hiv i malarię nie ma. Co więcej na malarię organizm wytwarza podobną kombinację chemiczną jak babka lekarska, jest tam takie wiązanie wadliwe, które jest do wirusa kompilowane jako prawidłowe i ono z pewnym opóźnieniem się po prostu rwie. Kompilowane jest też do prawidłowego kodu dlatego nie żremy leków bez potrzeby.

Radziliśmy sobie jako gatunek bez szczypawek. Śmiertelność warto akceptować, wystawić się na stresor (szczypanie stadne) i liczyć że jest się tym przystosowanym, który pożyje dłużej. Na pohybel słabeuszom!

Podpowiem - bo to nie działa tak jak się wydawało.
Możliwe nawet że to nie to. Tam jest zbyt wiele pętli korygujących.

A później wchodzi w grę środowisko i to raczej nie co urosło, a czego środowisko nie ucięło zostaje rzeźbą.

Każda z cegiełek i całe kawałki muru są w tym kamieniu - wystarczy dobrać i poukładać. To nie kosmici.

A jednak zdąży napsocić w takim układzie zanim sobie zdechnie.
Co że państwo upadnie kiedy ja zarobię? Przeniosę się do następnego.

Ale jest ona dużo bardziej złożona i ma lepszą kontrolę jakości niż RNA napędzane “witaminami”.

To chyba oczywista oczywistość dla każdego kto wie jak to działa.
To tak jakby doszukiwać się życia woli i pragnień w środkach czystości. No reagują.

Po dwóch latach to nie wiem ile masz tych akurat komórek płuc sprzed dwóch lat, ale to może nie być jakaś istotna liczba.

Szczypawki tego nie robią. One jedynie są granatem wrzuconym aby organizm sam sobie coś tam wytworzył - czasem akurat się trafia, ale najczęściej na zeszły sezon. Tymczasem wyścig zbrojeń trwa.
Zauważ jak szybko populacja przeszła do bezobjawowości. My jesteśmy bardzo dobrze przystosowani i uzbrojeni.

2 Likes

zgoda. To był skrót myślowy, mea culpa. Szczypawka rozkaże/wzbudzi organizm celem naprodukowania przeciwciał które to przeciwciała będą niszczyć świrusa. Im dłużej tym lepiej.

1 Like

Nie nie. Jakiś tam przeciwciał, ale niekoniecznie tych co trzeba.

Niekoniecznie - ich utrzymanie w węzłach kosztuje i organizm usuwa te co nie miały rozkazu się powielać.
To są naprawdę groźne kreatury, jak je zbudzisz można umrzeć.

2 Likes

Z tą oceną redundancji to też bym się tak nie zapędzał, bo przecież to, co jeszcze do niedawna nazywano “śmieciowymi fragmentami” okazuje się mieć mieć jednak jakieś znaczenie - tylko my po prostu nie wiemy i nie rozumiemy jakie - być może “jeszcze”, a być może nie dowiemy się nigdy, ale z faktu, że nie rozumiemy, do czegoś coś służy tylko arogant może wysnuć wniosek, że na pewno do niczego nie służy.
Ale ja humanista jestem, więc oczywiście co ja tam wiem. Jestem za to pewien, że jakbym wszedł do warsztatu @3r3 to większość zalegającego tam żelastwa byłaby dla mnie czystą redundancją.

A propos pojęć, to mnie jeszcze uczyli, że to nie jest organizm żywy. :wink: Ale to chyba tak samo, jak kiedy mnie uczyli, że płód to taki etap rozwoju żywego człowieka, a ostatnio pokrzykują, że tylko zlepek komórek, jak jakiś nabłonek do złuszczenia.

2 Likes

Well Done

2 Likes

6 Likes

@MedicusHellveticus

to co, idziemy do piekła razem ^^

1 Like

najpierw musze pojechac do macierzystego lazaretu na dyzur.

1 Like

W usraelu właśnie podali że mają wzrost zakażeń wersją delta. O dziwo po wyszczepieniu ponad 90% obywateli.

3 Likes

Nie o dziwo. Są populacje w DE gdzie wszyscy zaszczepieni maja deltę

Delta ma najwidoczniej inne epitopy powierzchniowe albo inne receptory albo inne białko spike otoczki ze … szczepienie traktuje jak kamaz 5 gwiazdek NCAP

2 Likes

Zapytam żartobliwie; a co jeśli delta wyjdzie ujemna? ^^

2 Likes

Be kwadrat minus cztery ac i domiar 50.000 chf

6 Likes