Mniej roboty jest sprokurować nowe dziecko. Z wiekiem można zejść poniżej czasu gotowania jajka na miękko.
Wiem, wiem - młody to pewnie się męczył ponad kwadrans, ale praktyka swoje robi.
Po co ten kontakt z dzieckiem?
Olej - dziecko samo sobie przypomni.
Mój kiedyś zwiał z domu do mnie, bo cokolwiek. Tylko zapomniał mi powiedzieć. Ale miał plan.
A to jednak jest nieco kilometrów na piechotę do innej miejscowości.
A jak nic nie masz to komornik może sobie ustalać adres ile zechce.
Natura ostrzega kolorem.
Brak atencji ze stronu bankomatu jakoś im doskwiera.
Przepraszam że się wtrącam nie w temacie, ale moje obserwacje są dokładnie odwrotne.
Kiedyś było krótko, ale czas regeneracji również był o rząd wielkości mniejszy, co dawało możliwość dogrywki zanim się reklamy w telewizorze skończyły. Teraz kobita sama się stroi, zawraca gitarę, coś o trzecim wspomina (mimo że przy drugim o mało co nie poszła w stronę światła). A mnie się zwyczajnie nie chce/mam ciekawsze rzeczy do roboty.
No, trochę crazy jest.
Ale ma zalety, dobrze wygląda, dobrze działa w sypialni i mam skos na rude petitki.
Poza tym upiera się, że chce ze mną rzeźbić w drewnie i na widok kałaszka oczy jej się świecą.
Hobby zdaje się jest po to żeby od babińca uciec i w ciszy posiedzieć? Zwłaszcza jeśli jest to cisza z rzadka jeno przerywana wystrzałem z karabinu.
kobita != kolega
Ja z moją też kiedyś rzekomo miałem wspólne tematy i zainteresowania. Rzeczywistość zaskrzeczała i okazało się że co by nie gadać, to choop ma upolować mamuta a baba urodzić dziecko i uwarzyć zupę. Wspólna sypialnia a, nie daj Panie Fordzie, kołdra jest bardzo opcjonalna.
Tak jest, ale ponieważ wysiłek jest zbędny to trzeba sobie wykształcić nawyki aby nie marnować czasu. No chyba że pani płaci od godziny, a nie od sztuki - a to wtedy co innego^^
Po tylu podejściach ma człowiek jaką praktykę żeby wiedzieć jak robić, żeby się nie narobić?
No to jak się nie chce to trzeba obowiązki odbębnić w jak najkrótszym interwale.
Z wiekiem istotne jest czy sprząta, czy pichci co zjadliwego, czy robactwa pilnuje, żeby ojcu w knuciu nie przeszkadzało, żeby w kubku było kiedy ręka szuka naczynia.
Amatorzy.
Przebrnąłem przez ten etap.
Jakież proste są zmienne globalne. Instancje zmieniasz, a te się nie zmieniają.
Bluźnierstwo!
Im coś jest bardziej^^ żółte tym szybsze, a jak bardziej^^ czerwone to najszybsze.
Razem wychodzi pomarańczowy - czyli tygrys musi być szybki z racji koloru. Samochody tak majo?^^
Update from me:
Ex odcięta od zasilania przez telefon sprawia wrażenie kobiety na skraju załamania nerwowego. Głos drży, krzyczy, płacze. Mi to jest obojętne, szczerze mówiąc, ale zacząłem wyłapywać sposoby manipulacji przez nią. Wcześniej bym się tym przejął i przyjął na klatę jako mój problem. Teraz tylko wykrywam to i mam niezłą bekę jakim farfoclem byłem, skoro dawałem się robić w konia takimi manipulacjami
Po rundzie wymieniania się pismami przez sąd, ex stwierdziła, że chce się dogadać bez sądu przez prawników. Zeszła z wymaganiami na alimenty. Teraz są o połowę mniejsze
Ex zaczęła jakoś normalnie się zachowywać.
Przyzwyczaiła się do faktu, że kasy polubownie nie będzie i teraz złagodniała.
Teraz pisze: “czy możemy porozmawiać…”, “czy mółbyś…” itd.
To była słuszna decyzja z mojej strony o odcięciu zasilania. Teraz jej bity i bajty w głowie się poustawiały.
Myślę, że teraz będzie mnie fortelem brała. Będzie miła i po cichutku będzie ciągnęła ile się da. Zrozumiała, że siłą i emocjami negatywnymi nic nie ugra, to teraz spróbuje pozytywnymi emocjami mną huśtać.