Przygotowania do kryzysu

A dej pan spokój z tymi nawozami, tęczowych kalafiorów mi się zachciałi - i nagle musze znaleźc w budżecie hajs na molibdenian amonu.

2 Likes

MIT i Harvard czekają.

3 Likes

Takie małe kluczyki walają się po moim zegarmistrzowskim warsztacie.
Ale poważniejsze też mamy.

Koń jest przed wozem.

A ile zarabia biurwa, a ile ja?
Boisko jest już tak nachylone, że spycham lokalne biurwy z klifu małym palcem i to hurtem ich biorę.

Są pigułki szczęścia - podawane w potylicę.
Czy jest jakiś budżet który Tobie kiedykolwiek starczy?
Wincyj biurwy dostaniesz!

1 Like

Rozpuszcza sobie ramę w azotowym - problem z głowy, się odzelazi i wyklepie ^^

Wysoki sądzie, to nie ja - to kalafior. Mi molibden niepoczebny.

Z resztą rzecz nie kosztuje pieniędzy tylko czas akurat.

1 Like

Nadmienię, że prywatną też jest ok, czyli może to być po prostu stanowisko podczepione pod jakąś państwówkę, ubezpieczenia itd.

Może wystarczyłoby złożyć wizytę w jakim dziwnym klubie? ^^
Ale jak już taki kalafior wykwitnie, to wtedy jaki medyk się przyda. ^^

I jeszcze jest woźnica. I bat. I Ty chyba tym ostatnim.

1 Like

Liczę na taki scenariusz. Od połowy marca siedzę w górach i robię wszystko przez internety i telefon. W restrukturyzacji mam nieliche doświadczenie, więc pracy nie zabraknie. A przy okazji odkurzyłem warsztat, zmieniłem żarówkę w kanale w garażu, pod koniec miesiąca wpadnie miły bonusik to dokupię narzędzi i zrobię mały rajd po okolicznych złomowiskach, może coś się trafi. Dzieciaki mają wybieg (poza ogrodem okoliczne pola i lasy - dom na skraju wsi), żona ma zajęcie (ogarnianie sprzątania, gotowania i ogrodu), grządki przygotowane, do strzelnicy 5 minut samochodem to poćwiczę trochę, brzęki zakopane, drewna na opał zapas na dwa lata.

Buntować się nie będę. Nie chcę powrotu do tego, co było. Tu mi dobrze.

1 Like

Niezbyt to orginalne, co?
Kupno samochodu dostawczego lub cos informatyki.
Wlasciwie takie dwa pomysly kolataly sie w glowie tym, ktorzy odzywali sie na ostatniej kawie przed urlopem.

Dzieki.
Narazie musze byc tutaj na miejscu, ale wyobraznie to ja mam i nie wykluczam, ze za jakis czas bede sie prosil o cos do roboty, miejsce do spania i miske ryzu.
Moze i jeszcze tobie wejde w szkode.^^
Przyjade i bede udawal, ze jeszcze cos pamietam z czasow technikum i parkingowego druciarstwa golfow 2.

Co to znaczy, ze planujesz lodz podwodna?

Dzieki, spoko, bede pilnowal swoich mysli.

Z mojego punktu siedzenia, mi tez sie nic nie dodaje.
W branzy aerospace najmniejsza szajbka kosztuje tysiace funtow,
a ludziki lataja sobie na wakacje do Hiszpani za 100 funtow w dwie strony.
No i jak to ma dzialac na dluzsza mete?

Bardzo ciezko.
Mam straszna alergie na politykow, bankierow i urzednikow.
I jeszcze te ich zarobki.

2 Likes

Jeszcze mamy, ale ten ryż i miejsca znikają błyskawicznie.

A który wyraz w przytaczanym wyrażeniu jest niezrozumiały?
http://www.hisutton.com/Demystified%20-%20Taedong-B%20submersible%20infiltration%20craft.html

To pieczątki na niej tyle kosztują.

