Wybor auta

Te pojazdy są niezniszczalne. Zainteresowałbym się jedynie podłużnicami i płytą podłogową, ale wiem kto takie rzeczy wymienia w tych autach.

2 Likes

dlatego je uwadze potencjalnych nabywców polecam.

Ale … też się zużywają. Amortyzatory mogą już być suche a kielichy sprężyn pokorodowane, kompresja w silniku może być już nie ta, drążki w zawieszeniu wyklepane, łożyska wibrujące, skrzynka pod akumulatorem zgnita a gumy mogą być twarde albo sparciałe albo i jedno i drugie. Naprawdę opłaca się zainwestować kilka godzin, wrzucić samochód na podnośnik i obejrzeć go sobie dokładnie. Stan oleju w skrzyni, w dyferencjale, opiłki w oleju silnikowym albo emulsja z wodą, dużo można by jeszcze wymieniać. Jest tam dojście do tarczy sprzęgła na przykład endoskopem bez rozbierania skrzyni biegów ? Też warto byłoby na sprzęgło rzucić okiem jeśli się da.

Nie dlatego że to złe samochody tylko dlatego że nawet najlepszy samochód zostanie zniszczony jeśli wcześniejszy właściciel o niego nie dbał. Kto smaruje ten jedzie, kto nie smaruje ten często furmanki zmienia.

2 Likes

Rozebrałbyś ten pojazd domowymi narzędziami. Tam wszystko jest łatwo dostępne, a pod maską hula wiatr.

Istotnie. Z tym że tam wszystko jest rozbieralne.

2 Likes

Poruszyłeś aspekt o którym często zapominam. Moje łapska genetycznie do cepa raczej przystosowane ni cholery nie radzą sobie z wymianą głupiej żarówki światła postojowego w dzisiejszych samochodach. Kiedy ostatnio stanąłem przed tym zadaniem jej wymiana kosztowała mnie około dwóch godzin klnięcia, złożeczenia i odsączania od czci projektantów. W takiej sytuacji zaczynam podwójnie doceniać przemyślane projekty naszych poprzedników.

3 Likes

Gdy 3r3 napisał o niezidentyfikowanej dla mnie mega pojemnej 700tce, znalazłem to😅:

Co do starych aut z segmentu premium, nawet tych o legendarnej niezawodności, pewnie czasem się uda, a czasem nie. Szansę powodzenia wzrastają proporcjonalnie do posiadanego doświadczenia i zasobności portfela jeśli trzeba będzie auto doprowadzać do stanu używalności. Bez tego strefa komfortu dla mnie to wciąż segment c lub max jakiś youngtimer klasy średniej.

2 Likes

Moja strefa komfortu to byłoby takie cacko:

Ale ta strefa komfortu szybko skończyłaby się kiedy pojawiłaby się konieczność zatankowania tego potwora.

Zwracam waszą uwagę na prześwit umożliwiający wdrapywanie się na samochody osobowe bez konieczności ich omijania bokiem i wysokość zderzaka umieszczonego przez przewidującego projektanta na wysokości kasku rowerzysty.

6 Likes

Dopisz mnie do listy i załatw karnet na pompę :slight_smile:

Ano właśnie.

To ścieżka rowerowa.

Te szkodniki ciągle psują samochody bezczelnie pod nie wpadając!

2 Likes

Hehe krasiwaja maszinka :slight_smile: tak po lekturze tego bloga stwierdzam że najlepiej byłoby począć conajmniej 6ciu synków i nimi zapełnić taką fajną ciężarówkę, taka rodzinna drużyna ASG. Byłaby to solidna podstawa pod zakładanie jakiegokolwiek rodzinnego biznesu. Przy takiej podstawie ciężko by było aby taka firma nie przynosiła godziwych zysków. A palić będzie bo musi, jak są dobre zwroty to nikt nie będzie pytał ile to pali.

2 Likes

240px-Citroen_CX_2.5_Prestige_1988
A wracając do tematu samochodów. CX były naprawdę rewelacyjne, eleganckie oraz mega wygodne pozatym przyzwoicie wyglądały. Następnie XM także robiły wrażenie. Za to prawdziwą petardą był citroen SM

Jeździł ktoś was takimi? Jak wspominanie?

