Przygotowania do kryzysu

Z kosztami zaopatrzenia Zumwalta w amunicję są jaja.

Propaganda tak, US Navy nie. Kiedy Amerykanie wzięli się za wyposażenie budowanego wtedy przez nich lotniskowca “Gerald S. Ford” Chińczycy zablokowali eksport metali ziem rzadkich. Bez tych metali a konkretnie bez urządzeń do budowy których wykorzystuje się metale ziem rzadkich “Gerald S. Ford” jest warty tyle ile “Wariag” którego Chińczycy kupili od Ukrainy za bodajże 20 mln FEDów.

Wrzask się podniósł pod niebo i WTO uchwaliła że Chiny nie mają prawa nakładać embarga na Stany Zjednoczone jeśli chodzi o eksport metali rzadkich.

2 Likes

Tymczasem Kitajce niekapitalistycznie uznały że sznurka na którym ich powieszą nie wydadzą?

1 Like

Jest taka ciekawa zależność, jak juz sprawy zaczną iść w złą stronę i zacznie się palić koło dudy to dopiero zobaczycie jak mocno będzie pracował wasz intelekt i do czego będziecie zdolni, jak o wiele kropek więcej zaczniecie łączyć niż zwykle ale to dopiero nastąpi po przełamaniu strachu a i tak będziecie potrzebować narzędzi i zasobów zgromadzonych wcześniej choć tak naprawdę wcale też tak wiele nie potrzeb. W stanie wojny/kryzysu wszystko się upraszcza, spadają zasłony, zostają konkrety. Żołnierz w działaniach wojennych to pozatym że spina wszystkie mięsnie to jeszcze ma włączone procesy myślowe na najwyższych obrotach dlatego po dzialaniach wydaje sie wykonczony fizycznie ale i otępiały psychicznie ponieważ wcześniej aż mu się gotowało pod czaszką i organizm po tym wysiłku samoogranicza zurzycie mózgu aby znow go odpalić przy kolejnym zagrożeniu. Są w nas takie pokłady potencji o których sobie nawet nie zdajemy sprawy

2 Likes

święta prawda. Pamiętam jak kombinowałem w 1981 tyle że wtedy to ja byłem młody i głupi a teraz młodość już minęła. Teraz martwię się bo jest dobrze, zupełnie tak jak bracia starsi w wierze każą.

2 Likes

Wzrośnie poziom agresji i wiele problemów przestanie występować - na przykład psy nie będą się przypier o to że ktoś szybko jeździ czy pije piwo w parku, a pipy, udt, sanepid i skarbówka przestaną opuszczać swoje budynki przeszkadzając ludziom w pracy.

Po prostu skupimy się na tych właściwych kropkach - ich ilość się nie zmieni. Te sztuczne zostaną zignorowane jako niekropki.

2 Likes

Pozatym w cięzkich warunkach sam fakt że stajesz się jednoczesnie katem i ofiarą, drapieżnikiem i pożeranym, polującym i polowanym stymuluje mózg, rozwijają się neurony lustrzane(sam o tym pisales) ktore pomagają odgadnąc intencje drugiego czlowieka juz po mowie ciała, bo nie chodzi tu jak pisza na internetach ze neurony lustrzane są po to aby odgadnąć czy ktoś się źle czuje ale po to aby odgadnąc na czekpoincie czy jaki zamiar ma drugi czlowiek, odczytac go czy jest zagrozeniem czy nie i podjac interwencję zanim zacznie się jatka. Dlatego tak skutecznk są policjanci śledczy, prokuratorzy i frontowcy np taki Czekiszczak czy Jaruzel marszcxyl czolo a podwladny(ktory w tamtych czasach tez musial miec doswiadczenie wojny) odgadywal intencje zanim pierwszy ją wyraził. Teraz tak jest z braku stresorów że odbijamy do kogoś piłeczke a ten nic nie reaguje, nie odbije do nas. Gadał dziad do obrazu a obraz ani razu GAMONIE i od razu wiemy ze taki koles do niczego sie nie nadaje.

3 Likes

To tez moze być związane z zanikiem prawa zemsty. Po prostu ci ludzie są tak odrealnieni, że wierzą że jak jest coś napisane na kartce to należy zmieniać żeczywistość pod treść tej kartki, to taka forma formuły magicznej, abrakadabra i ma się stać. Nie biorą pod uwagę tego, że jeśli to wyżądza realne szkody drugiemu to ten drugi poczeka rok, dwa lata, dziesięć lat albo całe pokolenie i się odegra na nim, a jakby go juz nie było na jakimkolwiek jego krewnym. Tu jest wbudowany mechanizm tez pilnowania swoich krewnych przed robieniem głupot we własnym dobrze pojętym interesie. Sądownictwo chyba wlasnie po to sie rozwijalo aby temu zapobiegać a sprawiedliwy wyrok mial satysfakcjonowac wszystkie strony. Ci co sa ukarani zgadzaja sie na kare bo to zapobiegnie wojnie rodow a ci poszkodowani odbiorą swoją sprawiedliwośc, wyjdą z twarzą i nie będą musieli wchodzić na ścieżkę wojenną. To bardzo cywilizowało, proces dowodowy, karny czy dowodowy czy jak sie to tam nazywa mamy wlasnie dzięki inkwizycji. I to też jest duży wkład. Obecnie sami wiemy jak dziala lewo a nie prawo i zapominamy co stalo u jego podstawy

3 Likes

To prawo nie zaniknęło. Większość z lenistwa nie bierze spraw w swoje ręce tylko leci z jęzorem do psów wierząc że policjant złapie, prok oskarży, sędzia osądzi a klawisz w zaciszu izolatki winnego spałuje.