Istotnie, mnie na luksus zostania biurokratą nie stać.

nie, 3r3, jaka jest Twoja cena?

przeciez jakby szanowny klient sobie zyczyl, to bylbys biurwa w MOPS czy UP … to wszystko zalezy ale nie od punktu siedzenia, ale od ilosci krugerrandogodzin.

1 Like

Jednak mamy wszyscy fart, że recesja zaczyna się na wiosnę, do jesieni będzie można się ogarnąć. I do tego nie dzieje się nagle ale stopniowo ten proces postępuje i kto wie ten ma czas, nawet dużo czasu.

2 Likes

Taka mi myśl przyszła.
Jeśli ktoś dysponuje miejacem, bo np mieszka na prowincji i ma jakies stodoły, szopy, strychy. To może mieć sens zgromadzić to co jest obecnie za darmo albo tanie z myślą o tym , że bedzie brakowało najbardziej ocxywistych rzeczy. Tymi rzeczami są pudełka kartonowe w różnych rozmiarach, skrzynki plastikowe np po warzywach w roznych rozmiarach, wiadra plastikowe z pokrywkami po farbach akrylowych, tynkach, butelki pet w roznych rozmiarach, plastikowe kanisterki 5litrow, beczki plastikowe z jakichs zakladow gdzie teraz to jest odpad a nada sie do trzymabia ropy, szklane sloiki i butelki. Ja wiem że to jest bieda pomysł ale jak ktoś ma przestrzen i nie wie czym zapelnić to tym można, jak mają wystąpic braki to ten towar jest potrzebny.

1 Like

A zacie taki towar jak lampa naftowa coleman z cisnieniowym podawaniem nafty? Bardzo ładnie oświetla

2 Likes

Wiesz, już sygnalizowano, że czyste IBC 1000 litrów zdrożały ze 150 zet na 300…
Byłem wczoraj w markecie - rzuciłem okiem na elektrosprzęt - na wieszakach ani jednej Makity…

2 Likes

Pomyśl co dupnie na jesień.
Czy na gwiazdkę będzie jeszcze USD?

A takiej nowoczesnej nie znałem.
Ostatnio knułem przy lampach, ale mi przeszło - czasu nie mam nawet na pisanie tekstów.

Dlatego pisze że mamy fart bo mamy czas, inni co zyja w blogiej nieswiadomosci za pozno sie zorientuja.

Ta lampa z pompka jest super i taką kupie po 400-500zl. W szwecji moze primus takie robi. Napraqse ma moc i daje ladne swiatlo i super spalanie przez co mocno nie smierdzi. W sumie to dobre zrodlo swiatla a i na denaturat tez odpali

2 Likes

Zbiorniki ibc 1000 mozna rozwazyc kupic nowiutki bo taki nadaje sie do pitnwj wody, warto o tym pamietac

1 Like

Bierz dodatki, bity szybko sie wyrabiają, ostrza do wyzynarki tez, brzeszczoty są i są tanie. Wkretarką bez bitow nie wkrecisz. No i nakup wkretow na torxy do drewna oraz czarnuchow. Bo sama wkretarka to malo, jeszcxe material do laczenia trzeba miec

1 Like

Lampa naftowa zawsze da swiatlo mimo braku pradu, taka cisniwniowa ponoc na jednym zbiorniczku 1litr dziala przez 8godzin co jest przyzwoitym wynikiem. Warto rozwazyc, mam jeszcze kuchenke primusa do grzania na rozne rodzaje paliwa, tez z taką cisnieniową pompką, dziala na rope, benzyne, denaturat i nafte ale mocno halasuje. Mozna tym wode ugotowac ale za te 600-800zl to za duza cena lepsza taka

i za reazte tej sumy dezodoranty z gazem. Wada za to tej kuchenki jest taka ze przy niskich temperaturach ma malą wydajnosc plomienia z powodu slabego rozprezania gazu w dezodorancie ale jest, kazdy tirowiec taką ze sobą wozi.

1 Like

Hałas jest wtedy ostatnim zmartwieniem.

Właśnie byłem po dodatki, bo w domu prawie wszystko to Makita…

1 Like