2 Likes

SMem nigdy nie jeździłem bo to nieczęsto auto i drogie, oczywiście nigdy nie było nas na nie znać i znam je ze zdjęć ale za to mieliśmy w garażu jakiś chrom z citroen DS z jakiegoś niemieckiego szrotu :slight_smile:

2 Likes

Za młody jestem na takie luxtorpedy, ale Citroena XM pamiętam z ulic jako jedno z bardziej wypasionych futurystycznych aut. Pneumatyczne zawieszenie robiło wrażenie na dzieciakach.

3 Likes

Hehe no tak. A w cxsie był taki dizel że chodził jak bocian klekleklekle, jeszcze nie widziałem fadera a już go słyszałem że nadjeżdza.

3 Likes

Rzuciłem okiem na konstrukcję modelu SM i ręce mi opadły. Ten pojazd ma silnik wbudowany odwrotnie, to znaczy od przodu pojazdu patrząc najpierw są reflektory, zaraz za reflektorami jest skrzynia biegów zintegrowana z dyferencjałem, potem idzie silnik a za silnikiem siedzi kierowca. Oznacza to że żeby wymienić łańcuch rozrządu albo osprzęt nim napędzany musisz wyjąć silnik bo rozrząd został schowany za silnikiem czyli znajdziesz go gdzieś pod przednią szybą.

Oczywistą konsekwencją tego patentu jest napęd na przód.

Inną wadą jest forma silnika czyli V6 o kącie rozchylenia rzędów cylindrów 90 stopni. 90 stopni stosuje się w czterosuwowych silnikach V8 bo wtedy zapłon odbywa się równomiernie. Przy V6 kąt rozchylenia rzędów cylindrów powinien wynosić 120 stopni ale wtedy silniki V6 nie zmieściłyby się pomiędzy koła SM-a. A V8 w tym modelu nie oferowano. Dostępne w SMie V6 ponieważ miały za mały kąt rozchylenia cylindrów chodziły nierównomiernie szarpiąc czego samochodowi tej klasy czynić po prostu nie wypada.

Owszem, samochód piękny. Ale konstrukcyjnie zgwałcony i to wielokrotnie. Czyli: typowy francuz.

Oznaczenie modelu “SM” tłumaczę sobie od dzisiaj jako ‘sado-maso’ bo to trzeba z jednej strony być sadystą aby kazać mechanikowi dojść do ładu z taką konstrukcją a z drugiej trzeba być masochistą wobec swojego portfela każąc mu opłacać rachunki od mechanika który celem wymiany pompy wodnej musi najpierw wyjąć silnik razem ze skrzynią biegów, wymienić pompę i zamontować kompletny układ napędowy z powrotem.

5 Likes

A z mojego Stara 266 się śmiał!

3 Likes

Wręcz przeciwnie: jeśli zechciałbyś rzucić okiem w tutejsze archiwa to zapewne odkryjesz mój post w którym lata temu zapłodniłem Cię myślą o zakupie Stara 266 z demobilu.

4 Likes

I jeszcze kłamca, moje archiwa potwierdzają, że to mój, autorski pomysł!

4 Likes

ktoś się włamał @rpis-owi na konto chyba.

3 Likes

Archiwa spalić i napisać nową prawdę!

Kot mu łazi po klawiaturze.

3 Likes

Taki gwałty na zdrowym rozsądku to nie tylko domena Francuzów ale oni zdecydowanie w tym przodowali. ZTCP to jeden z modeli Saab-a, chyba 9-3 (tzw. krokodyl) z kultowym benzynowy silnikiem 2.0T miał rozrząd od strony ściany grodziowej, a więc jego wymiana wymuszała demontaż motoru.
Któryś Adolf spod znaku olimpiady również miał takie cudowne rozwiązanie podyktowane duża pojemnością motoru, na który po prostu była dość mało miejsca pod maską (uwaga tu był zastosowany skrót myślowy).
Zresztą moje skromne doświadczenia z motoryzacją wskazują że jest tylko jedna prawidłowa orientacja silnika względem nadwozia samochodu czyli wał korbowy równolegle do osi podłużnej pojazdu. Pozostałe rozwiazania to są może i dobre ale tylko dla producenta i to głównie na linii produkcyjej bo już w serwisie to nie za bardzo.

3 Likes

A może to? Wjeżdża wszędzie, przejeżdża przez wszystko, a pije prawie nic. No i oczywiście jest naprawialny narzędziami z saszety, która jest w zestawie

2 Likes