Ale to tylko ułuda i nadzieje. Po zaniku tej nadziei fala samosądów wybuchnie dokładnie tak samo jak w 1990 roku w Jugosławii. Tam też Tito przez 40 lat zakazywał brania spraw w swoje ręce a potem jak Tity zabrakło to sąsiedzi ruszyli na siebie nawzajem prostować nieporozumienia z dwóch pokoleń.

4 Likes

W grze o sumie ujemnej występują wyłącznie dwa rodzaje twarzy - fałszywe i wrogie. Każdy jest wrogiem i należy mu prewencyjnie łeb ukręcić przy pierwszej okazji.

Różnie bywa, czasem powstrzymywanie się od gry prowadzi do zwycięstwa.
Urząd czagrywa piłeczkę, wpuszczam gola i oni się wtedy łapią że zagrali do własnej bramki, a ja tam tak na sępa stałem żeby poprawić jakby nie wbili.

Obecnie sędzia jest przyczyną zemsty zanim jeszcze dostanie sprawę.

Ręce i cycki opadają jak czytam takie zwierzenia

2 Likes

Przykro mi, ale w grze o sumie ujemnej braknie dla wszystkich i pozostało jedynie ustalić kolejność. Więc każdy jest wrogiem.

Każdy biorący w niej udział. Gra o sumie ujemnej wymaga istnienia pożądanego dobra w ilości mniejszej niż potrzeby grających oraz o podaży tegoż pożądanego dobra zmniejszającej się z każdym ruchem.

Strategia rzucania grabkami już w pierwszym ruchu (‘a sami się o to gryźcie’) jest w takim układzie energetycznie najkorzystniejsza pod warunkiem że bez dobra rozszarpywanego rzucający grabkami potrafi się obejść albo ma gdzie zachomikowane jego jakieś alternatywne zapasy albo jego zamiennik. W tym momencie wracamy do podstawowego tematu tego wątku czyli co zachomikować i w jakiej ilości żeby jak przyjdzie do fazy strzelania bez ostrzeżenia z godnością wstać od stolika zanim się towarzystwo chwyci za łby.

Ewentualnie można się w pierwszym ruchu wycofać i poczekać kto się po walce na nogach utrzyma po czym gratulując mu zwycięstwa wbić mu nóź w plecy.

3 Likes

Jeśli chodzi o przygotowania do kryzysowych sytuacji, to polecam tego bloga:


Prowadzony jest już 10 lat i autor przeanalizował już niejeden scenariusz (skażenie, kryzys ekonomiczny, stan wojenny, zielone ludziki, awaria prądu/wody, apokalipsa zombie…)

3 Likes

Każdy żywy bierze udział w grze na tym serwerze. Samobójcy się wylogowali.

Czyli przygotował się przed zmianą sumy - cwany sukinsyn = trzeba go dopaść i zagarnąć dobra nim braknie.

Czyli twarz fałszywa = wroga niejawnie^^

Wygląda ciekawie.

1 Like

W kilku ostatnich wojnach BTS-y działały bardziej niezawodnie niż zielone etatowe środki łączności.

Wiemy, że eremici wszystko przetrwają, ale tutaj mało kandydatów do takiego życia. Wolimy się szarpać.

To ten, którego autora żona zostawiła z dzieckiem w mieszkaniu w wielkiej płycie? Prace Becka o polityce zagranicznej też polecasz?

Jedyne, czego potrzeba do przetrwania kryzysu, to karabin i adres najbliższego mormona.

1 Like

Wojownik ma karabin, wódz ma wojowników.

Postawię bardzo głupie pytanie dla prepersów:
Jak szybko i jakimi sposobami możesz obezwładnić siłę żywą swoich sąsiadów zanim wsadzą Cię do gara?
No bo wrogowie nie przylecą z Jowisza - to będą sąsiedzi, tak jak w Jugosławii - wszyscy się znali & mordowali.

1 Like

Zgaduję, że należy zawczasu ukręcić łeb wszystkim w zasięgu wzroku, aby docelowo graniczyć z nikim.

1 Like

Bo któż inny na nasze dobro nastaje i kusi go niezmiernie?
Żadni Azerowie przecież w Polin reketu nie ściągają, tylko pińcet plus czy geronty rękoma raubKapitana okrada sąsiadów. Jakoś do RFN się US nie zapuszcza ze swoimi siepaczami tylko rozbrojonych sąsiadów gnębi. Przecież wrogiem moim nie jest jakiś odległy zombie tylko Pan Policjant, Pan Strażak, Pand Doktor, Pani Pielęgniarka, Pan Nauczyciel, Pan Urzędnik, Pan Sędzia i reszta Panów Krwiopijców. To sąsiad mój nienażarty na moje dobro nastaje, a nie zły Chińczyk czy jeszcze gorszy Brazylijczyk. To menda która mi bredzi że mi karabinu mieć nie wolno i go dziurawić jakby mu ślina na moje pociekła. To to jest wróg którego trzeba obezwładniać zawczasu.
Jeszcze nie słyszałem żeby rolnicy albo rybacy napadli kogoś z głodu. A policja codziennie ludzi porywa i w lochach gnębi.

6 Likes

Tworzy nam się społeczeństwo kapusi